Wydaje mi sie, ze z jednej strony sprawe splycil i uproscil, a z drugiej wybral tylko jeden wymiar gleby na ktorej powstala religia. Zapomnial (przynajmniej w tym fragmencie), np. o podstawowej rzeczy, czyli strachu przed smiercia i nieistnieniem. Z drugiej strony nie wszystkie religie malowaly sielskie zaswiaty, niektore ukazywaly je dosc paskudnie w porownaniu do swiata realnego.
Sadze, ze praprzyczyna religi jest bardziej wlasnie ten abstrakcyjny sposob myslenia, te tworzenie nawarstwiajacych sie pieter rozumowania opartego na symbolach, ta konstrukcja swiata w ktorym czlowiek zyje, bedaca wielopoziomowym swiatem w znacznej mierze oderwanym od materii. Nawet przedmioty codziennego uzytku nabywaly coraz wiecej cech mistycznych i symbolicznych. Jezyk nawet zawiera olbrzymi ladunek pojec abstrakcyjnych i niematerialnych. A ze coraz sprawniej ludziom szlo to budowanie abstrakcji na abstrakcjach i nic poza wyobraznia, nic materialnego, nie ogranicza czlowieka w takim wlasnie rozumowaniu, naturalnym dalszym polem do podboju staja sie zaswiaty i pojecia zupelnie abstrakcyjne. Nie wiem na ile to jest jasne, co chce przekazac, w koncu to tez sa karkolomne wygibasy abstrakcyjne
Tak wiec, w tym fragmencie, Dawkins ma troszke racji, fragmentami, ale nawet nie zblizyl sie do sedna.
Zreszta moge mu pomoc, biedakowi
, w tym fragmencie:
Pozostawię już jednak teorię doboru grupowego i przejdę do moich własnych poglądów na rolę religii w darwinowskiej grze o przetrwanie. Należę do tej (coraz liczniejszej) grupy biologów, która w religii widzi produkt uboczny innych zjawisk i mechanizmów.(...)
Być może zachowania religijne to ewolucyjny niewypał, nieszczęśliwy produkt uboczny jakiejś psychologicznej skłonności, która w innych okolicznościach jest (lub była kiedyś)
pożyteczna. W tym ujęciu skłonnością czy zachowaniem, które zostało wyselekcjonowane u naszych przodków przez dobór naturalny, nie jest religia jako taka; to coś, co było korzystne pod innymi względami, a tylko przypadkowo zaczęło później przejawiać się w formie wiary.(...)
A ma to zastosowanie takze dzis: Z dwoch armii, stojacych naprzeciw siebie, o zblizonej sile, z ktorych jedna ma w sobie samych zarliwych ateistow, a druga samych fanatykow religijnych, ktora wyrznie ktora do nogi i przekaze swoje geny dalej, ergo odniesie ewolucyjny sukces?