Autor Wątek: Adam Wiśniewski -Snerg  (Przeczytany 318233 razy)

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13405
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Odp: Adam Wiśniewski -Snerg
« Odpowiedź #285 dnia: Maja 23, 2006, 03:14:39 pm »
Cytuj
- Bo dowodzi, ze fizycy, nawet najlepsi, zamiast starac sie zrozumiec znaczenie formulek przez siebie uzywanych, wola formalne sztuczki typu powolywania do zycia zbednych bytow.
Czyli rozumiem, że w tym wypadku nie była to wina matematyki?
Cytuj
- Wydaje mi sie, ze rozumiem o co tam chodzi. Ale nie bedac matematykiem, nie jestem w stanie ci tego wyjasnic na poziomie formulek...
czyli przyznajesz, że mówiąc o renormalizacji mówisz o uproszczonym obrazie tego zagadnienia, jaki byłeś sobie w stanie wyrobić na zasadzie że "wiem, o co tam chodzi"?
Cytuj
- Wedlug mnie te problemy biora sie z zastosowania w fizyce  zera, i jego konsekwencji czyli nieskonczonosci. Oczywiscie, moge sie mylic, ale uwazam, ze ma hipoteza ma rece i nogi...
Dlaczego uważasz, że nieskończoność jest konsekwencją zera? Nieskończoność jest konsekwencją założenia, że liczby nigdy się nie kończą. Zero jest liczbą oznaczającą brak tego co liczysz. Zero jest jak najbardziej naturalne, jeśli przyniesiesz do pracy kanapkę, a ja Ci ją zjem, to będziesz miał zero kanapek. zero jest całkowicie zrozumiałe dla dziecka w 1 klasie. Nieskończoność jest  dla nas niezrozumiała. Czy jednak rozumiemy elektron, atom czy kwark? Dzielenie przez zero jest działaniem nie mającym sensu fizycznie a i (chyba) filozoficznie.
Cytuj
Fizyka musi opisywac REALNY swiat, nie moze sie wiec opierac na tzw. zdrowym rozsadku (mowi on nam przeciez, ze slonce krazy wokol ziemi), ale matma to przeciez sztuczny twor, wiec moze byc zgodny z intuicja.
co do fizyki, to jak wyżej napisałem, intuicyjność kończy się na poziomie atomowym, i przechodzi w modele, w których nikt sie raczej nie doszukuje realnych bytów. Zaś na samym początku załozyliśmy, że matematyka jest idealna i świata nie opisuje...
Cytuj
- Nie jest to normalna liczba, jak nie moge przez nia dzielic.
czy -1 to nienormalna liczba, bo nie można jej spierwiastkować "intuicyjnie"?
Cytuj
- Niechec bo jest dogmatycznym systemem jak religia, ale z naukowymi pretensjami i narzucana na sile...
Na temat pejoratywnego i moim zdaniem nieodpowiedniego znaczenia słowa dogmat w tym miejscy już pisałem i pozostanę przy swoim. Po drugie, czy uważasz, że matematyka nie jest dyscypliną naukową? Po trzecie co rozumiesz poprzez narzucanie przez siłę? - Jeśli Ci chodzi o naukę w szkole, to do pewnego wieku (a u niektórych jednostek do starości) każda wiedza jest narzucana na siłę. Podobnie co najmniej do szkoły średniej każda wiedza jest "dogmatyczna" z punktu widzenia ucznia. Jeśli masz natomiast na myśli lata świadome i czas późniejszy, to czy Ty byłbyś w stanie już nie to że pracować, ale żyć bez matematyki? Możesz się jej świadomie wyrzec.
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

Kagan

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 714
    • Zobacz profil
Odp: Adam Wiśniewski -Snerg
« Odpowiedź #286 dnia: Maja 23, 2006, 04:20:58 pm »
K: Bo dowodzi, ze fizycy, nawet najlepsi, zamiast starac sie zrozumiec znaczenie formulek przez siebie uzywanych, wola formalne sztuczki typu powolywania do zycia zbednych bytow.  
M: Czyli rozumiem, że w tym wypadku nie była to wina matematyki? Quote:- Wydaje mi sie, ze rozumiem o co tam chodzi. Ale nie bedac matematykiem, nie jestem w stanie ci tego wyjasnic na poziomie formulek...  
-Wina matematykow, ze stworzyli tak sztuczny i dogmatyczny system, i na dodatek nie potrafili sobie z nim poradzic...

M: czyli przyznajesz, że mówiąc o renormalizacji mówisz o uproszczonym obrazie tego zagadnienia, jaki byłeś sobie w stanie wyrobić na zasadzie że "wiem, o co tam chodzi"?
Quote:- Wedlug mnie te problemy biora sie z zastosowania w fizyce  zera, i jego konsekwencji czyli nieskonczonosci. Oczywiscie, moge sie mylic, ale uwazam, ze ma hipoteza ma rece i nogi...  

M: Dlaczego uważasz, że nieskończoność jest konsekwencją zera? Nieskończoność jest konsekwencją założenia, że liczby nigdy się nie kończą. Zero jest liczbą oznaczającą brak tego co liczysz. Zero jest jak najbardziej naturalne, jeśli przyniesiesz do pracy kanapkę, a ja Ci ją zjem, to będziesz miał zero kanapek. zero jest całkowicie zrozumiałe dla dziecka w 1 klasie.
K: Zalozenie jest, z definicji, arbitralne. Podczas wielkiej recesji lat 1930tych po uniwerytetach w USA jezdzil pewien wybitny profesor ekonomii, ktory swe wyklady zaczynal od "zalozmy, ze nie ma bezrobocia"... A dzieciom w 1 klasie wydaje sie tylko, ze rozumieja co to jest zero. PROBLEM ZACZYNA SIE, GDY POJAWIAJA SIE ULAMKI I LICZBY UJEMNE. Jesli mam na koncie 100 dolarow, ale jestem winien bankowi 110 dolarow, to na koncie mam realnie -10 dolarow. Czasem jest tak, ze masz na koncie niby zero, ale wlasnie zdeponowales tam czek na 100 dolarow, ktory sie "kliruje" tydzien. Wiec masz jednoczesnie na tym koncie i zero dolarow i sto dolarow. Jesli w ksiegowosci sa takie problemy z zerem, to co sie dziwic, ze sa znacznie wieksze w fizyce...

M: Nieskończoność jest  dla nas niezrozumiała. Czy jednak rozumiemy elektron, atom czy kwark?
K: Intuicyjnie tak. Elektrony istnieja realnie, nieskonczonosc NIE!

Dzielenie przez zero jest działaniem nie mającym sensu fizycznie a i (chyba) filozoficznie. Quote:Fizyka musi opisywac REALNY swiat, nie moze sie wiec opierac na tzw. zdrowym rozsadku (mowi on nam przeciez, ze slonce krazy wokol ziemi), ale matma to przeciez sztuczny twor, wiec moze byc zgodny z intuicja.  

co do fizyki, to jak wyżej napisałem, intuicyjność kończy się na poziomie atomowym, i przechodzi w modele, w których nikt sie raczej nie doszukuje realnych bytów. Zaś na samym początku załozyliśmy, że matematyka jest idealna i świata nie opisuje... Quote:- Nie jest to normalna liczba, jak nie moge przez nia dzielic.  
K: Co do modeli atomu. Opisuja one realne byty, zas nieskonczonosc nie ma swego realnego odpowiednika...

M: czy -1 to nienormalna liczba, bo nie można jej spierwiastkować "intuicyjnie"? Quote:
- Niechec bo jest dogmatycznym systemem jak religia, ale z naukowymi pretensjami i narzucana na sile...  
K: Pierwiastkowanie  samo w sobie jest sztuczne. W realnym zyciu sie nie pierwiastkuje. Zreszta kazde dzialanie arytmetyczne mozna zredukowac do dodawania (tak dzialaja komputery)...

M: Na temat pejoratywnego i moim zdaniem nieodpowiedniego znaczenia słowa dogmat w tym miejscy już pisałem i pozostanę przy swoim.
K: Dogmat kojarzy mi sie potrojnie negatywnie: z matematyka, religia i dogmatami M-L.

Po drugie, czy uważasz, że matematyka nie jest dyscypliną naukową?
K: Oczywiscie ze nie jest. Jest dyscyplina dogmatyczna, jak dogmatyka chrzescijanska (Tomizm).

Po trzecie co rozumiesz poprzez narzucanie przez siłę? - Jeśli Ci chodzi o naukę w szkole, to do pewnego wieku (a u niektórych jednostek do starości) każda wiedza jest narzucana na siłę. Podobnie co najmniej do szkoły średniej każda wiedza jest "dogmatyczna" z punktu widzenia ucznia. Jeśli masz natomiast na myśli lata świadome i czas późniejszy, to czy Ty byłbyś w stanie już nie to że pracować, ale żyć bez matematyki? Możesz się jej świadomie wyrzec.
K: Narzucanie na sile znaczy, ze ktos nie ma wolnego wyboru. Zgoda, pewne minimum matmy jest konieczne, ale np. po co niematematykom dowody? Umysl mozna cwiczyc w bardziej przyjemne i efektywne sposoby niz za pomoca matematyki.

Kagan

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 714
    • Zobacz profil
Odp: Adam Wiśniewski -Snerg
« Odpowiedź #287 dnia: Maja 23, 2006, 04:26:40 pm »
dzi:
Fajnie ze zeszlismy tak bardzo na ziemie bo na przykladach bedzie wlasnie najlepiej. To co ze normalni ludzie licza tak czy siak? Zrobili komputery takie jakie zrobili, potem do nich jezyk maszynowy, potem nalozyli C bo sie szlo pociac piszac w asmie. Nie podobal im sie C bo jest zbyt nienaturalny to zrobili C++ i obiektowosc. Potem Jave z Twoim liczeniem od 1. To nie matematyki wina i generalnie matematyka ma tu malo do rzeczy. Informatycy i programisci tylko korzystaja z matematyki. I to z bardzo podstawowej, dodawania i odejmowania (pamiec jest opisana na liczbach naturalnych z zerem, nawet liczby ujemnie sa robione sztucznie i tylko po to by odzwierciedlic liczby ujemne uzywane w realnych problemach, to samo liczby rzeczywiste).
Tak ze znowu odwrotnie wszystko.
- Nie schodzmy na poziom dyskusji o jezykach pro-gramowania. Zbyt sie odalamy od tematu, czyli tragicznego zywota Snerga i ulomnosci matematyki. Ja przestalem programowac prawie 10 lat temu. Malo mnie ten temat teraz ziebi czy grzeje... Pozdr. :)

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13405
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Odp: Adam Wiśniewski -Snerg
« Odpowiedź #288 dnia: Maja 23, 2006, 05:08:06 pm »
Kagan: mam wrażenie, że doszliśmy do granicy, pozycje są zakreślone i więcej nie da się nic dodać. Moje wrażenie jest takie, że na prosto postawione pytania, będące pochodną Twoich myśli nie udzielasz prostej odpowiedzi.

Najpierw piszesz, że to wina matematyki, że Einstein wprowadził stała kosmologiczną. Kiedy zwracam Twą uwagę na to, że została ona przez niego sztucznie wprowadzona dla potrzeb pogodzenia przewidywań OTW ze statycznym Wszechświatem, piszesz że to wina naukowców, którzy mnożą byty ponad potrzebę. Kiedy konkluduję, że w takim razie w tym wypadku to nie jest wina matematyki, to kończysz że to jednak jej wina, bo jest za skomplikowana.

Mówisz cały czas że wymyślenie zera było tragiczne a nieskończoność jest tego efektem. Kiedy twierdzę, że zero istniało na długo przedtem i to intuicyjnie, zanim pojawiła się cyfra "0", a nieskończoność jest pochodną nie zera, lecz założenia, że liczby sie nie kończą, podajesz przykład swojego konta bankowego - za prawdę powiadam Ci, że nie wiem, gdzie Rzym, gdzie Krym.

Moim zdaniem nie są to odpowiedzi na moje pytania, ani nie są to racjonalne odpowiedzi w ogóle. Moim zdaniem, oczywiście.

Konkluzja, iż matematyka nie jest dyscypliną naukową, kazałaby się zapytać, jaka jest w takim razie wg Ciebie definicja dyscypliny naukowej, dla uproszczenia pominąwszy nauki inne niż ścisłe.

Wreszcie powiadasz, że atom (w sensie naszej o nim wiedzy) to realny byt, a nieskończoność nie. Widziałeś atom? Bo ja nie.
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

dzi

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 3114
  • Profesja: Negat Charakter: Neutralny neutralny
    • Zobacz profil
Odp: Adam Wiśniewski -Snerg
« Odpowiedź #289 dnia: Maja 23, 2006, 08:06:55 pm »
Zwracam uwage na mistrzowskie zastosowanie rymu w ostatnim akapicie!

;)

This user possesses the following skills:

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13405
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Odp: Adam Wiśniewski -Snerg
« Odpowiedź #290 dnia: Maja 23, 2006, 08:32:21 pm »
Rym ten lich
to Porebskiego wpływ!
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

Kagan

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 714
    • Zobacz profil
Odp: Adam Wiśniewski -Snerg
« Odpowiedź #291 dnia: Maja 24, 2006, 09:03:05 am »
maziek: mam wrażenie, że doszliśmy do granicy, pozycje są zakreślone i więcej nie da się nic dodać. Moje wrażenie jest takie, że na prosto postawione pytania, będące pochodną Twoich myśli nie udzielasz prostej odpowiedzi.
- Nie zawsze da sie udzielic prostych, jednoznacznych odpowiedzi... Chesz wszystko zredukowac do prymitywnej, binarnej logiki...

Najpierw piszesz, że to wina matematyki, że Einstein wprowadził stała kosmologiczną. Kiedy zwracam Twą uwagę na to, że została ona przez niego sztucznie wprowadzona dla potrzeb pogodzenia przewidywań OTW ze statycznym Wszechświatem, piszesz że to wina naukowców, którzy mnożą byty ponad potrzebę. Kiedy konkluduję, że w takim razie w tym wypadku to nie jest wina matematyki, to kończysz że to jednak jej wina, bo jest za skomplikowana.
- Za bardzo skomplikowales te dyskusje, a teraz masz pretensje, ze jest tak skompikowana...

Mówisz cały czas że wymyślenie zera było tragiczne a nieskończoność jest tego efektem. Kiedy twierdzę, że zero istniało na długo przedtem i to intuicyjnie, zanim pojawiła się cyfra "0", a nieskończoność jest pochodną nie zera, lecz założenia, że liczby sie nie kończą, podajesz przykład swojego konta bankowego - za prawdę powiadam Ci, że nie wiem, gdzie Rzym, gdzie Krym.
- Nie mowilem, ze to byla tragedia, ale ze zero wprowadzilo wiecej problemow niz je rowiazalo. Znow atakujesz wlasnorecznie zrobionego slomianego czlowieczka... Napisalem tylko, ze to samo konto moze byc jednoczsnie na DB i CR. Ale to widac ponad twe intelektualne mozliwosci... :(

Moim zdaniem nie są to odpowiedzi na moje pytania, ani nie są to racjonalne odpowiedzi w ogóle. Moim zdaniem, oczywiście.
- O co ci wiec chodzi? Chcesz racjonalnych odpowiedzi na nieracjonalne pytania?

Konkluzja, iż matematyka nie jest dyscypliną naukową, kazałaby się zapytać, jaka jest w takim razie wg Ciebie definicja dyscypliny naukowej, dla uproszczenia pominąwszy nauki inne niż ścisłe.
- Nauka rozni sie od wiary (do ktorej zaliczam tez matematyke) glownie tym, ze nie jest doktrynalna, nie opiera sie na dogmatach i zmienia sie, nawet radykalnie, w miare odkrywania nowych zjawisk. Oczywiscie, to tylko robocza def.

Wreszcie powiadasz, że atom (w sensie naszej o nim wiedzy) to realny byt, a nieskończoność nie. Widziałeś atom? Bo ja nie.
- Nie widziales tego zdjecia grupy atomow? Poszukaj dobrze na necie, to je latwo znajdziesz. Atom mozna zobaczyc przy pomocy mikroskopu elektronowego. Tylko elektronu czy kwarkow nie zobaczysz przy pomocy tego mikroskopu, choc zrobiono tez (posrednio) zdjecie kwarkom (pokazane sa one jako trzy polaczone ladunki elektryczne...

Kagan

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 714
    • Zobacz profil
Odp: Adam Wiśniewski -Snerg
« Odpowiedź #292 dnia: Maja 24, 2006, 09:09:21 am »
Ponad 4 tysiace osob zajrzalo na ten watek. Czy nie pora, aby zalozyc osobne forum o SNERGU? I czy wiecie, czy da sie zobaczyc na tym forum liste watkow posortowanych wedlug ilosci czytelnikow? Wiem, ze ilosc nie zawsze przechodzi w lepsza jakosc, ale w systemie rynkowego kapitalizmu ilosc konsumentow ma olbrzymie znaczenie...

Kagan

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 714
    • Zobacz profil
Odp: Adam Wiśniewski -Snerg
« Odpowiedź #293 dnia: Maja 24, 2006, 09:16:51 am »
Cytuj
Wreszcie powiadasz, że atom (w sensie naszej o nim wiedzy) to realny byt, a nieskończoność nie. Widziałeś atom? Bo ja nie.

http://www.blazelabs.com/f-p-flaw.asp
http://image.gsfc.nasa.gov/poetry/activity/act701.html
"Physicists have developed powerful Scanning Tunneling Microscopes that can now photograph individual atoms. From the accompanying photograph, students will measure the size of a typical atom. This photograph was made by Peter Zeppenfeld and Donal Eigler at IBM and is called "Molecule Man" because it was constructed by moving 28 individual molecules of carbon monoxide on a platinum surface. Molecule man stands 50 Angstroms tall, and 25 Angstroms wide! "
Poszukaj troche dluzej niz ja, a znajdziesz wiecej zdjec atomow...

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13405
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Odp: Adam Wiśniewski -Snerg
« Odpowiedź #294 dnia: Maja 24, 2006, 09:17:14 am »
Kagan: kto chce, poczyta i osądzi. Przyparłem Cię trzykrotnie do muru, w zaułku, który sam stworzyłeś własnymi wypowiedziami, które się wzajemnie wykluczają, prosząc o wyjaśnienie Twoich własnych słów, a Ty o clearingu czeków piszesz, a jak sie pytam gdzie Rzym, a gdzie Krym, to się dowiaduje że mam za niskie zdolności intelektualne, żeby to zrozumieć. Oczywiście to nie jest ad personam, jak sie domyślam. Skorzystałeś z pobliskiej kratki burzowej, ot co!

Aha, i ja sie nie pytam, czy widziałeś zdjęcie atomu. Pytałem się, czy widziałeś atom. Tak jak Ty widzisz atom na zdjęciu to ja widzę nieskończoność.

Aha, i tak na koniec, znów objawia się, że mówisz o rzeczach na których się nie znasz. Mikroskop elektronowy nie nadaje się do zobrazowania atomu (zastanów się dlaczego, zresztą wiem ze w googlach jesteś biegły, wiec odpowiadając na to pytanie będziesz juz robił za eksperta). Atomy obrazuje się mikroskopem sił atomowych. Znów poszukaj sobie dlaczego takie obrazowanie trudno nazwać "zdjęciem".
« Ostatnia zmiana: Maja 24, 2006, 09:25:31 am wysłana przez maziek »
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

Kagan

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 714
    • Zobacz profil
Odp: Adam Wiśniewski -Snerg
« Odpowiedź #295 dnia: Maja 24, 2006, 09:20:39 am »
http://www.blazelabs.com/f-p-flaw.asp
http://image.gsfc.nasa.gov/poetry/activity/act701.html
"Physicists have developed powerful Scanning Tunneling Microscopes that can now photograph individual atoms. From the accompanying photograph, students will measure the size of a typical atom. This photograph was made by Peter Zeppenfeld and Donal Eigler at IBM and is called "Molecule Man" because it was constructed by moving 28 individual molecules of carbon monoxide on a platinum surface. Molecule man stands 50 Angstroms tall, and 25 Angstroms wide! "
Poszukaj troche dluzej niz ja, a znajdziesz wiecej zdjec atomow...
Mysle, ze na tem mozem ;)  zakonczyc dyskusje z "Maziekiem", jako iz jest on absolutnym ignorantem jesli chodzi o krolowa nauk scislych, czyli fizyke, a udaje eksperta w tej dziedzinie. PS: to nie jest atak ad personam czy nawet ad hominem, a tylko obiektywne stwierdzenie stanu rzeczy...

Kagan

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 714
    • Zobacz profil
Odp: Adam Wiśniewski -Snerg
« Odpowiedź #296 dnia: Maja 24, 2006, 09:23:37 am »
http://www.tcd.ie/Physics/Schools/what/atoms.html
"Even though they are so small it is possible to 'see' individual atoms with a special instrument called a Scanning Tunneling Microscope (or STM). In this STM image you can just see the atoms on the surface of a piece of tungsten. "

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13405
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Odp: Adam Wiśniewski -Snerg
« Odpowiedź #297 dnia: Maja 24, 2006, 09:27:48 am »
No słucham uprzejmie Kagan. Jak to jest z tym mikroskopem elektronowym? I dlaczego słowo "widzieć" w ostatnim Twoim cytacie jest w cudzysłowiu?
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

Kagan

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 714
    • Zobacz profil
Odp: Adam Wiśniewski -Snerg
« Odpowiedź #298 dnia: Maja 24, 2006, 09:33:02 am »
Cytuj
Kagan: kto chce, poczyta i osądzi. Przyparłem Cię trzykrotnie do muru, w zaułku, który sam stworzyłeś własnymi wypowiedziami, które się wzajemnie wykluczają, prosząc o wyjaśnienie Twoich własnych słów, a Ty o clearingu czeków piszesz, a jak sie pytam gdzie Rzym, a gdzie Krym, to się dowiaduje że mam za niskie zdolności intelektualne, żeby to zrozumieć. Oczywiście to nie jest ad personam, jak sie domyślam. Skorzystałeś z pobliskiej kratki burzowej, ot co!
Aha, i ja sie nie pytam, czy widziałeś zdjęcie atomu. Pytałem się, czy widziałeś atom. Tak jak Ty widzisz atom na zdjęciu to ja widzę nieskończoność.


1. Nigdzie mnie do muru nie przyparles. Skompromitowales sie stosujac metode slomianego czlowieczka, ktorego konstruowales z cytatow wyciagnietych bez podania ich kontekstu, co jest zwykla intelektualna nieuczciwoscia.
2. Nie rozumiesz dzialania systemu finansowego. To zaden wstyd, 99% populacji tego nie rozumie, w tym ponad 90% pracownikow bankow, ale czemu zabierasz glos w sprawach, o ktorych nie masz zielonego pojecia, czyli np. z dziedziny bankowosci, fianansow czy tez fizyki doswiadczalnej?
3. A jak ci pokazuje zdjecia atomu, to ty twierdzisz, ze to nie sa zdjecia atomow. Biskup Berkeley posunal sie dalej, twierdzil ze budynki uniwersytetu w Oxfordzie istnieja "tak naprawde", tylko jak ow biskup na nie patrzy... Ale ty Berkeleyowi do piet nie dorastasz - jako matematyk jestes zbyt ograniczony intelektualnie, nie masz za grosz jego fanatzji! :(
4. Zamykam dyskusje z toba. Jako typowy matematyk, jestes w 100% odporny na wyniki badan empirycznych... :(

Kagan

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 714
    • Zobacz profil
Odp: Adam Wiśniewski -Snerg
« Odpowiedź #299 dnia: Maja 24, 2006, 09:41:59 am »
Cytuj
No słucham uprzejmie Kagan. Jak to jest z tym mikroskopem elektronowym? I dlaczego słowo "widzieć" w ostatnim Twoim cytacie jest w cudzysłowiu?

Gdybys wiedzial jak dziala mikroskop elektronowy, to bys wiedzial, ze on tworzy obraz podobnie jak telewizor, czyli na ekranie. A na ekranie, tak naprawde, mamy punkciki fosforu, ktore sie rozjasniaja i gasna bardzo szybko, pobudzane strumieniem elektronow (to oczywiscie w wielkim uproszczeniu - studiowalem przeciez elektroenergetyke a nie elektronike). Nasz umysl tworzy sobie, na ich podstawie, obraz w mozgu. Przeciez na ekranie TV nie ma prawdziwych ludzi czy tez np. domow, a tylko ich jednowymiarowe rzuty tworzone przez strumien elektronow pobudzajcy owe fosforowe kropki. I w tym sensie slowo "widziec" bylo w cudzyslowiu. Ale przeciez, tak naprawde, to my widzimy nie oczami, a mozgiem, ktory doszukuje sie sensu w tym, co widza nasze oczy. Z tego punktu widzenia nie ma znaczenia, czy ogladamy obiekt "rzeczywisty", czy tez jego zdjecie zrobione badz metoda chemiczna badz obraz na ekranie (kineskopie czy ekranie z cieklych krysztalow). Po prostu napisales bzdure, ze atomu sie nie da zobaczyc, a ja ci empirycznie udowodnilem, ze nie miales racji. Miej wreszcie odwage przyznac sie do bledow!