Pokaż wiadomości

Ta sekcja pozwala Ci zobaczyć wszystkie wiadomości wysłane przez tego użytkownika. Zwróć uwagę, że możesz widzieć tylko wiadomości wysłane w działach do których masz aktualnie dostęp.


Wiadomości - Smok Eustachy

Strony: [1] 2 3 ... 146
1
Hyde Park / Odp: Z bieżącej chwili...
« dnia: Marca 27, 2024, 01:20:12 am »
Jest nowa część:
https://youtu.be/ccqBMTa7vCo?si=moHXpNFV_0DGJx12

Nie no to nie była jednorazowa akcja - artykuł który poszedł w papiórze przecież. Były donosy.
O puszczeniu takiego artykułu decyduje redakcja, która wyznacza linię ideową. Czyli cykl jednostronnych paszkwili ustanawia.
Korekta merytoryczna nie jest od tego. Czyli od ustalania, kogo chcą wykończyć.
Stanowski chciał nawet utulić tą panią, ale potem przypomniał sobie że go chciała wykończyć jadem. Nazwał ją m.i. lwicą.

2. Dostałem W Imię Boga do zrecenzowania dla wydawnictwa i tera to bede pisał.

2
Hyde Park / Odp: Z bieżącej chwili...
« dnia: Marca 25, 2024, 12:16:33 am »
Korekta to jest od wstawiania przecinków a nie od puszczania artykułów. Od puszczania jest redakcja,która jeszcze jest.
Artykuł artykułem, ale artykuł jej był dwa miesiące temu, a teraz nagrała audycję, w której mówi, że nie przekonują ją żarty.
I jedni mówią, że ją zmusili (białorycerstwo), inni - że jest tępa. A jeszcze inni -  jest świnia:

https://youtu.be/UKV7Z6345hk?si=Do2cJB__FRq2NzhX


A co do Klubu Jagiellońskiego: został zelżony dokumentnie i nie chce mi się nawet szukać.

2. Było o Remuszce, podam szczegóły.
Jest szczegół:
https://www.youtube.com/live/xpTuGDSCzQo?si=LzEA6Kprb2WqhmQ1&t=2708

3
Hyde Park / Odp: Z bieżącej chwili...
« dnia: Marca 24, 2024, 02:22:51 pm »
Ja to jestem łagodny. Tu jest jeszcze gorsza interpretacja:

Publikowanie artykułów świadczy jedynie o umiejętności pisania, a nie czytania. Mamy tu jazdę Szopenhałerem i autorytetem: że jak publikuje to znaczy, że rozumie tłity. których nie rozumie. To jest ciąg 3 tłitów, czy też iksów, wielokrotnie objaśnionych.

Mamy tu prostą alternatywę: albo jest tępa, albo świnia. I ów Szymon stoi na stanowisku, że jednak świnia i cyniczna manipulantka. Co jest jednak gorszą alternatywą, dlatego jestem wyrozumiały wywodząc, że to z głupoty a nie niecnoty. To był cytat.

4
Hyde Park / Odp: Z bieżącej chwili...
« dnia: Marca 24, 2024, 12:53:47 am »
o tyle znacznie trudniej dostrzec Stanowskiego obrzucającego błotem.

Bo woli sięgać po łajno*:
https://twitter.com/K_Stanowski/status/1757396933092553035/
(Fakt, w nowszych tweetach cokolwiek wysubtelniał mu język, co zawsze na jakiś plus.)
Nie napisałeś, tj pominąłeś, tj nie ująłeś o co poszło. Gościu używa maksymalnie stonowanego języka a Ty masz jeszcze pretensje. Co do poniższego:
Cytuj
* Choć tradycyjnym błockiem też nie gardził, sądząc po takim wyroku:
https://sportowefakty.wp.pl/pilka-nozna/982860/stanowski-przegral-w-sadzie-nieprawdziwe-informacje-i-nieuprawnione-oceny
To nie jest to związane z obecną inbą, a jak weźmiemy całokształt Stanowskiego i porównamy z całokształtem Wyborczej to mamy np. to:
https://youtu.be/YSdpSdeN9cM?si=xO_u5nGewmc12XRE

W konflikcie z Wyborczą Stanowski co najwyżej oskarża ją o propagowanie sutenerstwa i prostytucji.

Jeszcze zostały publikacje, ale nie mam do nich siły

5
Hyde Park / Odp: Z bieżącej chwili...
« dnia: Marca 23, 2024, 03:20:19 pm »
Problem jest taki, że o ile łatwo dostrzec Wyborczą obrzucającą błotem, o tyle znacznie trudniej dostrzec Stanowskiego obrzucającego błotem. Mówiąc krótko: dostrzeżenie Stanowskiego obrzucającego błotem jest całkiem niemożliwe, gdyż nie obrzuca on błotem w ogóle. Przyrównanie ofiary, broniącej się przed napaścią,  do sprawcy jest głęboko nieetyczne.
Mówię to o konkretnym fragmencie:
Dalej: mamy głosy, że przynajmniej kulturalna jest. To jest typowa taktyka kobieca: nie ważne że tworzy paszkwil, dopuszcza się bestialstwa, wciórności i wszelakiego występku. Wywołać chce ona słuszny gniew, i jak się jej powie kilka gorzkich słów prawdy to jej występki nie maja już znaczenia, ważne, że jej powiedział. I białorycerzyki się zlecą bronić uciśnionej. Wchodzenie na reputację, czyli kłamanie jest dla niej naturalne. I przedstawianie się jako ofiara Pisałem o tym przy okazji Gonciarza, który jest przykładem feministoidalnej degeneracji. I ten drugi Gargamel też jest.
Cytuj
lewa strona b. poważnie - za poważnie nawet (IMHO - traktuje dziś słowa (stąd wiadome pomysły cancelacyjne, czy ściganie mowy nienawiści), prawa zasadniczo sądzi, że można klepać byle co, prowokować, trollować

Przecież lewa strona kłapie byle co, trolluje, i dopuszcza się wszelakiej manipulacji, jak szatnia pingwinów czy opuszczenie cytatów: jedziesz po książce Wójcika i ją cytujesz, Wyborcza wycina cytat i traktuje wynurzenia Wójcika jako Twoje. Uczciwe to jest?

Dla ułatwienia dodam, że internauci dodali kontekst do owego filmu Wyborczej.

Masz niską karę za śmieci.
2. O masz. Zelżenie na poważnie było?
3. Redpil to recepta na udany związek.

EDIT:
Co do używanie zwrotów hejtować, lżyć w znaczeniu: skomentować, odnieść się, a nawet pochwalić: jest to reakcją na histerię, rzecz jasna lewicową, która krytykę określa hejtem.

6
Hyde Park / Odp: Z bieżącej chwili...
« dnia: Marca 23, 2024, 02:53:34 am »
O odpowiedzialności w kontynuacji rozważań o Diunie:
https://www.salon24.pl/u/smocze-opary/1368170,o-wyborczej-redpilowo
W niedzielę może będzie o Remuszce przy okazji Wyborczej.
Q zelżony.

7
Hyde Park / Odp: O muzyce
« dnia: Marca 22, 2024, 10:44:15 pm »

Jest moc

8
Hyde Park / Odp: Z bieżącej chwili...
« dnia: Marca 20, 2024, 12:53:43 am »

9
DyLEMaty / Odp: Filmy SF warte i nie warte obejrzenia
« dnia: Marca 13, 2024, 09:05:23 pm »

10
Hyde Park / Odp: Fakty medialne
« dnia: Marca 13, 2024, 02:02:51 am »

11
DyLEMaty / Odp: Przeczytałem książkę - lub nie
« dnia: Marca 10, 2024, 11:46:06 pm »
Przenieśmy się w sferę debiutu. Oto Dominika Skoczeń wydała debiutancką powieść fantasy „W Imię Boga”. Dominika jest znana (tu i ówdzie) jako jutuberka prowadząca kanał „Czerw Fantastyczny”, poświęcony przede wszystkim  szeroko pojętej wspomnianej fantasy. Przeprowadza tam też wywiady z różnymi podejrzanymi osobnikami. Nie jest natomiast influenserką, zajmuje się bowiem walką lewakami. W każdym bądź razie napisała książkę, a długoletnia działalność jutuberska zapewniła jej liczny krąg odbiorców. W samym preorderze poszło około 500 sztuk, co jak na taki debiut jest niezłym wynikiem.
„ W Imię Boga”  zaliczamy do działu rzeczywistości alternatywnej. Niekwestionowanym liderem jest tu Jacek Piekara, dlatego przed lekturą postawiłem takie fundamentalne zagadnienie poznawcze:
Czy Czerw Fantastyczny  przebije bestialstwem plugawe wizje Piekary? Rzeczywistość alternatywna pozwala snuć bowiem zdegenerowane opowieści, będące wulgarną karykaturą rzeczywistości.
I drugie zagadnienie aprioryczne:
Czy Dominika zasługuje na miano twórczyni, autorzycy, pisaressy?
II
Dobra, pośmialiśmy się, pożartowaliśmy, mam nadzieję (dufam), że odpadły już wszystkie marudy, kwękacze, sztywniaki i psychiczne czepiacze. Plusem książki jest solidne wydanie: jest dobrze poklejona, okładka ciekawa, dorobiona artystycznie, z przyłożeniem się do niej autorki. Do książki dostałem również estetyczną zakładkę i takie drugie ładne coś, co zapomniałem, jak się nazywa. W każdym razie wydanie to mocne 9/10. Zakładka i to drugie było dla zamawiających w preorderze, więc wy już nie możecie mieć.  Kolei ja nie mogłem polecić preorderu bo nie wiedziałem, czy książka jest fajowska i warta polecenia. Jest ona nie za cienka i nie za gruba, taka w sam raz. Podobnie czcionka. Jakoś to wszystko się pięknie trzyma kupy. Dzięki ograniczonemu rozmiarowi (300 stron) fabuła jest prowadzona schludnie, bez specjalnych dłużyzn.
Przechodzę teraz do nietypowej części spoilerowej. O tyle jest nietypowa, że nie będzie tam specjalnych spoilerów. Postaram się nie zdradzić nic więcej niż to, co jest w darmowym fragmencie:
https://czerwfantastyczny.pl
Ale ktoś się może zacząć pruć gdy napiszę, że mało walk na szpady i rapiery jest. Więc niech ma już ten spoiler:

SPOILER
Jest mało walk na szpady i rapiery, trochę szkoda. Czyta się debiut Czerwia nieco jak kryminał. Ja od razu zacząłem rozkminiać, kto za tym wszystkim stoi. Wyszło mi, że pewnie ufoki. Na początku widać, że coś tu poważnie nie gra, ale nie wiadomo z której strony. Bohaterka, arystokratka Laila wpada w dziwne tarapaty, które rozpoczyna śmierć narzeczonego.  Wpada w tarapaty, ale spotyka męskiego opiekuna Tanuril Aave. Który jej pomaga z nieznanych przyczyn, co jest nieco dziwne. Ale w tym momencie muszę wrócić do Piekary:
Rzeczywistość alternatywna jest środkiem budowania świata przedstawionego. Albo coś poszło nie tak i historia się zmieniła, albo mamy alternatywną linię czasu. Służy do rozważania konkretnych aspektów rzeczywistości: w Star Treku mamy Mirror Universe, gdzie każdy z naszego świata ma swojego odpowiednika, który jest jednak świnią. Jest to bez sensu w wielu aspektach (kto pilnuje zgodności i jak?). Piekara zmienia pewne podstawowe założenia, aby zanurzyć się w guanie swojej abominacji. Niemniej coś o naszym świecie chce w ten sposób przekazać. Aby to zadziałało musimy jednak wiedzieć co się zmienia? Dominika nie daje nam tu odpowiedzi.
Akcja „W imię Boga” toczy się w alternatywnym XIX wieku, tyle że nie wiele z tego wynika. Wiek ten to wiek pary i elektryczności, a w dziele Czerwie nie ma ani maszyny parowej, ani kolei żelaznej, ani karabinu, ani żarówki, ani pancerników. Wszystkich tych rzeczy o których myślimy gdy jest mowa o XIX wieku. Idąc tropem rzeczywistości alternatywnej spodziewałem się głosu w ontologiczno-teologicznej dyskusji przeszywającej trzewia współczesnego społeczeństwa. No wiecie – Kościoła jaki znamy nie ma, są jakieś oszołomy, jest inne objawienie, sformalizowane w tzw. Zapisie. Objawienie to potwierdzone jest istnieniem primonów. Mają je wybrani, którzy okazali się godnymi z uwagi na walory moralne. Nazywa się ich nadmężczyznami i nadkobietami. Zwykli ludzie nie mają zaś duszy i exterminowani zarazę żyją w rezerwatach. W sensie ich resztki. Nadspołeczeństwo też jest podzielone i nasza bohaterka trafia do najgorszej jego części, gdzie przebudowuje swe pojmowanie rzeczywistości. Nie ma sensu szukanie tu sensów (specjalnie tak napisałem, proszę się nie pruć w komciach) alternatywno-światowych, przyjmijmy śmiało, że mamy do czynienia z jakimś tam innym światem fikcyjnym wykreowanym.
I tu przejść muszę do pewnych minusów: arystokracja jest zbyt mało arystokratyczna, nie ma wielkopańskiej maniery, sposobu wyrażania itp. Wyrafinowania. Atakowani jesteśmy asystentkami i plecakami, nie chce mi się sprawdzać, czy słusznie? Przeczytana niegdyś liczna literatura z epoki arystokratycznej czyni mnie tu sceptycznym. Z drugiej strony nie ma tu zbyt wielu elementów silnej, dzielnej, niezależnej. Nie przysługuje zatem Dominice miano twórczyni. Normalną autorką jest, w sensie pisarką. Artystką.
III
Jak zatem ocenić debiut Czerwia? W szerokiej skali 1-10 daję mocne 7, nawet z plusem. W skali filmowo-filmwebowej zaś 8 się należy. Lepiej się czyta niż Koło Czasu, od którego odpadłem. Lepiej niż wampiry w kosmosie, czyli Ślepowidzenie.  Innych wampirów nie czytałem w ogóle, bo to bez sensu. Od Harrego Pottera odpadłem po 2 tomie. WIB fajniej wchodzi niż odpowiedź na Narnię, gdzie ludzie mają dusze wyglądające jak gęsior. Poziom jest podobny jak Silos, ale nie ma tamtejszej naiwności technicznej. Hyperion jawi się jako ekscentryczny. Tak bym pozycjonował to wszystko.
Nie tu jednak leży problem: gdyby nie kanał Czerwia to bym nie kupił tej książki. A prowadzenie kanalu to jednak nakłady są, bo monetyzacja jest jaka jest.  A tu mikrofony trzeba kupować, studio wynająć, świecący kot też kosztuje. Trzeba mieć 2 osoby, które zajmują się stroną techniczną. Wszystko to jest głęboko deficytowe i książka też jest deficytowa. Bobry w kosmosie na podstawie darmowego fragmentu jawią się jednak ciekawiej.

Za wyprodukowanie książki odpowiedzialne jest wydawnictwo HM:
https://wydawnictwohm.pl
Strona Czerwia:
https://czerwfantastyczny.pl
Kanał Jutupkowy:
https://www.youtube.com/@CzerwFantastyczny




12
Hyde Park / Odp: Polityczna Rzeźba
« dnia: Marca 08, 2024, 05:28:45 pm »

13
DyLEMaty / Odp: Diuna i wizja przyszłości
« dnia: Marca 05, 2024, 12:17:22 am »
Termin realizm ma tu specyficzne znaczenie, którego nie rozumiecie.
;D ;D ;D
W takim znaczeniu ludzie używają. W znaczeniu wiarygodny. Nie poradzę na to nic.
2.
Bene Gesserit to literacko-filmowe pokazanie owego braku chęci.

14
DyLEMaty / Odp: Diuna i wizja przyszłości
« dnia: Marca 03, 2024, 09:37:49 pm »
W Oparach Diuny
Diuna cz. 2 to film dla mnie. Kreator i reżyser Denis Villeneuve kręci w ulubiony przeze mnie sposób, dlatego podoba mi się ten film, Przede wszystkim sposób kręcenia ma tu znaczenie, tempo i realizm. Termin realizm ma tu specyficzne znaczenie, którego nie rozumiecie. Niemniej jest on powszechnie używany i znaczy coś jak wiarygodność. Mamy zatem wiarygodną kreację świata, który nie jest aż taki za bardzo wiarygodny, o czym później. Dalej: praca kamery, kadrowanie, intelektualna praca przy tworzeniu poszczególnych kadrów, scenerii, i innych takich rzeczy. Muzyka i dźwięki. Faktycznie czasem nie wiadomo, czy to muzyka, czy słyszymy pracę maszyn. Na Gałęzi ma tu zupełną rację:

https://youtu.be/HaTsBqtfjwA?si=bIDb4JcdOAYJyMBc

Ma chłopak kłapane. My zaś jesteśmy na tej pustyni wśród jej mieszkańców. Przeżywamy ich niedole i bierzemy udział w dramatach. Mamy do czynienia z tragedią antyczną. Co do samej adaptacji książkowej Diuny (najsamprzód była książka Franka Herberta, potem inne książki i np. Gwiezdne Wojny Lucasa) to OK jest. Wbrew opiniom malkontentów wycięli to, co wyciąć było trzeba. Postacie, wątki, Gildię Nawigatorów. Nawigatorzy nie mają w Diunie nic konkretnego do roboty, dobrze więc, że ich nie ma. Jest za to sprawa Chani, o której później. Teraz kończę część bezspoilerową, chociaż nie wiem czemu. Diunę wydali wszak w 1965 roku i każdy miał czas się zapoznać. Ale żyjemy w ciężkich czasach, kiedy to masy obcują z wybitną literaturą, a rozmaici literaturoznawcy i -jak by to powiedzieć kulturalnie – poloniści nurzają się w odmętach grafomanii. Słuszną jest bowiem dykteryjka Red. Ziemkiewicza o Szymborskiej, która nie uwierzyła w istnienie Zajdla. Dlatego Diuna nie nadaje się do szkoły, bo nauczyciele nie mają pojęcia o literaturze. Dobra. Tera przechodzimy do świata rządzonego przez kobiety i narkomanów i zastanówmy się w świetle Imienia Róży nad kwestią fundamentalną:
SPOILER

O co tu chodzi w ogóle?
Chodzą słuchy, że Herbert, który sam zbyt normalny nie był (jak to geniusz), stworzył Diunę jako przestrogę przed fundamentalizmem religijnym i w ogóle. Tyle że ludzie tak nie odczytali jego dzieła bo mu nie wyszło. Tu mamy Umberto Eco i jego doktryna o interpretacji dzieła. Idzie to tak, że odbiorca sobie interpretuje i nie można dywagować o tym, co poeta ma na myśli. Autor może sobie myśleć co tam chce i niekoniecznie przełożyć precyzyjnie swe zamiary na papier, taśmę filmową, czy nawet wyśpiewać. Jest tak? Krzysztof M Maj nawija na tej temat, o czym była mowa przy okazji listy lektur:

https://www.salon24.pl/u/smocze-opary/1355027,szkola-podstawowa-winna-uczyc-podstaw

I dla mnie bohater Diuny, Paul Atryda, zwany Usulem i Muad'Dibem nie był antybohaterem, tylko bohaterem. Herbert pisał dalsze książki, żeby to jakoś odkręcić, ale ja odpadłem już na początku Mesjasza Diuny. Przedstawiam dlatego garść obiektywnych okoliczności:
Planeta Diuna, czyli Arrakis ma kluczowe znaczenie dla Galaktyki, z uwagi na przyprawę (melanż, silne prochy). Aby zapewnić jej rdzennym mieszkańcom (Freemenom, zwanym w ułomnych tłumoczeniach Wolanami) wolność trzeba podbić wspomnianą Galaktykę. Przyprawa jest tak ważna, że opanowanie jedynego źródła jej pozyskania jest sprawą kluczową dla każdego. Więc albo my ich, albo oni nas.
Dalej mamy proroctwa, zaszczepiane przez żeński zakon (?) Bene Gesserit w celu bliżej niewiadomym. W filmie widać, że to one tak naprawdę rządzą i ich machinacje doprowadzają do katastrofy. I na końcu zaczynają się kłócić między sobą. Bardzo realistyczne przedstawienie. Typowe dla kobiet jest unikanie brania odpowiedzialności, więc nie biorą. Ale mają przemożny wpływ, jako prawdomówczynie, które wiedzą o wszystkim, bo słuchają każdej rozmowy. Żony, córki feudałów również są Bene Gesserit (dalej: BG) i są lojalne wobec owego zakonu, a nie ojców, mężów, etc. organów państwowych. Widać to i w pierwszej części, i w drugiej. Weźmy same knowania Irulany. Jessica się natomiast buntuje z miłości i to widać. Też realistyczny element, acz podobnie niezamierzony. Elementy rządów kobiet (matriarchatu) zostały tu celnie pokazane.
Szczytowym wykwitem knowań BG są proroctwa o pojawieniu się proroka, mesjasza itp. I tu mamy nawiązania do islamu. Ja jako liberał nie mam nic przeciw czerpaniu z islamu. Jest to jednak inna cywilizacja i `daje poczucie inności. Mamy jednak dosłowne określenia jak Mahdi, dżihad, które rażą swoją dosłownością. Jak widać aby zrozumieć Diunę trzeba czytać W Pustyni i w Puszczy. Jak przeczytałeś WPiP to wiesz, kto to Mahdi. A jak nie to nie. Ale nie to jest kluczowe:
Ustalmy najpierw kto ćpał? Ćpali mieszkańcy Diuny, Nawigatorzy, arystokracja… Czerwie tez ćpały.  Zauważyliście, że nie dało się odwołać ludzi, którzy mieszkali na Arrakis dłuższą chwilę? Bo uzależnili się oni od przyprawy i albo musiałeś im ją dostarczać, albo umarliby. Dlatego wyrzucenie Harkonnenów jest problematyczne. Padyszach też pewnie ćpał i dlatego jest za stary w filmie. Ale w sumie to co z tego wynika? Nic.
Ponieważ wszyscy ćpali więc mieli wizje przyszłości, więc mamy paradoks: widzieli przyszłość Kwisatz Haderacha (dalej: KH), więc stworzyli proroctwa o nim, które się zaczęły spełniać. Paul wlazł na wielkiego czerwia, który się pojawił, bo miał wizję, że się ma pojawić. Itp. itd. Paul zyskuje prorokowane zdolności KH. Wszystko to jest niejasne. Owszem Fremeni, którzy pełnią rolę Starszych, Mniej Wykształconych z Mniejszych Ośrodków, wymuszają pewne działania na nim, ale takie są realia. To jest takie niejasne i materialisty nie mają racji rzucając się tutaj.
Fremeni mają być krytyką fanatyzmu i religianctwa ale z drugiej strony mamy przedstawicieli ateizmu i materializmu czyli Harkonnenów. I oni są jednak gorsi, bo są pokazani jako mordercy, sadyści itp. Reżim, który toleruje taką degenerację musi upaść i to jest poważna przestroga obecnie. Harkonnenowie są pokazani świetnie, Raban okazuje się mocny w ucieczkach, a ten młody jest walnięty jeszcze bardziej niż stary baron. I ich pląsy w czarno-białej dwubarwnej scenerii czarnego słońca… Batista  gra doskonale i będę wam musiał zwrócić uwagę na jego walki:
https://youtu.be/EeTMkRKqmkw?si=JsH748fewe16PhEZ

Chani
Kreacja Chani, granej przez Zendaye budzi spore kontrowersje. Ma tu rację Czerw Fantastyczny:
https://youtu.be/H71r7HIjYcI?si=yu2lqN0vSLnSpbPw
który wywodzi, że zrobili z Chani silną, dzielną niezależną. Faktycznie co chwilę fika ona, nie akceptuje niczego, zachowuje się bez sensu. Jest poważnie zepsuta w porównaniu z książką. W książce istnieje instytucje konkubinatu i Paul ożenił się z Irulaną politycznie, ale Chani była jego konkubiną. Dobrze pamiętam? Czy obyczaje fremeńskie były wzorowane na islamie i kilka żon można mieć? Panuje tam silny patriarchalizm i Paul dostaje żonę i dzieci po Dżamisie, którego zabija. Nie mam ochoty jeszcze raz czytać Diuny, żeby wyłapać takie niuanse. Ale patriarchalizm Fremenów jest starannie ukrywany przed widzem. Jak widzę walka tu trwa o interpretację pojedynczej sceny. Jeśli chcą kręcić Mesjasza Diuny to muszą Chani anulować i sprowadzić do poziomu książkowego. Dadzą radę?
Pomijam w tym momencie lewaków, narzekających na biały mesjanizm u ludów, na polityczny wydźwięk, oni żyją w swoim świecie.
My zaś mamy dzieło które trafiło na swój czas. Ludzie znużyli się blockbusterką spod znaku Marvela, DC, może czas zmienić repertuar?

Strony: [1] 2 3 ... 146