to muszę powiedzieć, że pierwsze zdanie z IX rozdziału nieodmiennie mnie śmieszy:
Wróciłem z nieudanych zakupów...
...rozumiem, że to podsumowanie zakupów z rozdziału III...tam gdzie pojedynek w samo południe kończy się akcją a la Truman Show;)
Taka pętelka po księżycowych peregrynacjach.
Powrót na Ziemię.
Tichy oznajmia swojemu pierwszemu gościowi - Profesorowi Dr Allanowi Shapiro I.C.D.G. - zdecydowałem się własnymi nogami stanąć na Księżycu, żeby wziąć to, co znalazł ostatni zdalnik..
Taa... ten gość sporo wyjaśnia, ale i zaciemnia - czysta strona Księżyca.
Pojawiają się mikropy księżycowe i to one chronią T... chyba że... ? Jakoś pył ten pacyfistyczny wrzuca w etykosferę z Wizji Lokalnej.
Nawet kwestia kallotomii jest dyskusyjna - azali zaszła? (to nie zbadali?)
Jedna z opcji ta, że zrobili ją "nasi". Zatem po co badać?
Tichy coś tam czuł na Księżycu (
pstryknęło), na początku powieści, ale w rozmowie z Shapirą już
nic nie poczuł lub nie pamięta.
Śladów cielesnych jak mniemam - brak. Zatem diagnoza po objawach?
Wszystko możliwe?
Ciekawe w omawianym rozdziale offtopy
Ten edukacyjny zwłaszcza. Fragmentami proroczy.
Filipika edukacyjna warta dania w całości;
W większości przodujących państw zniesiono przymus szkolnej oświaty. “Dzieckiem być" - głosiła doktryna deskolaryzacji - “to tyle, co być skazanym na codzienne uwięzienie w celi tortur psychicznych, przezwanych nauczaniem".
Tylko wariatowi potrzebna jest wiedza, ile koszul męskich można uszyć z osiemnastu metrów perkalu jeżeli na jedną koszulę wychodzi 7/8 metra, albo jak szybko zderzą się dwa pociągi, z których pierwszy ma pijanego osiemdziesięcioletniego maszynistę z katarem i chyżością 180 km/g, a drugi prowadzi z szybkością mniejszą o 54/8 km/g facet ślepy na kolory, przy założeniu, że na 23 kilometry toru przypada 43,7 semaforów z przedautomatyzacyjnej ery.
Tak samo zbędne są wiadomości o królach, wojnach, podbojach, wyprawach krzyżowych i wszelkich innych świństwach prehistorii.
Geografii najlepiej uczą podróże. Trzeba tylko orientować się w cenach odpowiednich biletów oraz w rozkładzie lotów.
Po co obce języki, skoro dość wetknąć do ucha minitranslatorek?
Nauki przyrodnicze deprymują i deprawują młodociane umysły, a korzyści mieć już z nich nie może nikt, skoro nikt nie może zostać lekarzem czy nawet dentystą (odkąd wprowadzono do masowej produkcji dentomaty, rocznie popełniało samobójstwo około 30000 eks-dentystów w obu Amerykach i w Eurazji).
Uczyć się chemii to tyleż warte, co uczyć się egipskich hieroglifów.
Zresztą kto jako rodzic ma przemożną chętkę kształcenia dziatwy, załatwia to swoim domowym terminalem.
Lecz odkąd Sąd Najwyższy orzekł, iż dzieciom tak staroświecko myślących osób przysługuje prawo apelacji od taty i mamy, rodzinno-domowe nauczanie, również terminalowe, zeszło do podziemi i tylko ostatni sadyści sadzali swoje biedne maleństwa przed pedagogerami.
Pedagogery wciąż jednak wolno było jeszcze produkować i sprzedawać, przynajmniej w Stanach Zjednoczonych, a dla zachęty firmy bezpłatnie dodawały do nich coś ładnego z broni palnej. Pismo zastępował z wolna język obrazkowy, nawet na tabliczkach z nazwami ulic i na znakach drogowych. Russell nie biadał specjalnie nad tym stanem rzeczy, bo uważał, że nie warto, skoro nic się przecież nie da zrobić. Na świecie żyło jeszcze kilkanaście tysięcy uczonych, ale przeciętny wiek docenta wynosił już 61,7 lat, a narybek malał.
Wszystko tonęło w takiej nudzie dobrobytu, że - jak utrzymywał Russell - wieści o grożącej inwazji Księżyca większość ludzi przyjmowała z satysfakcją, a odgłosy paniki były wymysłem prasy i telewizji, żeby robić ruch w interesie.Kult dziecięcości (dla dobra dziecka) takie może nieść skutki. To ten postulowany gdzie indziej przez Lema postinfantylizm?
Ale mnogich chorób na -dys, lub kończących się
-fobia nie przewidział.
Z obecnych trendów edukacyjnych dotyczących dzieci wrażliwych (czyli niemal już wszystkich) furorę robi nauka w chmurze
https://szkolawchmurze.org/ Te pedagogery by?
Pamiętam że w połowie lat '80 jakiś nastoletni haker zrobił skuteczny włam do rządowych serwerów w Ameryce.
A nie wkleił się popularny wtedy film? Bardzo dobry, zresztą.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Gry_wojenne_(film_1983)