Stanisław Lem - Forum

Polski => Hyde Park => Wątek zaczęty przez: xetras w Grudnia 08, 2020, 12:07:45 am

Tytuł: Hormeza
Wiadomość wysłana przez: xetras w Grudnia 08, 2020, 12:07:45 am
Dotyczy organizmów, a czego nie mają mechanizmy.

Dygresja nr 1
Zapewne znacie powiedzenie "co nas nie zabije to nas wzmocni" spopularyzowane przez Fryderyka Nietzschego. Zawsze mi czegoś w nim brakowało. Właśnie hormezy.
Podobno i komórki taką reakcję wykazują, a żywe organizmy na pewno.

Kluczowe jest to że to nie substancja a dawka (progowa) jest konieczna powyżej której zachodzi reakcja hormetyczna (np. rogowacenie skóry, gojenie się ran i zwłaszcza terapeutyczne dawki leku)

Dygresja nr 2
Podsumowanie rozbieżności między neolamarkizmem a neodarwizmem tu :
http://www.edunauka.pl/bioteolamarkizm.php

Dygresja nr 3
Hormeza radiacyjna jest znana :
https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Hormeza_radiacyjna

Coś laikowi z przyrody podpowiecie na chłopski rozum ?
PS. Wiem, że to na razie jeszcze fringe science.
Tytuł: Odp: Hormeza
Wiadomość wysłana przez: maziek w Grudnia 08, 2020, 09:50:42 am
Nie ma tu (chyba?) nie laika z przyrody, sprawę hormezy, zwłaszcza radiacyjnej tłukliśmy kilka razy m.in. gdzieś jest wątek o Czarnobylu. Są dobrze udokumentowane fakty przeczące tezie, że zależność dawka-nowotwór jest liniowa. M. in. są rejony świata, gdzie naturalne tło promieniowania jest 100 razy większe niż w Polsce - a nie ma tam podwyższonej zapadalności na nowotwory. Natomiast u pilotów, narażonych na jeszcze większe dawki promieniowania, a także wśród personelu RTG występuje obniżenie zapadalności na niektóre nowotwory nawet o 50%. Wiele wskazuje, że paradygmat liniowej zależności jest utrzymywany nieco sztucznie, dla wygody a także ze względów politycznych. Także liczba późniejszych nowotworów u ofiar Hiroszimy i Nagasaki, które przeżyły wybuch i chorobę popromienną jest niższa, niżby to wynikało z liniowej zależności.
Tytuł: Odp: Hormeza
Wiadomość wysłana przez: Q w Grudnia 08, 2020, 03:56:48 pm
Wiem, że to na razie jeszcze fringe science.

Uwaga metodologiczna: obserwowane zjawiska - jakkolwiek nieintuicyjne by nie były - nie są, z definicji, fringe. Fringe może być najwyżej ich interpretacja. ;)

ps. Zakładam, że minimum przeglądałeś prace, którymi Wiki-artykuły zostały wsparte, i te, do których znów ich autorzy się odwołują, choćby n/w dwie?
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC2248601/
https://journals.sagepub.com/doi/10.1177/019262339902700207
Tytuł: Odp: Hormeza
Wiadomość wysłana przez: xetras w Grudnia 11, 2020, 12:19:16 pm
Ciotka trzpiotka zaleca:

"Jeśli nasz organizm będzie oczyszczony,  będziemy mieli dużo wody w organizmie, to dużo łatwiej będziemy przyjmować i znosić te różne zmiany, które mają się dokonać i już się dokonują w naszej części galaktyki - radzi Edyta."
Z:
https://rozrywka.dziennik.pl/news/artykuly/8040651,edyta-gorniak-butelkowana-woda-dieta-przeslanie-fani.html?utm_source=feedburner&utm_medium=feed&utm_campaign=Feed%3A+Dziennik-Rozrywka+%28RSS+-+Dziennik+-+Rozrywka%29
PS.
Ostatnio zanabyłem tomik z serii BMW wyd. PIW autorstwa Włodzimierza Sedlaka "Homo electronicus" (Warszawa, 1980) i sobie czytam. Myślę, że z tematem ma pośredni związek.
Tytuł: Odp: Hormeza
Wiadomość wysłana przez: Q w Grudnia 11, 2020, 04:29:04 pm
będziemy mieli dużo wody w organizmie,

To ona takie kuracje zaleca?

(https://i.gifer.com/5hsg.gif)
Tytuł: Odp: Hormeza
Wiadomość wysłana przez: xetras w Grudnia 11, 2020, 10:54:42 pm
To chyba efekt tej uśmierconej wody butelkowanej.

Przezornie ja, zanim coś wypiję, to obwąchuję. Musi mieć atrakcyjny aromat żebym łyknął.

Nie ujmuję nic artystce, ale to jakaś schiza i mania prześladowcza.
Tytuł: Odp: Hormeza
Wiadomość wysłana przez: Q w Grudnia 12, 2020, 01:14:59 am
To chyba efekt tej uśmierconej wody butelkowanej.

Możliwe... ;) W końcu wynalazek butelki jest b. stary:
https://ancientglass.wordpress.com/variations-in-glass-art-and-style/antique-glass-bottles/
Nazwa też nienowa:
https://www.etymonline.com/word/bottle
A w XII wieku, w którym ma rozgrywać się wspomniana scena, produkowano już flachy całkiem nowocześnie wyglądające:
(https://collectionapi.metmuseum.org/api/collection/v1/iiif/454911/883057/main-image)
https://www.metmuseum.org/art/collection/search/454911
(Co prawda na Bliskim Wschodzie, ale od czego kupcy... i krucjaty.)
Tytuł: Odp: Hormeza
Wiadomość wysłana przez: maziek w Grudnia 12, 2020, 09:42:41 am
Nie chcę Cię zniechęcać, ale Sedlak to bajdurzenie pseudonaukowym slangiem, z którego kompletnie nic nie wynika, zwłaszcza cokolwiek, co wytrzymałoby weryfikację z faktami. Fenomen Sedlaka, moim zdaniem oczywiście, polegał na tym, że był księdzem, wypowiadał się o naukach ścisłych w tak wrażliwym dla KK segmencie jak początki życia, a w dodatku jeszcze wydawali go w PRL, w PIWie, i w dodatku w serii "+/-Nieskończoność". Żeby byłą jasność nie dezawuuję tu Sedlaka jako mądrego człowieka (którym się, za tak zwanego młodu, zaczytywałem, z wypiekami na twarzy), tylko tak widzę, ze swego skarlałego horyzontu, tezy które konstruował, a na które nie było "pokrycia" w faktach. A nawet co do których tego pokrycia czynnie nie szukał, tzn. doświadczalnie. Np. stawiając jedną ze swych sztandarowych tez, że przed życiem węglowym było krzemowe, nie wytłumaczył jak ono miało się rozwinąć, a konkretnie co miałoby ze środowiska, w którym powstało, usunąć węgiel, skoro tworzy on znacznie bogatszą gamę związków - i przy swojej obecności wyparłby krzem w każdej sytuacji jako "poręczniejszy" i "łatwiejszy do zastosowania".
Tytuł: Odp: Hormeza
Wiadomość wysłana przez: xetras w Grudnia 12, 2020, 02:23:35 pm
Mnie z kolei biologia a zwłaszcza jej nauczycielki skutecznie wystraszyły przed jej zgłębianiem. Za dużo było do pamiętania i ledwo ogarniałem.
Autora mi ktoś podpowiedział a zupełnie nie wiedziałem skąd znam nazwisko.
Dla rozrywki sięgnąłem do jego książeczki.
Tytuł: Odp: Hormeza
Wiadomość wysłana przez: Q w Grudnia 13, 2020, 03:11:27 pm
Przyznam, że miałem więcej szczęścia do nauczycielek biologii, zwł. w podstawówce, stąd może moja (nigdy niezrealizowana dyplomowo-i-zawodowo) miłość do tej dziedziny.
Przy czym jeśli chodzi o Sedlaka (też czytałem za młodu z wypiekami ;) ), to wydaje się znamienne, że choć nie można powiedzieć, iż nie zostawił po sobie następców, to czołowi z nich są to jednak dość sędziwi już gentlemani, w dodatku filozofowie z KUL-u, nie - biolodzy czy fizycy:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Marian_Wnuk_(filozof) (https://pl.wikipedia.org/wiki/Marian_Wnuk_(filozof))
https://pl.wikipedia.org/wiki/Józef_Zon (https://pl.wikipedia.org/wiki/Józef_Zon)
Nawiasem: sporą część ich publikacji da się dość łatwo znaleźć na stronie wspomnianej uczelni:
https://www.kul.pl/dr-hab-jozef-zon-prof-kul-publikacje,art_1660.html
https://www.kul.pl/publikacje,art_1703.html
Tytuł: Odp: Hormeza
Wiadomość wysłana przez: xetras w Grudnia 13, 2020, 04:05:04 pm
Np. stawiając jedną ze swych sztandarowych tez, że przed życiem węglowym było krzemowe, nie wytłumaczył jak ono miało się rozwinąć, a konkretnie co miałoby ze środowiska, w którym powstało, usunąć węgiel, skoro tworzy on znacznie bogatszą gamę związków - i przy swojej obecności wyparłby krzem w każdej sytuacji jako "poręczniejszy" i "łatwiejszy do zastosowania".
Chyba wyśnił ten postulat.
Związki łańcuchów węgla są symetryczne, natomiast co do krzemowego zamiennika chemii organicznej - pojęcia nie mam, czy istniało/istnieje gdzieś kiedyś.
Tytuł: Odp: Hormeza
Wiadomość wysłana przez: Q w Grudnia 13, 2020, 04:46:15 pm
Chyba wyśnił ten postulat.

Co ciekawe w zbliżonym czasie budował podobne konstrukcje teoretyczne (jako chemik i biolog molekularny opisując postulowane mechanizmy konkretniej) niejaki A. Graham Cairns-Smith (https://en.wikipedia.org/wiki/Graham_Cairns-Smith):
https://www.sciencedirect.com/science/article/abs/pii/0022519366901780
http://www.bbc.com/earth/story/20160823-the-idea-that-life-began-as-clay-crystals-is-50-years-old
Którego gliniasta ;) hipoteza żyje zresztą do dziś:
https://pubs.rsc.org/en/content/articlelanding/2007/FD/b616612c
https://epubs.siam.org/doi/10.1137/070680266
https://link.springer.com/chapter/10.1007/978-3-642-18305-8_14
https://www.pnas.org/content/109/17/6405
https://www.sciencedirect.com/science/article/pii/B978008098258800016X
Tytuł: Odp: Hormeza
Wiadomość wysłana przez: xetras w Sierpnia 20, 2023, 04:46:46 pm
O adaptacji organicznej.
Drzemka sposobem na upały.
(Może też trawa lub żucie koki [co ułatwiałoby tę drzemkę] ?)
Ciekawe o jakie badania i ich wyniki chodzi?

Naukowcy już wcześniej udowodnili, że krótki sen w środku dnia działa zbawiennie na organizm. Specjaliści z NASA dowiedli, że zaledwie 26-minutowa drzemka, którą ucięli sobie piloci w kabinie statku, zwiększyła o 54 proc. ich czujność, a o 34 proc. ich wydajność pracy. Ważne jednak, by odpoczynek nie był zbyt długi. Skuteczna drzemka nie powinna trwać więcej niż 30 minut. Jeśli wejdziemy w głębokie fazy snu, obudzimy się zdezorientowani i paradoksalnie bardziej zmęczeni. Niektórym wystarczy dosłownie kilka minut, aby po przebudzeniu od razu działać.

https://www.hellozdrowie.pl/czas-na-sjeste-naukowcy-wykazali-ze-lepiej-dziala-podczas-upalow-niz-klimatyzacja/
Generalnie to ja doskonale wiem że adaptacja do warunków środowiska zachodzi.
Zwłaszcza u gatunku ludzkiego jest wieloraka.

Ciekawe czy tych pilotów badali podczas lotu?
O ile latali w zespole choćby 2osobowym (na zmianę) to rozumiem. Nie było wtedy zagrożenia dla bezpieczeństwa misji.

Ciekawią mnie zwłaszcza te wyniki w %
Jak oni to wyliczyli?