Autor Wątek: Co tępora, to mores...!  (Przeczytany 512861 razy)

liv

  • Global Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6612
    • Zobacz profil
Odp: Co tępora, to mores...!
« Odpowiedź #1740 dnia: Sierpnia 15, 2023, 10:01:27 pm »
W szczególności to chciałem napisać, że na studniówce, a nie maturze, ale w ogólności możliwe, że jest jak piszesz ;( .
No, tak pomyślałem, że o studniówkę Ci idzie. Trochę żartowałem z tymi zastępnikami, owszem są, ale uspokajam - abiturienci wciąż piją. Zasadniczo wedle PN, choć trunki mają lepsze i w większym wyborze. ;) ;)
Obecnie demokracja ma się dobrze – mniej więcej tak, jak republika rzymska w czasach Oktawiana

liv

  • Global Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6612
    • Zobacz profil
Odp: Co tępora, to mores...!
« Odpowiedź #1741 dnia: Sierpnia 20, 2023, 11:14:28 am »
Zestaw końcowo-sierpniowy  :)
Zacznijmy lemowo - one human minute x 60; z kwietnia 39.


Z dziejów postępu, już tradycyjnie - pre-lotniskowce.
To z 1933 roku.


I, skoro zrobiło się wojenne, a w dodatku rocznicowo, wprawdzie onarocznica za 3 dni, ale to środek tygodniu.
Namiętne prasowe dementi; nie, nieee, nigdy w życiu! (Groch-ola)
Przecież nie My, sami wicie, to niemożliwe.  8)
Z kwietnia 1937

 
Obecnie demokracja ma się dobrze – mniej więcej tak, jak republika rzymska w czasach Oktawiana

Lieber Augustin

  • God Member
  • ******
  • Wiadomości: 2440
    • Zobacz profil
Odp: Co tępora, to mores...!
« Odpowiedź #1742 dnia: Sierpnia 20, 2023, 01:33:17 pm »
Cytuj
...nie ma ani słowa prawdy w pogłoskach o rzekomych wysiłkach...
Łatwo i miło jest mówić prawdę ;)

Cóż, tempora mutantur, et Außenpolitik mutatur in illis 8)
Bądź co bądź, od kwietnia 1937 do sierpnia 39 sporo wody upłynęło (w rzece Moskwie).

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13409
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Odp: Co tępora, to mores...!
« Odpowiedź #1743 dnia: Sierpnia 20, 2023, 04:46:24 pm »
To pierwsze to widać z tego Lem rżnął (Okamgnienie) ;) .
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16101
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

Retsam

  • Full Member
  • ****
  • Wiadomości: 106
  • Niepowodzenie jest najlepszym nauczycielem
    • Zobacz profil
Odp: Co tępora, to mores...!
« Odpowiedź #1745 dnia: Sierpnia 31, 2023, 12:00:46 pm »
Zestaw końcowo-sierpniowy  :)
Zacznijmy lemowo - one human minute x 60; z kwietnia 39.

"W ciągu godziny /.../ buduje się 7500 samolotów /.../". To znaczy 7500 x 24 x 360 = 64'800'000 samolotów rocznie. Tusz drukarski i papier był marnowany na wypisywanie nonsensów a ludzie byli łatwowierni, zresztą tak jak dzisiaj, a do tego nie mieli sposobu na szybkie sprawdzenie takich wiadomości (kalkulator kieszonkowy albo smartfone). Teraz już 'potencjalnie' mogą sprawdzić, ale kto by się przejmował dziennikarskim pustosłowiem?
'The mind that opens to a new idea never returns to its original size': Albert Einstein

liv

  • Global Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6612
    • Zobacz profil
Odp: Co tępora, to mores...!
« Odpowiedź #1746 dnia: Sierpnia 31, 2023, 05:49:40 pm »
Cytuj
"W ciągu godziny /.../ buduje się 7500 samolotów /.../". To znaczy 7500 x 24 x 360 = 64'800'000 samolotów rocznie. Tusz drukarski i papier był marnowany na wypisywanie nonsensów a ludzie byli łatwowierni, zresztą tak jak dzisiaj, a do tego nie mieli sposobu na szybkie sprawdzenie takich wiadomości (kalkulator kieszonkowy albo smartfone). Teraz już 'potencjalnie' mogą sprawdzić, ale kto by się przejmował dziennikarskim pustosłowiem?
::) Czuj, czuj...
Jasne, że to tekst z kategorii kaczek, czy jak niektórzy mówią "wiadomości śmieciowych" , których do dzisiaj pełno. Zresztą pewnie przepisali z innego blatu. Może niedokładnie? A może literówka? Zero się dokleiło zecerowi - często im się takie zdarzały, wszak ta redakcja i cały proces produkcyjny to kilka osób.
A może niuanse polszczyzny?
Np. w myślach dodałeś przedrostek "wy" i dopiero wtedy dalsza matematyka ma sens. Bo może być, że chodziło o budowanie-proces (buduje się), tzn w jednej godzinie na warsztatach świata było tyle samolotów, a nie że  tyle w tym czasie -wybudowano. Poza tym, nigdzie nie napisane, co też milcząco założyłeś - że w każdej godzinie roku  ;) Może chodziło o wybrana godzinę, co piątą na ten przykład? Taa, wiem,...statystyczność urzędu powinna zakładać jakieś uśrednienie, noale onże - szwedzki.
Czyli kakaczka po szwecku?  8)
Tyle dla moresu, a względem tempory...kto śmieciem zaczął ten śmieciem skończy (2Lpg16)
...ostatnio ilość plastiku w morzach oceanach zmniejszyła się na sposób cudowny o, circa, 6 razy.
Z co najmniej 150 milionów, jako rzecze UE
do 25 milionów.
Przynajmniej tako rzecze Onet;)
Obecnie demokracja ma się dobrze – mniej więcej tak, jak republika rzymska w czasach Oktawiana

Retsam

  • Full Member
  • ****
  • Wiadomości: 106
  • Niepowodzenie jest najlepszym nauczycielem
    • Zobacz profil
Odp: Co tępora, to mores...!
« Odpowiedź #1747 dnia: Sierpnia 31, 2023, 07:52:54 pm »
Dzięki, @liv, za pobłażliwość dla ludzi żyjących w tamtych czasach.

Zecerzy to byli 'zacni' ludzie. Musieli składać teksty 'ze zrozumieniem', co wymagało wrażliwości odmiennej od tylko komputerowej sprawności. Kilka miesięcy temu dowiedziałem się, że w pewnym kraju w Europie, zecerzy składając książkę do druku (już w drugiej połowie XIX wieku), płakali rzewnymi łzami w czasie pracy, zapoznając się z wątkiem. Miliony czytelników było podobnie wzruszonych. Za to krytycy uznali to za przejaw 'czułostkowości' i mieli autora w 'głębokim niepoważaniu'. Książki nadal były drogie, więc rodziny składały się by takową nabyć, a potem chyba było losowanie kolejności czytania.

Kto zna kraj, autora i tytuł?
'The mind that opens to a new idea never returns to its original size': Albert Einstein

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13409
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Odp: Co tępora, to mores...!
« Odpowiedź #1748 dnia: Sierpnia 31, 2023, 07:53:18 pm »
Może wujek Darwin zadziałał i coś go żre ;) ?


Apropos zecerów, jak byłem w podstawiaku to na godzinach poświęconych ukierunkowaniu młodego narybku roztaczano przed nami wizje bogactwa i łatwego życia (na miarę PRL) po zasileniu określonych zawodów i jednym z nich był zecer, z tekstem, że uczyć się za wiele nie trzeba ale jak ktoś ma ten dar (umie czytać lewo na prawo) to będzie żył jak król. Zaraz  po studiach poszedłem do drukarni zrobić wizytówkę, oczywiście na boku i na lewo ale na państwowych machinach i targu dobijałem akurat z zecerem, co właśnie tym sposobem zamierzał stać się rekinem kapitalizmu. Posłyszałem mniej więcej tą samą gadkę, okraszoną tekstem że ja studiowałem 5 lat (po prawdzie 8 tego było ;) ) i co mam z tego a on po zawodówce ale fajki kopernikami odpala. Po roku spotkałem gościa strasznie zmiętego na ulicy i od słowa do słowa jego zawód okazał się całkowicie nieprzydatny bo prezes kupił "kompiuter" i sam se składał na "telewizorze". Ot tak. A teraz mnie wykończy sztuczna inteligencja ;) .
« Ostatnia zmiana: Września 01, 2023, 11:11:42 am wysłana przez maziek »
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

liv

  • Global Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6612
    • Zobacz profil
Odp: Co tępora, to mores...!
« Odpowiedź #1749 dnia: Września 02, 2023, 12:08:11 pm »
Cytuj
Dzięki, @liv, za pobłażliwość dla ludzi żyjących w tamtych czasach.
;D
Cytuj
Po roku spotkałem gościa strasznie zmiętego na ulicy i od słowa do słowa jego zawód okazał się całkowicie nieprzydatny bo prezes kupił "kompiuter" i sam se składał na "telewizorze". Ot tak. A teraz mnie wykończy sztuczna inteligencja ;) .
Spoko, nie tylko Ciebie  ;)
Na szczęście wiek powala przyglądać się temu...jak to Retsam napisał??.. o, z pobłażliwością.  8)
Nie tak dawno przyglądałem się losom okienka z ostatnim zegarmistrzem w mieście. Najpierw zegarki bardzo się uprościły i już tylko wymieniał bateryjki - a potem.. zabrakło zegarków.
Mniejsza.
Wiadomo, że przy sobocie po kawusi, każden cośtam sobie musi...

Jakoś już tak zapadło, że początek września dominują dwa tematy; wojenny i szkolny. Zatem w tych ramkach.
Z dziejów postępu szkolnego!
(a tera pony zapaść?)

Pierwsze ograniczenia wolności komunikacyjnej


Uczta dla ócz, czyli początki opieki zdrowotnej - nielekkie


Ech...  8)


Z tematu wojennego - dość makabryczna reklama z czerwca 1939 roku. Chyba autorzy nie sądzili, że się spełni tak przewrotnie.

W sumie to nie wiem, czy im się udało zamieścić tego newsa?
 Podobno numer z 1 września już był gotowy (brawo zecer). Ale rano weszła Gestapo i wszystko zgarnęła (wiki podaje datę 7 września, ale to raczej pomyłka).
https://gazetaolsztynska.pl/663009,1-wrzesnia-1939-roku-do-siedziby-Gazety-Olsztynskiej-weszlo-Gestapo.html
Redaktor Pieniężny trafił do obozu, gdzie wkrótce go zamordowano, a budynek w którym dobre pół wieku wydawano gazetę - zburzono, nazwano "miejscem hańby" i postawiono tam szalet.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Seweryn_Pieni%C4%99%C5%BCny_(syn)
Obecnie demokracja ma się dobrze – mniej więcej tak, jak republika rzymska w czasach Oktawiana

olkapolka

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6897
    • Zobacz profil
Odp: Co tępora, to mores...!
« Odpowiedź #1750 dnia: Września 02, 2023, 09:21:16 pm »
W Bytomiu władza szkolna zakazała dzieciom chodzić w krótkich spodenkach do szkoły, co dawniej było dozwolone w miesiącach letnich.

Widać trend przyodziewania dziatwy ciągle żywy;)

Tak siak urzepiło się mnie słowo "usejmowały"...nawet bardziej niż "środki oburzające", które miał sobie zapodać szef firmy budowlanej - w której został przyłapany pracownik z 4 promilami w...:

Pobrana została od niego też krew do badania na zawartość środków oburzających.
https://www.onet.pl/informacje/onetkielce/ekscesy-w-jednej-z-firm-w-swietokrzyskiem-pijany-pracownik-szef-z-narkotykami/w9q4mns,79cfc278

O tyle dziwne, że w Polsce życie serwuje naturalnie tyle środków oburzających, że jeszcze je dodatkowo brać? :-\
Mężczyźni godzą się z faktami. Kobiety z niektórymi faktami nie chcą się pogodzić. Mówią dalej „nie”, nawet jeśli już nic oprócz „tak” powiedzieć nie można.
S.Lem, "Rozprawa"
Bywa odwrotnie;)

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13409
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Odp: Co tępora, to mores...!
« Odpowiedź #1751 dnia: Września 03, 2023, 10:24:09 am »
Redaktor Pieniężny trafił do obozu, gdzie wkrótce go zamordowano, a budynek w którym dobre pół wieku wydawano gazetę - zburzono, nazwano "miejscem hańby" i postawiono tam szalet.
Cóż, drukarze, przeważnie wówczas zaangażowani w to, co drukowali, mieli przechlapane, w moim mieście też taki był, co skończyło się tragicznie dla niego samego i wszystkich jego synów https://przegladdziennikarski.pl/kazimierz-czernicki-drukarz-wydawca-redaktor-dzialacz-spoleczno-kulturalny/ . Zaś jego drukarni nie zamieniono co prawda na szalet, ale za to dodrukowano w nim brakujący nakład Manifestu Lipcowego, który składał "tymi ręcyma" zecer Edward Zajączkowski, o którym kiedyś pisałem, że pokazywał potem "ty rynce" objeżdżając w okolicy 22 lipca szkoły podstawowe.


Natomiast jeśli chodzi o odkopywanie zakopanego to zaanonsuje książkę mego przyjaciela Stanisława Gołuba, czynnego archeologa (pierwsza łopata co najmniej po tej stronie Wisły), który dzięki przyjaźniom zawiązanym w szkole został obdarowany (ale i kamiennie obciążony) odnalezionym przypadkiem archiwum Piotra Wilniewczyca. Archiwum to znalazło się w piwnicy szykowanego na sprzedaż mieszkania o ile rozumiem koligacje rodzinne szwagierki Piotra - żony jego brata Wacława (też piękny życiorys, nota bene).


Piotr Wilniewczyc (W) to dla nieinteresujących się bronią człowiek, który skonstruował, wraz (i) z technologiem Janem Skrzypińskim (S) pistolet samopowtarzalny WiS, przyjęty jako wz. 35 na uzbrojenie WP (ze zmianą nazwy na Vis - siła). Po wojnie zaś nowatorski pistolet maszynowy PM-63, który został przyjęty na uzbrojenie LWP (zwany, nie bardzo wiadomo dlaczego, RAK-iem). Vis był genialnym rozwinięciem konstrukcji opartej na genialnym pistolecie Johna Browninga Colt M1911 - sławna "jedenastka", Colt Governement, Colt .45 itd. Jedenastka nadal jest używana przez wiele armii, w tym USA i bynajmniej nie przez oddziały tyłowe. Na temat tego pistoletu (jedenastki), zrzucanego AK, Stefan Dąbski w "Egzekutorze" napisał zdanie, z pamięci, że gość trafiony w nogę z tego pistoletu umierał po półgodzinie. Co było zasługą kalibru (.45 - 11,43 mm), ale zasadę działania, genialnie ulepszoną, przyjął Wilniewczyc. Tu i ówdzie do dziś można przeczytać, i wcale nie w Polsce, że Vis 9 mm to jeden z najlepszych pistoletów wojskowych kiedykolwiek skonstruowanych. Poznali się na nim Niemcy, bo tłukli go na potrzeby swojej armii w zajętej FB w Radomiu ale i rozwinęli produkcję w Steyerze, natłukli go między 300 a 400 tysięcy (my, przed wojną, niecałe 50 tysięcy). Pistolet-legenda drugiej wojny światowej i polskiego ruchu oporu. Były oczywiście i inne konstrukcje, Wilniewczyc był też balistykiem, wykładowcą na PW.


Okazało się, że przez cała wojnę pisał pamiętnik, w notesikach formatki mniej więcej A6, przy świeczce, na furmance, gdzie popadło. Od wybuchu, poprzez agresję ZSRR, którą widział z bliska, okupację w Warszawie, likwidację getta, Powstanie Warszawskie, wyzwolenie. W notatnikach odnalazły się nieznane fakty i zupełnie nieznany jak się okazało życiorys Wilniewczyca, który konspirował całą wojnę a w czasie okupacji pracował jako rusznikarz reperując broń dla AK ale także konstruując tłumik do stena, dzięki któremu bezpieczniej można było przeprowadzać likwidację hitlerowców. Mój przyjaciel 6 lat odcyfrowywał pisankę ołówkiem, z rozmaitym skrótami itd i oto efekt: https://radio.lublin.pl/2023/09/ocalone-z-szuflady-wyjatkowe-zapiski-z-czasow-wojny/ .
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

liv

  • Global Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6612
    • Zobacz profil
Odp: Co tępora, to mores...!
« Odpowiedź #1752 dnia: Września 03, 2023, 10:17:48 pm »
Cytuj
...nawet bardziej niż "środki oburzające", które miał sobie zapodać szef firmy budowlanej - w której został przyłapany pracownik z 4 promilami w...:
A może to były środki wyburzające? Wiesz, w branży budowlanej to mogłoby być groźne...4 promile nitrogliceryny?  ;)

Z artu o wydawcy Czernickim, jednak najbardziej rozwalił i przyćmił martyrologię fragment obyczajowy ;
„Gdyśmy w rozmowie z Czernickim zwrócili na to uwagę (…), drukarz do tego stopnia stracił panowanie nad sobą, że do Waśniewskiego dwukrotnie użył zwrotu ”Idź pan do diabła”, a o nas obu wyraził się niewybrednie: ”Gówniarze się wzięli do wydawania”.
W tej dziedzinie postęp dokonał się niebywały... przypomina refleksję pewnego cyrkowego clowna że ci, co to kiedyś występowali na arenie - teraz stali się widownią.
Tym niemniej zazdroszczę gazetki, macie solidna bazę do odtworzenia "codziennej" historii miasta. W moim też taka była...nie zachował się żaden egzemplarz z ponad półwiecza działalności, nawet tytułowego loga w necie nie uświadczysz. Chyba bohaterowie jej treści sami nie byli zainteresowani utrwaleniem tej wiedzy, zwłaszcza z lat 30-stych.  8)
Resztę zrobiła miotła wojny (a zwłaszcza "wyzwolenia")

Cytuj
Po wojnie zaś nowatorski pistolet maszynowy PM-63, który został przyjęty na uzbrojenie LWP (zwany, nie bardzo wiadomo dlaczego, RAK-iem)
O, coś znanego  :D Ostrzegali przed tym pemem, że niby łatwo sobie palca odstrzelić. Noale to chyba była broń czołgistów  :-\

Cytuj
Mój przyjaciel 6 lat odcyfrowywał pisankę ołówkiem, z rozmaitym skrótami itd i oto efekt: https://radio.lublin.pl/2023/09/ocalone-z-szuflady-wyjatkowe-zapiski-z-czasow-wojny/ .
Byłeś na inauguracji?
 Ciekawe takie spojrzenie od środka, subiektywne... Takie najbardziej lubię, bo często idą w poprzek utartych potoczności.
Przy okazji takich wspominek, intrygująca opinia o Polakach. Właściwie odczytanie opinii Francuzów o Polakach, która radykalnie zmieniła się po roku 1870. Zwłaszcza po KP.
 Napisana prze Polaka żyjącego na przełomie XIX-XX, zamożnego, światowego , wykształconego.... napisał wspomnienia pod koniec życia w latach 20-stych, już w wolnej Polsce.
Ma jakiś ryss...uniwersalizmu?  ;)

Obecnie demokracja ma się dobrze – mniej więcej tak, jak republika rzymska w czasach Oktawiana

miazo

  • Juror
  • Senior Member
  • *****
  • Wiadomości: 438
  • Ken sent me.
    • Zobacz profil
Odp: Co tępora, to mores...!
« Odpowiedź #1753 dnia: Września 04, 2023, 09:48:19 am »
Cytuj
Cytuj
Mój przyjaciel 6 lat odcyfrowywał pisankę ołówkiem, z rozmaitym skrótami itd i oto efekt: https://radio.lublin.pl/2023/09/ocalone-z-szuflady-wyjatkowe-zapiski-z-czasow-wojny/ .
Byłeś na inauguracji?
Ciekawe takie spojrzenie od środka, subiektywne... Takie najbardziej lubię, bo często idą w poprzek utartych potoczności.

Gdyby ktoś był zainteresowany zakupem wysyłkowym, poniżej informacja, jaką uzyskałem z Muzeum Ziemi Chełmskiej:

Wydawnictwo "Pamiętniki i medytacje z wojny 1939-1945” jest dostępne w sprzedaży w cenie 45,00 zł. Koszt przesyłki wynosi 20,00 zł. Łączną kwotę (65,00 zł) proszę przesłać na konto Muzeum:
Bank Pekao S.A. I Oddział w Chełmie
93 1240 2223 1111 0000 3586 1261
Po zaksięgowaniu w/w kwoty na koncie Muzeum, wydawnictwa wyślę pocztą na wskazany adres.


Kontakt do Muzeum: biuro@mzch.pl.

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13409
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Odp: Co tępora, to mores...!
« Odpowiedź #1754 dnia: Września 04, 2023, 10:05:22 am »
użył zwrotu ”Idź pan do diabła”...
Kiedyś moja nobliwa ciocia wyjaśniła mi, jako dziecku, dlaczego kultura upada - kiedyś, rzekła, jak ktoś chciał kogoś obrazić to mówił "jesteś pan ch...". A teraz mówi "ty ch...".
Cytuj
Tym niemniej zazdroszczę gazetki, macie solidna bazę do odtworzenia "codziennej" historii miasta. W moim też taka była...nie zachował się żaden egzemplarz z ponad półwiecza działalności, nawet tytułowego loga w necie nie uświadczysz. Chyba bohaterowie jej treści sami nie byli zainteresowani utrwaleniem tej wiedzy, zwłaszcza z lat 30-stych.  8)
Bezcenne jest to archiwum zwłaszcza w kwestii wydawanych przez Niemców drogą plakatową obwieszczeń i nakazów - potajemnie gromadzonych przez Czernickiego. Byłem w swoim czasie na wystawie chronologicznej tych "Bekanntmachungów" i największe wrażenie zrobiło na mnie nie to, co nimi zarządzano, tylko że Niemcy od pierwszego dnia weszli w skórę polskich przepisów i wszystko to realizowali wedle polskiego prawa w sensie zachowania łańcucha decyzyjnego i aparatu kontrolnego. Oprócz tego zachowały się chyba prawie wszystkie afisze czy plakaty jakie Czernicki wydrukował, a to faktycznie dużo wiedzy, często na ogół nieco pogardzanej, jak organizacja biegów narodowych, loterii dla biednych, składek na plot, festynów itp.
Cytuj
O, coś znanego  :D Ostrzegali przed tym pemem, że niby łatwo sobie palca odstrzelić. Noale to chyba była broń czołgistów  :-\
Tak, broń załóg, artylerii i innych, co nie mogli nosić kb czy ak. Z tym palcem to raczej legenda, bo trzeba bardzo chcieć, aby ujmując go za chwyt przedni wystawić palec w światło lufy, aczkolwiek faktycznie ze względu na kompaktowość broni wylot lufy był dokładnie nad chwytem. Zarzucano też skłonność do przypadkowego odpalenia naboju przez zamek swobodny ale zdaje się że te przypadki polegały raczej na szpanowaniu charakterystyczną cechą tej broni - możliwości zarepetowania jej jedną ręką za pomocą "łyżki" - osłabiacza podrzutu pod lufą - którą należało w tym celu przyłożyć do twardej powierzchni i nacisnąć. Łyżka była elementem zamka więc powodowała jego odwiedzenie, zamek powinien się zatrzasnąć w stanie odwiedzionym na zaczepie spustu. Jeśli do zaczepienia nie doszło zamek wracał w przednie położenie, po drodze wybierał nabój z magazynka i odpalał go, ponieważ iglica była na stałe osadzona w zamku jak w dużej części pm-ów wówczas. Jeśli ktoś dla szpanu wykonał taki numer na własnym udzie (które nie jest powierzchnią twardą) to postrzał murowany. A jakoś wytłumaczyć się trzeba było.


PS tutaj krótko widać jak trudno wsadzić palca w światło lufy: https://youtu.be/s6sletg64pM
- a tutaj dłuższy filmik o raku, z humorem (dosadnym) i szczegółowo:


Cytuj
Byłeś na inauguracji?
Byłem, miód i wino piłem, po brodzie mi kapało choć w gębie nic nie zostało...

Cytuj
Przy okazji takich wspominek, intrygująca opinia o Polakach...
Weź to roztłumacz, bo nie jestem pewien, czy wszystko łapię "ale o so chozi"..
« Ostatnia zmiana: Września 04, 2023, 12:30:50 pm wysłana przez maziek »
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).