No to juz wiem jakie pocztowki dzwiekowe bede Livovi wysylal. Musimy Cie zabrac na melanz, czy jak tam dzieciaki teraz na to mowia. A wiesz, Ty Livie ile bys schabowych natlukl przy takiej muzie? Jedna piosenka i Ci starczy do swiat. Osobiscie Prodigy b. lubie i jest to chyba jedyna odmiana techno(?), ktora znosze, a gdy sie czlowiek chce np. napedalowac, to ho-ho!
To zeby nam sie Liv nie pochlastal, energetycznie i alkoholowo:
A, do pedałowania, to co innego. Bo do schabowych to lepsze M.T.
Wim bo tłukem.
Że nie lubię, to nie lubię. Nie znaczy, że zła, tylko ja nie słyszę. Tak jak nie widzę jednego koloru, co mi we wojsku wyjaśnili. Nakropkowo.
Ale nie uważam, że go nie ma. Tylko że, no właśnie, nie widzę.
E tam, jedno piórko w wachlarzu mniej, rzekła papuga...hmmm, trochę inaczej było.