N stara się podejść do zastanego świata gmachu racjonalnie.
No niech tam - że N. Warto ujednolicić pisownię bezimiennego.
A może N.N.?
To podczepilibyśmy Barańczaka, nawet na dwóch linach.

W "tej" jest nawet pasowny cytat ;
Pomiędzy narodzinami a śmiercią
wiele się może wydarzyć:
między innymi (którzy są tacy jak ty)
możesz się nagle obudzić pomiędzy
sufitem a podłogą pomieszczenia, które
po jakimś czasie okaże się celą,
numerem hotelowym, mieszkaniem spółdzielczym
lub gabinetem dygnitarza "N.N. rozważa treść słowa «pomiędzy»"
Stąd próba rozgryzienia ich wydaje się niemożliwa, ale...:
Tak, skoro nazwiska też są szyfrem, może by i warto... jednak mam wrażenie, że jeśli był nawet taki zamysł - dopracować też ten poziom, to został zarzucony, zaś to co mamy jest efektem doraźnych skojarzeń.
Lem byłby zapewne ubawiony naszym dociekaniem

Co nie znaczy że zniechęcam, sam się przyłączę.
Pan Majewski ładnie to łączy (w przypisach) z próbami analizy dzieła literackiego, nadinterpretacjami (Gigamesh?).
Ożeszsz... dopiero teraz zerknąłem. Jednak czytam z innych wersji, bo "majewska" ma za małą czcionkę. Ostro poszedł w przypisie 33...oraz następnych.
Jeśli ma rację i całość jest literacką wariacją, głosem w wojnach semiotyków pre-, post-, trans- i -jeszcze inaczej... to... to jesteśmy w białych ustach.
Dodatkowo w okolicznościach gangabanga.
Na poważnie rozwinął te armaty kilka lat później w "Filozofii przypadku"...by?
Tak-siak - rozdział kluczowy.
No i w końcu ktoś młody, żwawy - bo już miałem dość tych dziadersów. Konopiasty - płowowłosy, to to samo?
Zza mahoniowego biurka podniósł się oficer z konopiastą czupryną, w samej koszulii
Uśmiechał się wciąż; miał ujmujący wygląd płowowłosego chłopaka, choć przyjrzawszy mu się z bliska odkryłem wokół jego roześmianych, niebieskich oczu zmarszczki - ale były to zmarszczki śmiechu. Zęby miał jak młody pies.