Pokaż wiadomości

Ta sekcja pozwala Ci zobaczyć wszystkie wiadomości wysłane przez tego użytkownika. Zwróć uwagę, że możesz widzieć tylko wiadomości wysłane w działach do których masz aktualnie dostęp.


Wiadomości - Cetarian

Strony: 1 ... 10 11 [12] 13 14 ... 16
166
Hyde Park / Użyteczny patriota Putina po Helsinkach
« dnia: Lipca 20, 2018, 07:35:59 pm »

https://edition.cnn.com/2018/07/19/politics/trump-putin-summit-statements/index.html

Polecam cały artykuł, ale najważniejsze cytaty, komentarze do wystąpienia Trumpa w Helsinkach, który powiedział tam, że bardziej wierzy Putinowi niż amerykańskim służbom wywiadowczym i kontrwywiadowczym, umieszczam poniżej.

W kolejności:
- Secretary of State (Republikanin, mianowany przez Trumpa, za zgodą republikańskiej większości w Senacie), 
- Senate Majority Leader (Republikanin),
- House Speaker (Republikanin),
- Senate Intelligence Committee Chairman (Republikanin),
- Director of National Intelligence (Republikanin, mianowany przez Trumpa, za zgodą republikańskiej większości w Senacie), 
- Former CIA Director,
- Former Director of National Intelligence.

**
Bez wątpienia najważniejszym “assetem” Putina w jego hybrydowej wojnie z Zachodem jest Trump.
Ale warto pamiętać, że po przeciwnej stronie skali funkcjonuje plankton, który na ochotnika (a może za kilkaset złotych jurgieltu, trudno powiedzieć, co gorsze) niestrudzenie wychwala wielkiego wodza - Putina.

**
12. Secretary of State Mike Pompeo: "We're eyes wide open about Russian efforts to undermine western democracy. We're going to do our level best to stop them, and when we don't stop them, we will call them out for it. ... This administration has been incredibly tough on Russia. We're proud of that, and I'm confident we'll have to continue to do so, as there's still Russian behavior that is inconsistent with a good relationship with our two countries."

11. Senate Majority Leader Mitch McConnell: "I think the Russians need to know that there are a lot of us who fully understand what happened in 2016, and it really better not happen again in 2018."

9. House Speaker Paul Ryan: "The President must appreciate that Russia is not our ally. There is no moral equivalence between the United States and Russia, which remains hostile to our most basic values and ideals. The United States must be focused on holding Russia accountable and putting an end to its vile attacks on democracy."

8. Senate Intelligence Committee Chairman Richard Burr: "I need to hear the President, without any hedging, say that he believes that the Russians were and are meddling in our elections. I haven't heard that yet. You can only run from facts for so long."

7. Director of National Intelligence Dan Coats: "We have been clear in our assessments of Russian meddling in the 2016 election and their ongoing, pervasive efforts to undermine our democracy, and we will continue to provide unvarnished and objective intelligence in support of our national security."

3. Former CIA Director John Brennan: "Donald Trump's press conference performance in Helsinki rises to & exceeds the threshold of 'high crimes & misdemeanors.' It was nothing short of treasonous. Not only were Trump's comments imbecilic, he is wholly in the pocket of Putin. Republican Patriots: Where are you???"

1. Former Director of National Intelligence James Clapper: "But more and more I come to a conclusion after the Helsinki performance and since, that I really do wonder if the Russians have something on him."

167
Wyszalnia / Superadministrator
« dnia: Czerwca 29, 2018, 08:55:21 pm »
Drodzy Forumowicze:
(...)

Jeżeli uznacie, (...), wtedy oczywiście (...)

Wojciech Zemek

No, to sobie podyskutowaliśmy, spokojnie i rzeczowo, na argumenty.
Dziękuję Ci, Wojtku, że zamiast histeryzować i straszyć zamknięciem Forum, klarownie wyjaśniłeś swoje priorytety.
 
C.

168
Wyszalnia / Pytania do Superadministratora
« dnia: Maja 29, 2018, 09:23:57 am »
Drodzy Forumowicze:

podjęliśmy* decyzję o zawieszeniu Q w uprawnieniach moderatora na 3 miesiące, bo naszym zdaniem posunął się za daleko w sekowaniu Stanisława Remuszki. Moderator powinien być jak żona Cezara i w żadnym razie nie powinien atakować innych forumowiczów, szczególnie niedopuszczalne są ataki ad personam, zaśmiecające neutralne wątki. Przeraża nas perspektywa stoczenia się forum Stanisława Lema na poziom agresywnych pyskówek i przepychanek. Generalnie nie zamierzamy pełnić na forum funkcji superarbitra ani ingerować w swobodę wymiany poglądów: już lepszym rozwiązaniem wydaje nam się całkowite jego zamknięcie.

Doceniamy wkład Q w animację i rozwój forum, jednak agresywna retoryka na dłuższą metę musi być destrukcyjna. Jeżeli uda się przekonać Q do poskromienia osobistych animozji na rzecz budowania forumowej wspólnoty, wtedy jesteśmy gotowi wznowić z nim współpracę.

Jeżeli uznacie, że najlepszym rozwiązaniem będzie jakaś forma demokratycznych wyborów, wtedy oczywiście takie zorganizujemy. Jednak praca i rola, jaką pełnią na stronie obecni administratorzy i moderatorzy, wydaje nam się godna najwyższego uznania!

Wojciech Zemek

* używam formy pierwszej osoby liczby mnogiej w znaczeniu Lem Estate, poza tym, tak brzmi znacznie lepiej  ;-)

Drogi Wojtku,

Wedle publicznie dostępnych informacji jedynym spadkobiercą Stanisława Lema (po śmierci Barbary Lem) jest jego syn Tomasz Lem.   
Mówienie o Lem Estate miałoby sens, gdyby spadkobierców było pięciu albo piętnastu.
Właścicielem praw do twórczości Lema i do tej strony jest jednoosobowo Tomasz Lem. Ty jesteś jego, jak rozumiem, jedynym pełnomocnikiem w sprawie tego, co się dzieje na stronie lem.pl, czyli, powiedzmy, super-administratorem.   
 
Zaniechanie jest rodzajem działania, więc wszystkie sytuacje, w których nie zabierałeś głosu, wolno i trzeba tłumaczyć w ten sposób, że w praktyce aprobowałeś działania i zaniechania administratorów.

*
Żony Cezarów bywały trucicielkami i intrygantkami, a jedna - o ile dobrze pamiętam - wdała się w rywalizację z pewną panią w zawodzie tej pani - i chyba co najmniej zremisowała …
   
Więc dużo prościej i lepiej byłoby stwierdzić po prostu, że administratorzy powinni działać sensownie, przyzwoicie i bezstronnie.

Piszę w wątku, który założył Q, bo w tym wątku Ty, Wojtku, umieściłeś swój post.

Chcę BARDZO, BARDZO, BARDZO WYRAŹNIE zaznaczyć, że piszę w swoim imieniu, bez żadnego porozumienia z Q.
Jego ostatnie zachowania moim zdaniem były niewłaściwe i niestosowne.   
Szkoda, że tak się stało.

Ale skoro zabrałeś głos, Wojtku,i wystawiłeś laurkę administratorom: 

„Jednak praca i rola, jaką pełnią na stronie obecni administratorzy i moderatorzy, wydaje nam się godna najwyższego uznania!”

postanowiłem skomentować Twoją wypowiedź.

Prawie na pewno nie zabrałbym głosu, gdyby nie to, że Remuszko ogłosił (10 maja) konkurs z nagrodą dla osoby, która wykaże, że kiedykolwiek kogokolwiek obraził.

Maziek odpisał tak:

Odp: Ja, Remuszko :-)
« Odpowiedź #470 dnia: Maj 12, 2018, 12:41:36 am »
Cytat: Stanisław Remuszko w Maj 10, 2018, 10:12:47 pm
ogłaszam konkurs na wskazanie linku do postu, w którym kiedykolwiek kogokolwiek obraziłem.
Mnie tym: https://forum.lem.pl/index.php?topic=1107.msg67691#msg67691 . Wcześniej jeszcze 2x ale nie chce mi się szukać.
 
Zajrzałem tam i znalazłem nieznany mi wcześniej post Miazo, który poniżej zacytuję w całości.

Napisałeś, Wojtku:
„Jeżeli uznacie, że najlepszym rozwiązaniem będzie jakaś forma demokratycznych wyborów, wtedy oczywiście takie zorganizujemy.” 

Żadnych wyborów (oczywiście) nie będzie.
Ludziom nie chce się zajmować dużo poważniejszymi sprawami (np. frekwencja na walnych zebraniach spółdzielni mieszkaniowych wynosi – jeśli nie ma jakiejś afery – ca 15-20%, chociaż przecież chodzi o pieniądze). 

Przypuszczam też, że ławeczka jest krótka, a może po prostu pusta, to znaczy, że nie ma innych chętnych na stanowisko administratora Forum poza Olką i Maźkiem.

Ja NIE postuluję wyborów.
Ale wydaje mi się zadziwiające, że grozisz zamknięciem Forum, a odmawiasz zajęcia jasnego stanowiska w sprawie administrowania, a w zasadzie po prostu moderowania Forum.
   
Stworzyłeś przy tym całkowicie fałszywą alternatywę typu: można zjeść albo zero truskawek albo wiadro.
Oczywiście, można zjeść jedną truskawkę, trzy, pięć, dziesięć, dwadzieścia, pół kilograma, itd.

Podobnie Ty możesz zająć dowolne, precyzyjnie wyważone i przemyślane stanowisko w kwestii moderowania forum, a konkretnie w kwestii reakcji wielu (w stosunku do ogółu piszących tu) uczestników na obecność tutaj Remuszki.       
 
O Remuszce krytycznie, albo bardzo krytycznie, pisali (co najmniej) Miazo, Maziek, Luca, Terminus, ja i Q.
Cztery pierwsze głosy poniżej zacytuję.
Kuzynka Pirxa została zaczepiona przez Remuszkę, a potem tak bardzo ostro skrytykowana przez Olkę, która najwyraźniej całe zapasy życzliwości i ciepła rezerwuje dla Remuszki, że postanowiła się pożegnać z Forum.
Więc raczej nie głosowałaby na Olkę jak na wzór moderatora/administratora.
Qertuo też została zaczepiona przez Remuszkę. Nie odzywa się od prawie roku. Ma małe  dziecko, może to dlatego. A może nie.

Zakładam, że gdyby (tak zupełnie teoretycznie) doszło do głosowania, to uszanowałbyś regułę „Nemo iudex in causa sua”, czyli, że Olka, Maziek i ich protegowany Remuszko byliby wyłączeni.
Kto by na nich głosował – niekoniecznie w kwestii odwołania, ale w sprawie oceny, czy aby na pewno są aż tak znakomici?
NEXUS? Drugi awatar Olki, czyli Hornet? (To jest żart, wierzę, że Hornet istnieje).
Może Liv – choć nie wydaje się jakimś entuzjastą Remuszki, napisał rok temu, że praktycznie z nim nie rozmawia.

**
Nie twierdzę, że grupa osób, która kiedyś dość regularnie pisywała na tym Forum, przestała pisać z powodu Remuszki.
Ale wydaje się dość prawdopodobne, że co najmniej jedna czy dwie osoby tak właśnie zrobiły – nie pisząc, dlaczego znikają.
Przypadki cichych odejść są tym bardziej prawdopodobne, że krytyka Remuszki na tym Forum spotyka się z bardzo zdecydowaną, ale niemerytoryczną reakcją administratorów.
Tak było w moim przypadku.
Ani Maziek, ani Olka (ani Olka-Hornet), nie napisali nawet jednego słowa na temat tego, czy Remuszko pisał prawdę, czy kłamał i powtarzał tezy rosyjskiej propagandy.

Zamiast tego Maziek zarzucił(?) mi, że uzasadnienie za długie (za solidne??) i że prawdopodobnie cierpię na „fatalne zauroczenie” Remuszką.
Ja napisałem trzy albo cztery posty do Remuszki i może pięćdziesiąt postów o Remuszce (o tym, co robi na Forum) w ciągu siedmiu czy ośmiu lat.
Maziek napisał do niego circa pięć tysięcy postów, został przez Remuszkę co najmniej trzykrotnie obrażony, publicznie zerwał z nim znajomość, ale potem mu wybaczył i znowu (choć mniej intensywnie) mielą plewy i z jego strony to NIE jest zauroczenie, tylko po prostu każdorazowo wolny wybór Maźka?

**

Olka posunęła się do manipulacji pisząc, że zaproponowałem (latem ubiegłego roku) kilku osobom rozmowę PM-ami i:

OLKA: „Na taką formę omawiania przystał tylko jeden użytkownik.
Ja i kilka osób wypisaliśmy się całkowicie z owej grupy.”

Ja odpisałem 26 kwietnia br. w wątku „SPRAWY ORGANIZACYJNE”, a teraz powtarzam:
 
■■
Zaproponowałem korespondencję „Adresatowi” (nie jest zbyt głęboko zakonspirowany, ale tak go będę nazywał), oraz siedmiu innym osobom do wiadomości, w tym Maźkowi i Olce.

Konkretnie brzmiało to tak:

„Witaj „Adresacie”,

(Szereg uczestników Forum dostaje tego PM do wiadomości, z powodów, które wyjaśniam poniżej). (…)”
 
W pierwszej kolejności wywiązała się dyskusja na tematy organizacyjne, w której „Adresat” dość zdecydowanie i obszernie z Tobą, Olka, polemizował.

Po zakończeniu tej fazy Ty i Maziek poprosiliście, żeby nie wysyłać wam dalszych PM do wiadomości, co było raczej nieuchronne, biorąc pod uwagę, że byliście tam krytykowani jako administratorzy i przyjęcie zaproszenia byłoby zupełnie niespójne z Waszymi działaniami i zaniechaniami administratorskimi.
Z pozostałych pięciu kolegów jeden poprosił o skreślenie z listy „do wiadomości”.
(…)
Więc wyglądało to zdecydowanie inaczej niż w Twojej, Olka, wersji.
■■

Czy za to też dajesz Olce laurkę, Wojtku?

**
10 kwietnia Maziek napisał tak:
 
Odp: [SPRAWY ORGANIZACYJNE]
« Odpowiedź #380 dnia: Kwiecień 10, 2018, 10:21:50 am »
Jeszcze raz zabiorę głos, mam nadzieję, że ostatni. Wara komukolwiek od tego, z kim gadam. Nie podoba się, uważasz, że niezgodnie z regulaminem? Pisać do moderatora, albo do admina.

„Wara”? Hmm, niezbyt elegancko, ale odłóżmy to.
W międzyczasie jednak sam został administratorem, więc to Ty, Wojtku, jesteś instancją odwoławczą.
Więc pytam Cię wprost:
Czemu (oprócz tego, że posiada trzy zdjęcia z Lemem) zawdzięcza Remuszko swoją pozycję na Forum? Czy uratował kiedyś Lema przed utonięciem? Czy wyniósł go na rękach z pożaru? Orliński w biografii nic nie wspomina o takich dramatycznych wydarzeniach (Przegapił? Zapomniałeś mu o tym opowiedzieć?).

Oczywiście, możesz, Wojtku, napisać:
„Nie chce mi się zajmować Forum, w związku z tym zasady były i będą takie, jakie ustalą Olka i Maziek, a komu się nie podoba, nie musi tutaj pisać. Forum jest prywatne.”

De facto takie właśnie stanowisko zajmujesz, ale wypadałoby to napisać otwartym tekstem, bez sugestii, że „Jeżeli zechcecie, zorganizuję demokratyczne glosowanie”.

Nie chodzi (mnie osobiście) o głosowanie, tylko działanie dużo mniej dramatyczne: ustalenie sensownych i czytelnych zasad moderacji.     

Powtarzam:
Zaniechanie jest rodzajem działania, więc wszystkie sytuacje, w których nie zabierałeś głosu, wolno i trzeba tłumaczyć w ten sposób, że w praktyce aprobowałeś działania i zaniechania administratorów.

C.

** **

Poniżej wspomniane wypowiedzi kolegów pod rozwagę i do namysłu.
   
**
Miazo:
Odp: Pytam:
« Odpowiedź #939 dnia: Luty 04, 2017, 04:03:40 pm »
Cytuj
Będę Cię nadal podziwiał dla wielu powodów, ale z powodu wyjątkowej zdolności wykręcania kota ogonem (zmiana tematu, pomijanie argumentów, ustawianie do bicia) oraz z powodu wybitnej (na tle) nieumiejętności przyznania się do niemania (racji) szczerymi przyjaciółmi raczej już nie zostaniemy. Chyba że się zmienisz - będę Cię obserwował.

Prawdę powiedziawszy, odnoszę po wielokroć dokładnie przeciwne wrażenie - postymaźka są w przeważającej większości merytoryczne, wyważone i poważne (zarówno względem tematu jak i rozmówcy), natomiast Pańska, nazwijmy to, pisanina, niezwykle męcząca, porwana, sprawiająca wrażenie słownego ping-ponga dla samego pisania (a już niekoniecznie słuchania odpowiedzi), dodatkowo spotęgowana faktem uporczywego wracania do tych samych kwestii i podlinkowywania własnych postów i tym podobnym zabiegów, których w żadnym wypadku nie przynależą do wprawnej erystyki, a raczej mają charakter trollingu (zamierzonego, czy nie, nie wnikam).

Zarzut niesłusznie postawiony powyżej ([...] z powodu wybitnej (na tle) nieumiejętności przyznania się do niemania (racji) [...]) - można by odwrócić i zapytać - czy Pan to dopuszcza w ogóle taką możliwość, że się myli? Dla ułatwienia odpowiedzi, odniosę się do poniższej uwagi:
Cytuj
Żaden normalny człowiek, poważnie spytany, czy można zabijać ludzi, nie odpowie poważnie, że można.

Pomijając fakt, że nie wiem, na jakiej podstawie wypowiada się Pan za wszystkich ludzi, pozwolę sobie zauważyć, że można sobie wyobrazić - przyznaję, dość skrajne - sytuacje, w których ktoś może dopuścić zabicie człowieka np. gdy ktoś bezpośrednio zagraża zdrowiu lub życiu innej osoby i jedyny sposób usunięcia tegoż zagrożenia, to jego zabicie. Jak Pan się odniesie do tego sądu - przyzna Pan, że jednak Pańskie twierdzenie było błędne (a na nim oparł Pan swoją linię obrony w tym wątku), czy też skorzysta z tej pozostawionej sobie furtki i uzna, że wypowiadający ten sąd albo nie mówił poważnie, albo nie jest normalny (wedle Pańskiej, zmiennej od okoliczności danego wątku definicji normalności, rzecz jasna), tudzież użyje innego chwytu "erystycznego"?

**
Maziek

Hyde Park / Odp: Pytam:
« dnia: Luty 04, 2017, 09:23:58 pm »
Zerwałem znajomość ze Stanisławem Remuszką ponieważ nie ma zamiaru udawać, że pada deszcz. Jest to trzeci raz, dwa razy mniej więcej to właśnie robiłem i to był błąd. Nie są to żadne swary, skoro publicznie zarzuca mi się niemerytorycznie krętactwo, to nawet kamień ma ograniczoną wytrzymałość. Nie mam przyjemności znać Stanisława Remuszki. Tyle na ten temat i ani słowa więcej z mej strony.
(…)

**
LUCA 
Forum po polsku / Odp: [SPRAWY ORGANIZACYJNE]
« dnia: Luty 05, 2017, 11:58:26 am »
Q, skoro chwilowo powróciłem na forum, to pozwolę sobie wyrazić pełne wsparcie Twojej pozycji w sporze z SR. Od dawna zastanawia mnie dlaczego jesteście tak tolerancyjni wobec jego wybryków i oczywistego zaśmiecania forum. W jaki wątek by się nie weszło, to najdalej po kilku postach degraduje się on do bezsensownego ględzenia Remuszki. A odsiewanie wartościowych treści od jego uporczywych i irytujących wtrętów szybko nuży.

Jestem wręcz przekonany, że osobnik ten w znacznej mierze przyczynił się – bądź też wręcz spowodował – wyludnienie się tego miejsca. Wiem, że było tak w moim przypadku. Nie będę ukrywał, że osobiście preferowałbym całkowite wyeliminowanie go z forum, bo jego ponoć godne pochwały inicjatywy okołolemowskie nie rekompensują szkodniczej działalności nawet w ułamku procenta.

Swoją drogą, moja prośba o unikanie offtopików w wątku o reaktorach była wymierzona precyzyjnie w SR. Zastanawiałem się nawet, czy nie napisać tego otwartym tekstem, ale uznałem, że skoro starszyzna forum wytworzyła tutaj klimat hipertolerancji wobec ekscesów Remuszki, to ja nie będę się wyłamywał i wskazywał palcem.
Jak widać mój apel nie podziałał, a może i hipertolerancja dotarła wreszcie do swojej granicy (oby!).

**
Terminus
Odp: Ja, Remuszko :-)
« Odpowiedź #438 dnia: Kwiecień 17, 2018, 11:57:50 am »
Pan Remuszko swój podziw dla Putina ukształtował - świadomie lub nie, z naciskiem na opcję drugą - będąc klientem SputnikNews i innych temu podobnych narzędzi sterowanych z Krelmla. Technika siania wątpliwości w działania i sens polityki Zachodu jest stosowana przez Rosjan od grubo ponad wieku, i jak widać, ciągle działa. Gdy w 1921 wojska Tuchaczewskiego planowały herbatkę na Krakowskim Przedmieściu,  podobni p. Remuszce cieszyli się, że oto Lenin, mąż stanu, zaprowadzi wreszcie porządek w tym chaotycznym, polskim quasi-kraju.

Nic nowego, zajrzałem tu gdy Rosja przejmowała Krym, i już wtedy R. ich bronił, pełna stagnacja. Włazicie tu i karmicie trolla.

(…)

169
Organizacja forum / Odp: [SPRAWY ORGANIZACYJNE]
« dnia: Kwietnia 28, 2018, 01:32:52 am »
Cetarian, ja do Ciebie nie nic nie mam, ale odnoszę wrażenie, że Ty masz do mnie, olkipolki, maźka - nie wspominając o nieszczęsnym Remuszce - pretensje, żal, urazę, złość, czemu dajesz, co jakiś czas wyraz. Sporo wrogów, jak na jedno forum.
Odnośnie rozebrania osobowości Remuszki na czynniki pierwsze, to nie ma takiej potrzeby. Jest czytelny, jak otwarta księga, poza tym Ty i Q wystarczająco czasu mu poświęciliście. Ja nie mam ochoty się nim zajmować.

Pozdrawiam.
Miłej zabawy.

Pisałem o analizie „sprawcy” krzywdy Remuszki, od którego Remuszko domagał się przeprosin, czyli Terminusa,
który napisał tak:

Odp: Ja, Remuszko :-)

« Odpowiedź #438 dnia: Kwiecień 17, 2018, 11:57:50 am »
Pan Remuszko swój podziw dla Putina ukształtował - świadomie lub nie, z naciskiem na opcję drugą - będąc klientem SputnikNews i innych temu podobnych narzędzi sterowanych z Krelmla. Technika siania wątpliwości w działania i sens polityki Zachodu jest stosowana przez Rosjan od grubo ponad wieku, i jak widać, ciągle działa. Gdy w 1921 wojska Tuchaczewskiego planowały herbatkę na Krakowskim Przedmieściu,  podobni p. Remuszce cieszyli się, że oto Lenin, mąż stanu, zaprowadzi wreszcie porządek w tym chaotycznym, polskim quasi-kraju.

Nic nowego, zajrzałem tu gdy Rosja przejmowała Krym, i już wtedy R. ich bronił, pełna stagnacja. Włazicie tu i karmicie trolla.

(…)

W założeniu ta sugestia, żebyś przeanalizował stan ducha Terminusa, to była ironia.   
 
*
I czemu zaraz „wrogów”?
A gdzie miejsce na spór, twardy, ale rzeczowy, na argumenty?
 



170
Organizacja forum / Odp: [SPRAWY ORGANIZACYJNE]
« dnia: Kwietnia 28, 2018, 12:28:28 am »
Cet., z całym szacunkiem i nie mniejszą sympatią.... Rozumiem, że są w ojczyźnie rachunki krzywd, ale skoro na Forum zrobiło się dość spokojnie, dość normalnie, i chyba nawet sympatycznie (w skrócie: znośnie), nie wiem po co drążysz dalej tematy organizacyjne zamiast włączyć się w któryś z trwających dialogów, albo rozpocząć nowy. Choćby i o tym nieszczęsnym EmDrive...*

* Np. odnosząc się do tez jego czołowego obrońcy:
http://physicsfromtheedge.blogspot.co.uk/2015/02/mihsc-vs-emdrive-data-3d.html
http://www.ptep-online.com/2015/PP-40-15.PDF
http://iopscience.iop.org/article/10.1209/0295-5075/111/60005
https://arxiv.org/abs/1604.03449

No chyba, że to tak tytułem jednorazowego doprecyzowania/sprostowania/czego-tam-jeszcze i zaraz - jak za dawnych lat - zetrzemy się w "Eksploracji..." w ramach naszej starej debaty załogowe/bezzałogowe...

**
Hmm, dość spokojnie?
S.R. domaga się przeprosin.
Nie ode mnie.
Od Terminusa.
Nawet trochę się zdziwiłem, że Hornet nie sporządził portretu psychologicznego sprawcy …

Dlaczego drążę?
Założyłem wątek o U.P.P. z powodu opisanego w poście otwarcia.
Nie w celu „poukładania Forum”, tylko w celu wskazania, że S.R. powtarza kłamstwa rosyjskiej propagandy.
Maziek, Olka i Hornet nie odnieśli się ani jednym zdaniem do tej kwestii, za to pojawiło się szereg twierdzeń mniej lub bardziej odległych od prawdy, albo nie powiązanych z tematem. (Plus fantazje Horneta).

Generalnie, sądzę, jest tak: administratorzy (były i aktualna) uważają, że im mniej administrowania i moderowania, tym lepiej. Niech sobie uczestnicy piszą, co chcą.
Z tym, że ta zasada nie dotyczy komentowania poglądów administratorów na administrowanie.
Te poglądy są słuszne, a próba dyskusji o zasadach administrowania (albo ich braku) wywołuje u administratorów silne emocje.
Moim zdaniem to spora niekonsekwencja, ale kto powiedział, że administratorzy muszą być konsekwentni?

**
„włączyć się w któryś z trwających dialogów, albo rozpocząć nowy”

Dzięki, ale raczej nie.
Mam jeden pomysł, na razie luźny, jeśli (i gdy) się wykrystalizuje, dam znać.

**
I na koniec:
Maziek napisał: 
Odp: [SPRAWY ORGANIZACYJNE]
« Odpowiedź #380 dnia: Kwiecień 10, 2018, 10:21:50 am »

„- po pisaniu do wszystkich Ma...skich w Polsce, których maila znalazłeś w guglu, żeby trafić do mnie (na ogólny adres służbowy), aby zażądać dalszych zmian na forum (odmówiłem)”

Odpowiedziałem: 
Odp: [SPRAWY ORGANIZACYJNE]
« Odpowiedź #388 dnia: Kwiecień 11, 2018, 12:03:13 am »

Napisałem wtedy tylko do jednego Ma-skiego.
Zakładam, że do telewizji poszedłeś z Dzi dobrowolnie, nie zostaliście doprowadzeni przez konwój(?).
Podałeś wtedy imię i nazwisko.
Miasto masz w profilu.
O tym, co robisz zawodowo, pisałeś wielokrotnie.
Wspomniałeś, że masz wspólnika. Jednego.

Znalezienie maila do Ciebie zajęło mi jedną minutę.

*
A teraz, po Twoim, Q, ostatnim poście, (jakoś mnie zainspirował), zajrzałem do wątku „My z dzi musimy się do czegoś przyznać” i okazało się, że po słowach:

Re: My z dzi musimy się do czegoś przyznać...
« Odpowiedź #36 dnia: Kwiecień 07, 2009, 10:35:18 am »
Olkapolka, naprawdę nieba bym Ci przychylił, ale moje wydanie jest wyjątkowo zniszczone, ponieważ czytam je na okrągło, a ponadto nie byłbym w stanie się z nim rozstać.
Może stringi typu <"tako rzecze lem" cena kup antykwariat> coś w końcu wyrzucą...

A teraz wreszcie filmiki...

żadnych filmików (odcinków programu o Lemie) nie ma.
Pytanie, dlaczego?
Może TVP się upomniała o swoją własność?
Ale w takim wypadku powinny zostać nieaktywne linki.

Więc moje pytanie
@Maziek
 
Czy to Ty (albo ktoś na Twoją prośbę) usunąłeś filmy z YT i linki z Forum, a jeśli tak, jak to się ma do Twoich wielokrotnych narzekań, że ja usunąłem swoje posty?





171
Hyde Park / Odp: Użyteczny patriota Putina
« dnia: Kwietnia 26, 2018, 09:45:43 pm »
https://www.politico.com/story/2018/04/25/cohen-plead-fifth-stormy-daniels-554995


Michael Cohen to plead 5th Amendment in Stormy Daniels suit
In a bid to delay the case, President Trump’s personal lawyer tells a federal court he intends to assert his right not to incriminate himself.
By JOSH GERSTEIN
 
04/25/2018 07:22 PM EDT

Michael Cohen, President Donald Trump’s longtime personal attorney, indicated on Wednesday that he planned to assert his Fifth Amendment rights not to testify in connection with a pending civil lawsuit brought by a porn star that seeks to void a $130,000 “hush money” deal Cohen allegedly cut to try to suppress her story in advance of the 2016 presidential election.

**
Nikogo nie można zmuszać do składania zeznań, które by go obciążyły.
Ale fakt, że adwokat urzędującego prezydenta USA uważa, że odpowiadając otwarcie na pytania naraziłby się na odpowiedzialność karną (bo ujawniłby swoje przestępstwa) to sytuacja literalnie bez precedensu.
 

172
Organizacja forum / Odp: [SPRAWY ORGANIZACYJNE]
« dnia: Kwietnia 26, 2018, 09:40:24 pm »
Uważam, że tutaj nie chodzi bynajmniej tylko i wyłącznie o Remuszkę - który, owszem, jest katalizatorem - ale o osobistą ujmę na honorze. Ktoś tutaj dźwiga poważną urazę do administratorów i być może do pozostałych użytkowników forum, teraz zaprzysiągł zemstę. Niezrozumiały, niedoceniony i odtrącony, w zamian za kogoś, kogo uważa za bezwartościowy plankton, z którym forumowa brać woli dyskutować niż z nim, bo jak to tak, z trollem? - wszak „ja” mam więcej do zaoferowania forum niż on (co wcale nie przeszkadza mu samemu bawić się w uciążliwego trolla i wbijać wrednym lalkom szpilki). Przy okazji stara się poukładać forum według własnego widzimisię, choć wie, że stoi na beznadziejnej pozycji. I tak to diabelskie koło się toczy w tym „wesołym miasteczku”.


@Hornet.
Wnikliwa analiza.
Szacun.
[;-)]

A serio, myślę, że ten tekst mówi dużo więcej o Tobie niż o mnie.

Wierzę, że nie jesteś awatarem Olki.
I, w odróżnieniu od Ciebie, nie podejrzewam, że jesteś w koalicji z kimkolwiek (w tym z Olką i/lub Maźkiem)
Po prostu lubisz Remuszkę.
To Twoja sprawa.

Ale ponieważ omijasz meritum szerokim łukiem, a jednocześnie idziesz w osobiste zaczepki, napiszę jeszcze kilkanaście zdań o faktach.
Pomiędzy „poukładaniem forum” a zaznaczeniem własnego zdania w danej sprawie jest MNÓSTWO przestrzeni.

**
@Olka

Odp: [SPRAWY ORGANIZACYJNE]
« Odpowiedź #389 dnia: Kwiecień 11, 2018, 12:25:19 am »
Cytat: Cetarian w Kwiecień 11, 2018, 12:03:13 am
Gdyby nie było Remuszki, napisałbym może drugie siedemset.
Hornetowi i być może jeszcze kilku osobom należy się tutaj wyjaśnienie i doprecyzowanie.

Kiedy po kolejnej awanturze został założony wątek "Ja, Remuszko", przywróciłam Cetarianowi nicka (bo wrócił pod nickiem  Nemo), ruszyła Akademia z Summą...i wyglądało, że zostało osiągnięte względne porozumienie - forum zaliczyło awarię. A  z nią i Cetarian.
Znalazł kolejnego wroga (zresztą nie nowego - również zwalczał go z Q - innymi metodami - kilka lat temu): Smoka Eustachego.
Postanowił przenieść część forum do PM -ów.
Rozesłał zaproszenie do rozmowy do niektórych użytkowników - by w PM-ach kontynuować omawianie Summy.
Powód? Nie będzie wieszać postów obok "kłamcy smoleńskiego". Widocznie PM-y nie są tak bardzo obok...
Na taką formę omawiania przystał tylko jeden użytkownik.
Ja i kilka osób wypisaliśmy się całkowicie z owej grupy.
To właśnie to Q nazywa - "lochem" - owo PM-owe grupowanie ludzi.
Kto następny będzie przeszkadzał Cetarianowi?
Nadmieniam, że o ile aktywność Remuszki była niepomijalna pod żadnym względem - aktywność Smoka była i jest: marginalna.

Tyle w kwestii: "gdyby nie było Remuszki".
**

Odniosłem się poprzednio częściowo do tego posta, ale chyba należy się, cytując Ciebie, „wyjaśnienie i doprecyzowanie”.

„Na taką formę omawiania przystał tylko jeden użytkownik.
Ja i kilka osób wypisaliśmy się całkowicie z owej grupy.”

Zaproponowałem korespondencję „Adresatowi” (nie jest zbyt głęboko zakonspirowany, ale tak go będę nazywał), oraz siedmiu innym osobom do wiadomości, w tym Maźkowi i Olce.

Konkretnie brzmiało to tak:

„Witaj „Adresacie”,

(Szereg uczestników Forum dostaje tego PM do wiadomości, z powodów, które wyjaśniam poniżej). (…)”
 
W pierwszej kolejności wywiązała się dyskusja na tematy organizacyjne, w której „Adresat” dość zdecydowanie i obszernie z Tobą, Olka, polemizował.

Po zakończeniu tej fazy Ty i Maziek poprosiliście, żeby nie wysyłać wam dalszych PM do wiadomości, co było raczej nieuchronne, biorąc pod uwagę, że byliście tam krytykowani jako administratorzy i przyjęcie zaproszenia byłoby zupełnie niespójne z Waszymi działaniami i zaniechaniami administratorskimi.
Z pozostałych pięciu kolegów jeden poprosił o skreślenie z listy „do wiadomości”.

Z Adresatem wymieniliśmy do marca br. po kilkanaście PM-ów, dość obszernych.
Ostatni był mój, najwyraźniej Adresat uznał, że temat został wyczerpany, ale zdążyliśmy napisać chyba kilkadziesiąt stron (a może nawet każdy z nas napisał po kilkadziesiąt stron, nie chce mi się liczyć dokładnie).
Dla mnie dyskusja była ciekawa (a wiele dyskusji na Forum, nawet wieloosobowych, kończy się znacznie szybciej). 
Czterej koledzy, którzy dostawali moje i Adresata PM-y do wiadomości, do końca się nie wypisali.

Więc wyglądało to zdecydowanie inaczej niż w Twojej, Olka, wersji.
   
„Znalazł kolejnego wroga (zresztą nie nowego - również zwalczał go z Q - innymi metodami - kilka lat temu): Smoka Eustachego.”

No właśnie, nie nowego, tylko starego.
I nie „znalazł”, tylko spotkał w małym forumowym klubie.
„zwalczał” „wroga” - podkręcasz emocje starą techniką, opisaną już przez Schopenhauera.
Spotkałem kłamcę smoleńskiego – którego kiedyś merytorycznie krytykowałem
 
„aktywność Smoka była i jest: marginalna.”
   
W czasach dyskusji o katastrofie smoleńskiej i wokół katastrofy, Maziek co najmniej z piętnaście razy apelował do Smoka o to, żeby ten odpowiedział na zestaw kilku podstawowych pytań. Oczywiście apelował bezskutecznie, bo nie po to Smok kłamał, żeby potem się przyznać do tych kłamstw.
Czy, Twoim zdaniem, Olka, Maziek miał wtedy jakąś obsesję na punkcie Smoka?     

**

Odp: [SPRAWY ORGANIZACYJNE]
« Odpowiedź #414 dnia: Kwiecień 12, 2018, 06:34:37 pm »
Cytat: Q w Kwiecień 12, 2018, 04:34:42 pm
Spróbuj przez pół roku utrzymać Remuszkę w ramach, w których wszyscy inni mieszczą się z własnej woli, trzymając się niepisanej umowy (nie ostrzejszych!), a jestem dziwnie pewien, że problem zniknie.
Przyjrzałam się statystykom za ostatnie pół roku - od około 13 października 2017.
Zajrzałam w posty Remuszki, Twoje i moje. (…)
 
Mam zatem pytanie, Olka, dotyczące statystyk: ile jest na Forum postów Remuszki, po których następuje post Maźka, i postów Maźka, po których następuje post Remuszki?
Z poziomu administratora powinno Ci to zająć nie więcej niż trzydzieści sekund.

**
@Hornet.

1/- na Forum jest 988 wątków, z czego około 900 po polsku. Niektóre dotyczą kwestii naprawdę bardzo egzotycznych.
W moim przekonaniu zasady moderacji (a w praktyce brak czytelnych zasad) to temat dość istotny.
Oczywiście nie musisz się ze mną zgadzać, ale zachęcam do dyskusji na argumenty.
(Gdyby laleczki działały, już bym nie żył [;-)], bo R. dostałby ze Sputnika profesjonalną, zrobioną w laboratorium FSB albo GRU, skropioną Nowaczykiem.)       

2/-  Wywołałeś temat „Emdrive”

https://en.wikipedia.org/wiki/RF_resonant_cavity_thruster

In 2004, Shawyer reported seven independent positive reviews from experts at BAE Systems, EADS Astrium, Siemens and the IEE,[109] but these were disputed. In a letter to New Scientist, the then-technical director of EADS Astrium (Shawyer's former employer) denied this, stating
"I reviewed Roger’s work and concluded that both theory and experiment were fatally flawed. Roger was advised that the company had no interest in the device, did not wish to seek patent coverage and in fact did not wish to be associated with it in any way."[40]

Wersja rozszerzona spod linka nr 40

Published 18 October 2006
Emdrive? No thanks
From Alvin Wilby, SELEX Sensors & Airborne Systems
The article about Roger Shawyer implies that EADS Astrium suppressed this miracle drive for nefarious business reasons (9 September, p 30). The truth (sorry, conspiracy theorists!) is rather different. As the then technical director of Astrium, I reviewed Roger’s work and concluded that both theory and experiment were fatally flawed. Roger was advised that the company had no interest in the device, did not wish to seek patent coverage, and in fact did not wish to be associated with it in any way. [bold C.] The letters you have published point out some of the issues (7 October, p 24). …

*
Być może Wilby i EADS się fatalnie pomylili i stracili szansę na zarobienie miliardów Euro.
Ale dla mnie Shawyer, który przedstawiał nieprawdziwą historię relacji z pracodawcą, jest niewiarygodny. (A może ja się za bardzo przejmuję? W sumie co to za różnica, czy Shawyer mówił/pisał prawdę, czy kłamał?)       

173
Organizacja forum / Odp: [SPRAWY ORGANIZACYJNE]
« dnia: Kwietnia 12, 2018, 12:09:04 am »
Zdarza się czasem nawet, że któryś z bywalnych lokalców... tfu, lokalnych bywalców, zagada do mnie na *prywatnym* kanale i co? I oczywiście od razu z grubej rury, że ci są cacy, a tamci są be, i że trzeba było głosować na tych, na tamtych, na innych, nie głosować, to, tamto, sramto... Noż szlag człowieka trafia.

Zdecydowanie to wygląda tak, jakby jakiś „lokalny bywalec” pogarszał Xpilowi jakość życia (i może się narzucał?), wywołując u Xpila silne, negatywne emocje.

Ponieważ „bywalców” jest tu bardzo niewielu, a ja wymieniłem z Xpilem kilkanaście PM-ów, zakładam, że chodzi o mnie.
Ten obraz nakreślony przez Xpila jest na tyle negatywny, i tak nieprawdziwy, że opowiem pokrótce, jak było naprawdę.
Będę się starał ostrożnie manewrować pomiędzy zasadą prywatności PM-ów, a udokumentowaniem sprostowania tezy Xpila o jego stratach emocjonalnych.

Ponieważ będę tylko krotko i ogólnie omawiał jego wypowiedzi, bez cytowania, może mi  zarzucić, że omówienie jest nie dość precyzyjne.
Z góry zatem, gdybyś, Xpil, uznał, że masz na to ochotę, zgadzam się, żebyśmy opublikowali na Forum naszą korespondencję w całości.

Było tak:
Xpil napisał na Forum, że dostał koszulkę i podał w poście link do swojej strony.
Na stronie wisi jego blog.
Zacząłem czytać tego bloga od początku, ale po tym, jak przeczytałem kilkadziesiąt postów, powracanie do miejsca, w którym poprzednio przerwałem lekturę, stało się uciążliwe, ponieważ blog nie miał (skądinąd dość powszechnej) opcji przeglądania archiwum, podzielonego na miesiące.
Xpil jest informatykiem (pisze o tym na blogu), więc uznałem, że dołożenie tej opcji będzie dla niego bardzo mało fatygujące, i zapewne użyteczne także dla innych czytelników bloga, a zazwyczaj ludzie przecież piszą blogi po to, żeby były czytane.
Przy okazji zasugerowałem, żeby zmienił kolor liter we wpisach z szarego na czarny, bo tak będzie wygodniej dla czytelników.
Xpil zrobił jedno i drugie.
   
**
Xpil pisze o sobie na blogu tak:

„Dwie ręce. Dwie nogi. Okrągła głowa. Parzyste nozdrza. Mniej więcej humanoidalny. Po czterdziestce. Żonaty (x 1). Dzieciaty (x 2). Psiaty (x 1). Kociaty (x 1). Komputerowiec. Krwiodawca. Emigrant (Irlandia, od 2006). Rusofil. Lemofil. Sarkastyczny. Uparty. Dużo czytam (głównie SF). Ateista. Nie głosuję. Nie uznaję telewizji. Uwielbiam matematykę. Walę prosto z mostu. [Bold C.] Gram na gitarze, harmonijce ustnej, flecie, akordeonie i fortepianie. Lubię planszówki. Słucham bluesa, poezji śpiewanej i kapel a’capella.”

Zagadnąłem go, czemu nie głosuje (i jeszcze jest z tego jakby dumny).
Wymieniliśmy na ten temat kilka PM-ów.
W jednym z nich Xpil zaproponował mi, że jeśli do jesieni 2019 roku przekonam go do udziału w wyborach parlamentarnych (w konsulacie), to odda mi połowę swoich oszczędności.
Sumy nie wymienił, ale wskazał, że byłaby to kwota niebagatelna. I co ja postawię w zamian tym zakładzie?
To był, oczywiście, ze strony Xpila, żart, bo zakładanie się z kimś o zajście lub niezajście wydarzenia, które jest całkowicie zależne od tej drugiej osoby, byłoby zupełnym absurdem.
Ale z kontekstu zdecydowanie nie wynikało, żeby Xpil czuł się jakoś nakłaniany przeze  mnie do dalszej dyskusji.
Oczywiście, każdy może zmienić zdanie.
Z tym, że to ja je pierwszy zmieniłem.

W moim ostatnim PM-ie do Xpila napisałem tak:   
 
„O polityce … chyba też zaproponuję, żebyśmy bezterminowo zawiesili temat, nie żywiąc do siebie urazy.”
(„też”, bo rozmawialiśmy jeszcze na jeden niepolityczny temat.)

Po takiej deklaracji z mojej strony Xpil mógł, nie uchybiając etykiecie/savoir vivre’owi/itd. po prostu nie odpisać.
 
Albo odpisać „OK., zamykamy korespondencję.” czy coś w tym rodzaju.
Ale nie, kontynuował dyskusję.

Xpil prezentuje pogląd, że jedyne wybory, które miały znaczenie, to były te z 1989 roku.
Ja wskazywałem, że jednak w kolejnych wyborach wybierano, na pewno niedoskonałych, ale proeuropejskich polityków, dzięki czemu weszliśmy do Unii, a Xpil z żoną (o której pisze na blogu) mogli osiedlić się w Irlandii i podjąć tam pracę, mając takie same prawa pracownicze jak Irlandczycy.
Na to Xpil (w tym ostatnim PM-mnie, który jest też ostatni w serii, bo ja już nie odpowiedziałem), że to go nie przekonuje, bo przecież można wyemigrować, choćby nielegalnie i podał przykład osoby z jego rodziny, która opuściła Polskę nielegalnie w czasach peerelu, w bardzo dramatycznych okolicznościach, mieszka w jednym z krajów „starej” Unii i dorobiła się bardzo znacznego majątku.
Tu pozwolę sobie na literalnie dwa słowa cytatu: otóż kuzyn Xpila jest „nieprzyzwoicie bogaty”. 
 
Sposób w jaki kuzyn Xpila opuścił kraj, był … no, powiem oględnie, bardzo niebezpieczny i dostępny dla bardzo niewielkiej grupy ludzi.
Porównywanie tego ekstremalnego przypadku z sytuacją dwóch milionów Polaków, którzy od pierwszego dnia legalnie pracują w krajach starej Unii, jest po prostu absurdalne.
Na tyle nietrafne, że nie odpowiedziałem na tego PM-a.
Powtarzam: PM od Xpila do mnie jest ostatni w serii.


A tu niespodzianka: w sposób nieco zawoalowany, ale przejrzysty, Xpil żali się, że go męczyłem tak, że aż go „szlag trafiał”(??!!

Mam wrażenie, że doszło do bifurkacji Xpila. Jeden pisze do mnie, choć proponowałem, żeby przestał, drugi skarży się publicznie, że go udręczam.  ::)

C.

174
Organizacja forum / Odp: [SPRAWY ORGANIZACYJNE]
« dnia: Kwietnia 11, 2018, 01:46:22 am »
Gdyby nie było Remuszki, napisałbym może drugie siedemset.
Hornetowi i być może jeszcze kilku osobom należy się tutaj wyjaśnienie i doprecyzowanie.

Kiedy po kolejnej awanturze został założony wątek "Ja, Remuszko", przywróciłam Cetarianowi nicka (bo wrócił pod nickiem  Nemo), ruszyła Akademia z Summą...i wyglądało, że zostało osiągnięte względne porozumienie - forum zaliczyło awarię. A  z nią i Cetarian.
Znalazł kolejnego wroga (zresztą nie nowego - również zwalczał go z Q - innymi metodami - kilka lat temu): Smoka Eustachego.
Postanowił przenieść część forum do PM -ów.
Rozesłał zaproszenie do rozmowy do niektórych użytkowników - by w PM-ach kontynuować omawianie Summy.
Powód? Nie będzie wieszać postów obok "kłamcy smoleńskiego". Widocznie PM-y nie są tak bardzo obok...
Na taką formę omawiania przystał tylko jeden użytkownik.
Ja i kilka osób wypisaliśmy się całkowicie z owej grupy.
To właśnie to Q nazywa - "lochem" - owo PM-owe grupowanie ludzi.
Kto następny będzie przeszkadzał Cetarianowi?
Nadmieniam, że o ile aktywność Remuszki była niepomijalna pod żadnym względem - aktywność Smoka była i jest: marginalna.

Tyle w kwestii: "gdyby nie było Remuszki".

**

Potwierdzam, prawie wszystko się zgadza.
Prawie.
Jestem niedoskonały.
Kiedy postanowiłem wrócić, zapomniałem o Smoku, bo dawno go tu nie było.   
No, po prostu zapomniałem.
A jak się znowu pojawił, to mi się odechciało.

„Na taką formę omawiania przystał tylko jeden użytkownik.”
Czterech innych się nie wypisało i dostawało do wiadomości – więc było trochę inaczej.

„aktywność Smoka była i jest: marginalna.”

Nie będę liczył, ale tak z pamięci oceniam, że Smok napisał co najmniej z pięćdziesiąt kłamliwych postów o katastrofie smoleńskiej. Może bliżej setki?
Ja napisałem piętnaście o prawach autorskich i to zdaniem Maźka było o piętnaście za dużo.
A pięćdziesiąt kłamliwych o katastrofie jest OK.   

I oczywiście, Olka, ani jako osoba prywatna, ani jako administrator, nie masz zdania o tym, co Remuszko napisał na temat „CNN, NYT i WAPO.”

No nie masz i co Ci zrobię? Nic.


175
Organizacja forum / Odp: [SPRAWY ORGANIZACYJNE]
« dnia: Kwietnia 11, 2018, 01:24:56 am »
Zacytuję wulgarną - za co z góry przepraszam - autorecenzje Lema jego Powrotu z gwiazd: Jest w tym jakieś takie gówniarstwo.

No cóż, wypada się zgodzić, że jest coś … żenującego w tym, że dwoje administratorów, jeden były i jedna aktualna, nie jest w stanie wydusić z siebie ani jednego (dowolnego) zdania na temat „CNN, NYT i WAPO”.   

176
Hyde Park / Odp: Użyteczny patriota Putina
« dnia: Kwietnia 11, 2018, 12:11:52 am »

Ponieważ FBI przeszukało biuro, mieszkanie i pokój hotelowy Michaela Cohena,
Trump napisał na Tweeterze:

“Attorney–client privilege is dead!”

https://edition.cnn.com/2018/04/10/politics/trump-cohen-raid-tweet-response/index.html
 
To jest, oczywiście, nonsens.

“Attorney–client privilege” czyli tajemnica adwokacka, nie może być bezwarunkowa, bo niestety, zdarza się, że i adwokaci popełniają przestępstwa – wspólnie z klientami.

W takim przypadku jak casus Cohena, w prokuraturze tworzy się specjalny zespół, do którego trafiają papiery i nośniki elektroniczne, zabrane adwokatowi. 

Taki zespół przegląda wszystko i decyduje, co rzeczywiście jest objęte tajemnicą adwokacką, a co można i należy przekazać odrębnemu zespołowi, który prowadzi śledztwo w sprawie danego adwokata.
A kiedy sprawa trafi do sądu, to sąd będzie oceniał, czy dany dowód jest dopuszczalny w sprawie.

Trump ma powody, żeby się denerwować.
Cohen uchodzi za jego najbliższego współpracownika poza członkami rodziny.

177
Organizacja forum / Odp: [SPRAWY ORGANIZACYJNE]
« dnia: Kwietnia 11, 2018, 12:03:13 am »
Jeszcze raz zabiorę głos, mam nadzieję, że ostatni. Wara komukolwiek od tego, z kim gadam. Nie podoba się, uważasz, że niezgodnie z regulaminem? Pisać do moderatora, albo do admina. Ja już nim nie jestem i teraz mogę robić co mi się podoba zgodnie z regulaminem. Masz z tym osobisty problem? Idź do specjalisty, bo to Twój problem, nie mój. Mogę rozmawiać na każdy temat - ale nie będę rozmawiał, chyba że będzie mi się chciało, dlaczego z kimś piszę, a z kimś nie.

Po drugie Cetarianie wróciłeś tu,

- po zaprzestaniu kiedyś-kiedyś, na dawnym koncie, pisania na jakikolwiek temat, poza tematem Remuszki
- kategorycznym żądaniu skasowania wszystkich swoich postów i konta, bo Remuszko nie został zbanowany (co głupi - GŁUPI! - uczyniłem)
- po pisaniu do wszystkich Ma...skich w Polsce, których maila znalazłeś w guglu, żeby trafić do mnie (na ogólny adres służbowy), aby zażądać dalszych zmian na forum (odmówiłem)
- żądania te dotyczyły usunięcia nawet tych kilku postów, które nie zostały usunięte automatycznie z kontem, ponieważ inicjowały wątki,
- po zapadnięciu się pod ziemię (o co teoretycznie Ci chodziło - chciałeś stąd zniknąć ze szczętem i na zawsze)...
- ... wracasz, zakładasz konto i z miejsca zaczynasz batalię o pozostałe posty z T. Lemem, skrzatem, mną i oczywiście, niezależnie, z Remuszką, czy raczej o Remuszkę,
- sugerujesz kroki prawne z prawa autorskiego wobec właściciela forum, to jest T. Lema, aby te posty skasować
- liczbowo: od powrotu w grudniu 2015 roku ponad połowa napisanych przez Ciebie postów dotyczy Twojej własności intelektualnej lub Twojego problemu z Remuszką
- teraz poświęcasz mu elaborat pt. "Użyteczny patriota Putina" - post inicjujący wątek ma prawie 24 tysiące znaków bez spacji to jest bite 15 stron znormalizowanego tekstu...
- ostatni Twój post niezwiązany z Remuszką jest z lipca zeszłego roku...

Wszystko co napisałem powyżej od grudnia 2015 każdy może sprawdzić, wyszukując Twoje wszystkie posty.
Co ciekawe, Remuszko, o ile pamiętam, NIGDY nie odpowiedział na ŻADEN Twój post, w którym go atakowałeś, nie dał się sprowokować, nigdy też nie napisał nic o Tobie (tu polegam na swej pamięci, może się mylę). Olał Cię totalnie jednym słowem.

Jak można zadawać sobie takie cierpienie i tyle trudu, skoro wystarczy fizycznie skasować swoje konto, jeśli nie potrafisz uwolnić się psychicznie od tego problemu i olewać Remuszkę tak, jak on olewa Ciebie? Czyżbyś został opętany przez osobowość Remuszki i celem Twego życia stało się - nie wiem co w zasadzie? Ale skoro ponad 50% swej aktywności, a okresowo całe 100% poświęcasz jemu właśnie, pisząc na jego temat posty nie mieszczące się w formatce wiadomości na forum więc musisz dzielić je na części - to z czego innego może to wynikać, jak nie z fatalnego zauroczenia?

**
„Wara komukolwiek”
Ojej, to brzmi groźnie … (ale i trochę operetkowo [;-)])
Wygląda jakbyś mi groził?
Czy wyzywasz mnie na pojedynek?
Jeśli tak, to jako pozwany mam prawo wyboru broni.
Wybieram pistolety. [;-)]

A może, przyłożysz się osobiście, albo wynajmiesz fachowca, i za kilka dni podasz na Forum, że Cetarian to Jan Cetarski, zamieszkały w Warszawie, przy ulicy Szwagra Zagłoby nr 7, mieszkania 5?
Ja zostawiam mało śladów w Internecie, ale to na pewno możliwe.
I nie potrzeba do tego fachowców z firmy „Fuzzy Bear.”
Ale pociechy z tego nie będziesz miał dużej, bo ja WSZYSTKO, CO GDZIEKOLWIEK PISZĘ, piszę z takim założeniem, że (prawdopodobnie) kiedyś będę to musiał (albo CHCIAŁ) podpisać.
Albo dlatego, że ktoś mnie znajdzie (2%).
Albo (98%) dlatego, że kiedyś na jakimś blogu czy na Fejsbuku sam się przedstawię i co najmniej z crosslinków wyjdzie że C. to ja, a może napiszę to otwartym tekstem.

Tak że śmiało, bierz się do roboty, albo wynajmij fachowca (jeśli nie znasz żadnego, to zapytaj Kolegę, jemu w Sputniku na pewno dobrze doradzą …)   
     
Ponieważ mam łagodne usposobienie i się nie napinam (wbrew podejrzeniom Horneta), to oczywiście nie napiszę: „Wara, Ci, Maźku” od tego, o czym ja piszę.
Przeciwnie, chętnie bym się dowiedział, jaka jest Twoja opinia na temat tego, czy „CNN, NYT i WAPO” kłamały na temat Trumpa, czy nie.
Jeśli  kłamały, to podaj przykłady,
a jeśli nie kłamały, to dlaczego Twój Kolega kłamie, powtarza kłamstwa Trumpa i rosyjskiej propagandy?

„Co ciekawe, Remuszko, o ile pamiętam, NIGDY nie odpowiedział na ŻADEN Twój post, w którym go atakowałeś, nie dał się sprowokować”

Ja go nigdy nie „prowokowałem”. Pisałem o nim do innych użytkowników.
On tego nigdy nie skomentował, bo nie miał żadnych (kontr)argumentów.   
   
„(co głupi - GŁUPI! - uczyniłem)”
Powtarzam – skoro Ty wracasz  do tematu, że mogłem wtedy samodzielnie wykasować treść ze wszystkich postów, włącznie z tymi otwierającymi wątki i zostałyby tylko puste ramki.
Więc zaoszczędziłeś mi może dwie godziny pracy.

Żeby uratować dla potomności moje posty musiałbyś wtedy:
a/- odmówić usunięcia konta,
i
b/- zablokować mi możliwość edytowania postów.
Tylko mnie, czy może wszystkim?

Sam odmowa usunięcia konta nic by nie dała.
Zostałyby Ci tylko ramki na pamiątkę po mnie.

**
„po pisaniu do wszystkich Ma...skich w Polsce”

Napisałem wtedy tylko do jednego Ma-skiego.
Zakładam, że do telewizji poszedłeś z Dzi dobrowolnie, nie zostaliście doprowadzeni przez konwój(?).
Podałeś wtedy imię i nazwisko.
Miasto masz w profilu.
O tym, co robisz zawodowo, pisałeś wielokrotnie.
Wspomniałeś, że masz wspólnika. Jednego.

Znalezienie maila do Ciebie zajęło mi jedną minutę.
A zrobiłem to, przypomnę, dlatego, że nie mogłem się zarejestrować na Forum pod nowym nickiem.
Automat mi odpisał, żebym czekał na weryfikację, więc czekałem.
Trzy tygodnie.
Nie wiem, czy coś się wtedy zacięło w systemie, czy, hm, hm, nie przykładałeś się za bardzo do obowiązków administratora i  nie zaglądałeś do „poczekalni”?
Powtarzam, przesiedziałem w tej poczekalni spokojnie trzy tygodnie i dopiero wtedy odszukałem Cię w firmie

 
„liczbowo: od powrotu w grudniu 2015 roku ponad połowa napisanych przez Ciebie postów dotyczy Twojej własności intelektualnej lub Twojego problemu z Remuszką”

I co z tego?
W sprawie własności intelektualnej napisałem chyba z piętnaście postów.
Ty napisałeś sto albo sto pięćdziesiąt postów do Kolegi, w sprawie tego, kto odebrał albo nie odebrał w Świerku telefonu, i to było i jest OK., bo to słuszny temat jest.   
A temat własności intelektualnej jest niesłuszny, nie pasuje do Forum i w ogóle, więc piętnaście postów to za dużo?
(Przypomnę przy okazji, skoro wywołałeś temat, ze stanowisko Skrzata/Zemka zdecydowanie skrytykował wtedy, w kilku postach, Hoko).

**
 „teraz poświęcasz mu elaborat pt. "Użyteczny patriota Putina" - post inicjujący wątek ma prawie 24 tysiące znaków bez spacji to jest bite 15 stron znormalizowanego tekstu...”

Elaborat dotyczył zasadniczo sprawy na pewno ważniejszej niż co najmniej dwieście innych, omawianych na Forum.     
Ponieważ śledzę „Trump saga” dość szczegółowo, to pisałem szybko. Oczywiście kilka godzin to trwało.
Ile?
Nie wiem, nie liczyłem. ale na pewno krócej niż wyjazd .chmury do Krakowa, nawet jeśli on preferuje, powiedzmy, sportowy sposób prowadzenia samochodu.
A, jak wiesz, .chmura zabrał jako pasażera Remuszkę.

Książki Lema były i są dla mnie ważne.
Więc i losy Forum działającego na oficjalnej stronie Lema nie są mi całkiem obojętne.
Kiedy krytykowałem Remuszkę (dawniej) to dlatego, że uważałem, że on psuje Forum (i nie byłem jedyny [a nie mam tu na myśli Q]).
Dwoje kolejnych administratorów było innego zdania i ja to przyjąłem do wiadomości (co do zasady, z jednym ważnym wyjątkiem).
Nawet gdybyś wymienił z Remuszką dalsze pięćdziesiąt tysięcy postów na temat tego, kto w Świerku nie odebrał telefonu, albo na dowolny inny temat, to ja bym się nie odezwał.
Dowolny inny temat, z jednym wyjątkiem: prorosyjskiej propagandy.
Ostentacyjnie kłamliwej – ale możesz wykazać, że się mylę, tylko podaj argumenty/przykłady.       


**
Jak można zadawać sobie takie cierpienie i tyle trudu, skoro wystarczy fizycznie skasować swoje konto, jeśli nie potrafisz uwolnić się psychicznie od tego problemu i olewać Remuszkę tak, jak on olewa Ciebie? Czyżbyś został opętany przez osobowość Remuszki i celem Twego życia stało się - nie wiem co w zasadzie? Ale skoro ponad 50% swej aktywności, a okresowo całe 100% poświęcasz jemu właśnie, pisząc na jego temat posty nie mieszczące się w formatce wiadomości na forum więc musisz dzielić je na części - to z czego innego może to wynikać, jak nie z fatalnego zauroczenia?

Maźku, ja czytałem Erystykę Schopenhauera. Nie mam jej pod ręką, więc nie podam Ci numerów katalogowych chwytów, których użyłeś, ale bardzo to jest przejrzyste.   

Kiedy oliwię zamki, to sto procent czasu przeznaczam na oliwienie zamków, z tym, że to jest jedna minuta co pół roku.
Przypuszczam, że całkowity czas, który spędziłem pisząc o Remuszce dawniej i ostatnio (a ostatnio zasadniczo pisałem o „Trump saga”) był krótszy niż czas, który Ty spędziłeś, czołgając się na brzuchu po mokrej trawie, żeby sfotografować ślimaki w sytuacji intymnej.
 
Ale ja Ci nie zarzucam obsesji na punkcie seksu ślimaków.
Czołgaj się na zdrowie
.
 
W przeciętnej książce na jednej stronie jest wydrukowanych około 3.000 znaków ze spacjami. Więc napisałem dziewięć stron, a nie piętnaście.   
Ale owszem, tekst jest dosyć długi. I bardzo rzeczowy.
Ani Twój Kolega, ani Ty nie macie żadnych kontrargumentów. Dlatego on się nie odzywa w ogóle, a Ty piszesz o wszystkim (włącznie z ”formatką”, którą zlikwidowano pięć lat temu) z wyjątkiem jego kłamstw.
 
A przede wszystkim: Nie pisałem do Ciebie (w związku z czym szczucie waranami jest mało trafne).
Ani do Twojego Kolegi.
Pisałem głównie do tych ludzi, którzy tu zaglądają (chyba kilkaset osób dziennie), żeby się nie nabierali na „autorytet” „dziennikarza z czterdziestoletnim stażem”, powtarzającego prorosyjskie kłamstwa.
Z jakim skutkiem? Nie wiem, ale robię, co mogę.

W taki sposób czczę (wielkie słowo) pamięć Lema (albo przynajmniej staram się nieco odchwaścić Forum), w czasie zaoszczędzonym, bo nie odbyłem pielgrzymki do Grobu Pańskiego.     

** **

@ Hornet.

"Przede wszystkim nie podoba mi się Twój ton i uważam, że za bardzo się spinasz bez powodu, co jest Twoim watermark'iem."

Nie martw się o moje ciśnienie.
Nie spinam się, a już na pewno nie za bardzo.
Mam generalnie ekologiczny sposób dyskutowania,  czyli bez owijania w bawełnę,
ale:
Jestem bardzo uprzejmy dla bardzo uprzejmych i uprzejmych.
Jestem uprzejmy dla neutralnych (tzn. dla takich, co ledwo coś odburkną w odpowiedzi na „Dzień dobry”, ale robią swoje rzetelnie i na czas).
A dla nieuprzejmych … no cóż, bywam nieuprzejmy.
   
Remuszkę zaliczam do nieuprzejmych (pomimo jego grepsów w stylu Szwagra Zagłoby, co to paniom rączki całuje, do nóg się ściele, itd.)
Ale, jak napisałem powyżej, gdyby dalej rozmawiał z Maźkiem o telefonach w Świerku itd., to ja bym milczał.
 
„Fakt, że podejrzewasz, iż jestem olkąpolką pod innym nickiem, uważam za komplement.”

To był, oczywiście, żart sytuacyjny, wplotłem tam tezę Staśka, że nawet nie wiadomo, czy Skripal istnieje.   

„Szczerze pisząc, wolałem gdy Twoją pasją było przewidywanie przyszłości za 127 lat. Chętnie czytałem Twój wątek i regularnie do niego zaglądałem, wybrałeś inną drogę, szkoda.”

Niedawno „wierni” obchodzili rocznicę tego (mniemanego) wydarzenia, kiedy to Jahwe przebłagał samego siebie, katując własnego syna.

Zacytuję więc Juniora.

Ewangelia wg Łukasza 6.38:
Wujek: 
„Dawajcie, a będzie wam dane: [dawajcie] miarę dobrą i natłoczoną i potrzęsioną i opływającą (…)”       

Biblia tysiąclecia:
„Dawajcie, a będzie wam dane; [dawajcie] miarę dobrą, natłoczoną, utrzęsioną i opływającą (…)”       

Zabrałem stąd niecałe siedemset postów.
Gdyby nie było Remuszki, napisałbym może drugie siedemset.

On napisał siedem i pół tysiąca, po pięć na każdy mój napisany i nienapisany. 
Więc nie narzekaj.
[;-)]

Pozdrawiam

C.

P.S.
Hornet, czy masz może własne zdanie na temat „CNN, NYT i WAPO”?

178
Hyde Park / Odp: Użyteczny patriota Putina
« dnia: Kwietnia 10, 2018, 08:41:31 am »

Michael Cohen to bardzo bliski współpracownik Trumpa, jego adwokat, ale także negocjator i (prawdopodobnie) partner biznesowy.
To on zapłacił 130.000 dolarów Stormy Daniels za milczenie w sprawie nieuprawiania seksu z Trumpem. 

Wczoraj agenci FBI przeszukali biuro Cohena, jego mieszkanie i pokój hotelowy.

“Stephen Ryan, a lawyer for Cohen, said in a statement that the US Attorney's office for the Southern District of New York had executed "a series of search warrants" including at his office, and "seized the privileged communications" between Cohen and his clients.”

Zwracam uwagę, że FBI zrobiła to na polecenie biura prokuratora federalnego z Nowego Jorku, a nie na polecenie zespołu Muellera (chociaż sygnał wyszedł z zespołu Muellera, ale Rosenstein, Deputy/Acting A.G. podjął decyzję, że zajmie się tym biuro nowojorskie).     

Podaję linki do trzech tekstów, które się uzupełniają, ale w szczególności polecam ostatni

https://edition.cnn.com/2018/04/09/politics/michael-cohen-fbi/index.html

https://edition.cnn.com/2018/04/09/politics/donald-trump-michael-cohen-anger-robert-mueller/index.html

https://edition.cnn.com/2018/04/09/politics/michael-cohen-raid/index.html

Fragment:

Trump denied knowing anything about the payment [bold C.] and, under further questioning from reporters, said this: "Well, you'll have to ask Michael Cohen. Michael is my attorney. And you'll have to ask Michael Cohen."
So, in that vein, here are five questions that Cohen needs to answer.

1. Why did you pay Daniels $130,000 if you believed Trump hadn't engaged in an affair with her?
2. Why did you use your personal money to pay off Daniels?
3. Why did Cohen set up an LLC in Delaware to make the payment?
4. Why did Cohen file for a restraining order against Daniels?
5. Why was Trump Inc. employee Jill Martin involved in that lawsuit being filed?”

179
Organizacja forum / Odp: [SPRAWY ORGANIZACYJNE]
« dnia: Kwietnia 10, 2018, 08:31:33 am »
Kontynuując remuszkowski off-topic w kolejnym z wielu tematów na forum, napiszę, jakie są moje spostrzeżenia i refleksje.
Odnoszę wrażenie, być może błędne, że została zawiązana koalicja antyremuszkowska w osobach Q i Cetariana, która ma za cel pozbycia się Remuszki z forum, przez ciągłe docinki, jak i próby ukazania - jakoby - jego prawdziwej twarzy, trolla szerzącego rosyjską propagandę, co ma skłonić pozostałych dyskutantów do podobnej postawy odnośnie SR.
Nic mi do tego, niech każdy się bawi, jak uważa. Widocznie taka już nasza ludzka natura, że dobieramy się w plemiona i grupy interesów. Aczkolwiek cieszy fakt, że Cetarian, po latach, zmienił stosunek wobec Q. Sięgając pamięcią, widzę jak próbował stworzyć podobne kółko wyparcia - wówczas skierowanego przeciwko Q, z którego powodu - rzekomo - Terminus przestał się udzielać na niniejszym forum. Cetarian twierdził, iż lepiej dla społeczności lemowskiej byłoby zniknięcie Q, który obniża wartość merytoryczną i estetyczną osobliwości dyskusyjnej na której wszyscy się udzielamy. Przewrotność losu, nieprawdaż?.
Uprzedzając kontratak dodam, że i ja dostrzegam te liczne wady i kontrowersje związane z bytnością Stanisława Remuszki, ale na razie wstrzymam się od przyłączenia do cyfrowej krucjaty.

**

@Hornet

Ponieważ zostałem wywołany po nicku, odpowiadam: odniosłeś błędne wrażenie, że  „została zawiązana koalicja antyremuszkowska w osobach Q i Cetariana”

Decyzję o założeniu wątku o U.P.P. podjąłem bez konsultacji z kimkolwiek, w szczególności z Q.
Napisałem tam, w pierwszym poście, otwartym tekstem, dlaczego zakładam wątek.
Q jest suwerenny w swoich zachowaniach.

„Przewrotność losu”
Ja nie widzę żadnej przewrotności.
Zacząłem pisać na Forum w lipcu 2008 roku.
W tamtych czasach, kiedy się weszło na Forum, to okazywało się, że prawie wszystkie albo literalnie wszystkie wątki i w Forum po polsku i w Hyde Parku były zamknięte postem Q.
Siłą rzeczy większość tych postów bardzo niewiele wnosiła do dyskusji, a niektóre bywały niemile zaczepne.
Krytykowałem wtedy Q, a oprócz mnie krytykowało go kilka innych osób.
Przez jakiś czas byłem z nim skonfliktowany.
Ale potem Q się zmienił.
Przestał floodować Forum.
I nie robi tego od circa ośmiu lat.

W międzyczasie pojawił się Remuszko i zachowywał się w taki sposób, że go krytykowałem. Też nie byłem jedyny, choć moja krytyka była prawdopodobnie najbardziej radykalna, czy najdalej idąca.     
Więc nie ma w tym żadnej niekonsekwencji

Pomiędzy mną a Q zachodzi taka różnica, że, o czym pisałem zaledwie kilka dni temu w wątku o U.P.P., ale przypominam, wywołany tutaj, że ja się pogodziłem z decyzją pani Administrator (być może konsultowaną z NadAdministratorem, a może podjętą suwerennie), że Remuszko może tu pisać, co chce.
A Q się nie pogodził.

Ciebie, Hornet, dziwi (chyba, a w każdym razie podnosisz temat), że ca dziewięć lat temu ja byłem skonfliktowany z Q, ale potem, kiedy m.w. osiem lat temu Q się zmienił, to się z nim pogodziłem.
 
Nie dziwi Cię, (domniemywam, bo nic o tym nie napisałeś), że Maziek nieco ponad rok temu (zaledwie rok temu, biorąc pod uwagę, że krytykowane kiedyś, a przywołane teraz przez Ciebie, zachowania Q ustały OSIEM lat temu) formalnie i publicznie zerwał znajomość z Remuszką, używając dość drastycznej metafory o tym, że Remuszko (po trzykroć) sikał z balkonu.
A tu wuala: panowie znowu rozmawiają i znowu padają wielewnoszące teksty typu „maziasty, ty masz inny mózg”, itp.   
No, nie dziwi Cię.
Maziek napisał lata temu, że nikt mu nie będzie wybierał kolegów.
OK, ale na zasadzie symetrii powinna też istnieć swoboda wyboru „anty-kolegów”, nie sądzisz, Hornet?
W sensie praktycznym: swoboda krytykowania uczestników.

Przy czym podkreślam, że ja i Q to odrębne byty.

I nawet przy okazji napiszę, że kiedy Q miał jesienią kolejny przypływ aktywności  antyremuszkowej i niestety, używał zwrotów typu „Remuch” i „toto”, to byłem bliski zaapelowania do niego, w części publicznej, albo prywatnie, żeby tego nie robił.
Nie zrobiłem tego wtedy, więc nadrabiam przy okazji.
Wprost:
Q, proszę Cię, nie używaj takich jak wtedy, lub podobnych, zwrotów, bo to, noo, powiedzmy, niemerytoryczne, a ja osobiście odczuwałem wtedy dodatkowy dyskomfort, bo dopuszczałem taką myśl, że te sformułowania, których sam bym nigdy nie użył wobec Staśka, mogą w jakiejś części pójść na moje konto.
I wuala, Q, Hornet właśnie postawił (ze znakiem zapytania, ale postawił) tezę, że działamy w koalicji. Nietrafną, ale odium (wpisz w gugle) na mnie spada, itd.
 
Uważam, Hornet, że skoro Maziek z Remuszką mają prawo zamulać Forum tym, czym zamulają, skoro Maziek ma prawo wybaczyć Remuszce trzykrotne sikanie z balkonu, to Q ma prawo zamulać Forum krytykowaniem Remuszki.

Moim zdaniem Q marnuje czas, ale to jego czas.

Maziek mu zarzucił, że robi „operę mydlaną”, co jest trochę zabawne w kontekście jego (operetkowego?) zerwania z Remuszką i pogodzenia się.
   
**
Dalej, (skoro już, Hornet, wywołałeś mnie do Forumowej tablicy w sprawach organizacyjnych), pojawiła się tutaj niedawno nowa osoba, Kuzynka Pirxa.
Niebacznie wyznała, że jest w takim wieku, że Stasiek mógłby być jej dziadkiem.
Liv jej przygadał bardzo nieelegancko: „Dorośnij”.
Gdzie byłeś wtedy, Hornet?

Stasiek napisał do niej: 
„Istnieje - na całym świecie - ogromna machina państwowa, zwana potocznie wymiarem sprawiedliwości (wpisz w gugle).”

To akurat jest jego relatywnie mało szkodliwy zwyczaj, jeśli się miało nieprzyjemność przeczytania pewnej ilości jego postów.
Ale Kuzynka była na forum od tygodnia i odczytała to wprost:

„Wtrącenie "wpisz w gugle" po słowach "zwana potocznie wymiarem sprawiedliwości" uważam za obrazę z premedytacją i nie wiem, czym aż tak Panu podpadłam, że Pan to robi.”
 
(Nawiasem mówiąc, sam Stasiek ze swojej rady, żeby najpierw wpisać coś w Google, zanim przymuli na Forum, korzysta [b.] rzadko)   

Potem jeszcze Kuzynka została życzliwie odpytana, czemu napisała aż pięćdziesiąt postów o UB, z jaką tezą i z jakich pobudek, czy aby nie niskich?
 
Jakoś nikt nie pytał Staśka i Maźka, dlaczego swego czasu wymienili dwieście (trzysta?) postów na temat tego, kto się w Polsce dowiedział o katastrofie w Czarnobylu jako pierwszy, a kto jako drugi.

No i poszła sobie Kuzynka.
I dobrze.
Aktywni uczestnicy walą tu drzwiami i oknami, dlatego potrzebna jest ostra selekcja.
 
**   
Ja, Hornet, nie stawiam tezy, że zawiązano tu koalicję wsparcia Remuszki. Po prostu Olka go lubi i Maziek go lubi, bo jest milutki.
A nikt im nie będzie wybierał kolegów.   

Nie stawiam też tezy, że Ty nie istniejesz, Hornet, a tylko jesteś innym wcieleniem Olki, która pod tym nickiem od czasu do czasu krytykuje Q za to, że on krytykuje Remuszkę.
Nie stawiam takiej tezy, chociaż dowody na Twoje istnienie są dużo słabsze, niż dowody na istnienie Skripala … 

**
Formuła Forum jest taka, że nikt nie ma obowiązku komentowania cudzych postów.

To znaczy zasadniczo jest taka, bo i tu się Stasiek wyróżnił, kilkakrotnie zwracając się do uczestników per „Leniwce”, kiedy to zbiorowo i uprzejmie ignorowali jego głupie pytania, zamiast mu wprost napisać, że pytania są głupie i żeby sobie najpierw „wpisał w gugle”, zanim z czymś takim wyjedzie.
No, ale Stasiek jest tu na specjalnych prawach.

Dlatego podzielam Twój brak zdziwienia tym, że Olka jako prywatny uczestnik i Administrator w jednej osobie, była dociekliwa, kiedy chciała się dowiedzieć, dlaczego Kuzynka napisała aż pięćdziesiąt postów o UB, a jest zupełnie niedociekliwa w sprawie tego, że Stasiek powtarza kłamstwa rosyjskiej propagandy (Oczywiście sam termin „fake news” wypromował Trump, ale Stasiek nie czyta po angielsku).

Wprawdzie temat wydaje się, hmm, dość istotny [understatement of the century(?)] ingerencja Rosji w wybory prezydenckie w USA, a ja napisałem o tym długi (dwadzieścia siedem tysięcy znaków ze spacjami), i (jak sądzę) dość konkretny tekst.

Ale nie mam prawa oczekiwać od Olki choćby jednego zdania typu: „Eee, chyba Staszek trochę przesadził z tym „skisłym mlekiem” ”.
Więc nie oczekuję.

**
I Ty, Hornet(Olka [ehh, sorry, wyrwało mi się, sorry, sorry]), Ty też masz prawo do zabierania lub niezabierania głosu na dowolne tematy.
Mam tylko łagodną prośbę, żebyś dostrzegał różnice pomiędzy stanowiskami moim i Q, ponieważ takowe istnieją.

Pozdrawiam

C.

180
Hyde Park / Odp: Użyteczny patriota Putina
« dnia: Kwietnia 08, 2018, 01:19:12 am »

ps. Trochę szkoda, że nie widzisz dla siebie miejsca na Forum poza niniejszym wątkiem. Bo ucieszyłoby mnie wyprowadzenie z lochu, na światło dzienne, dyskusji inspirowanej "Summą...".

Q,

Zawłaszczasz język.
[;-)]

(Na wszelki wypadek, i dodatkowo uwzględniając potencjalne zagrożenia, wynikające z  temperatury sporu o ocenę pewnej wczesnej publikacji Lema, zaznaczam otwartym tekstem, że zarzut jest żartobliwy [;-)])

Otóż po raz chyba piąty, albo i szósty piszesz o „lochu”.

Zapewne widziałeś „Vinci” Machulskiego?
Jeśli nie, przy okazji polecam niewiążąco, całkiem niezła komedia kryminalna. (A gdyby ktoś stwierdził, że bardzo dobra, to nie protestowałbym zbyt energicznie). 
Jeden z jej bohaterów, Julian/Szerszeń grany przez Szyca, ma mieszkanie z tarasem, z którego to tarasu widać pół Krakowa. A może tylko ćwierć. Ale sporo.
Cuma/Cumiński/Więckiewicz mówi „Zapomniałem jaki masz stąd widok.”
Tamże Julian, targany sprzecznościami, połamał leżak, w celu rozładowania frustracji.
Ale nowe leżaki można łatwo nabyć drogą kupna.

Zechciej zatem przyjąć do wiadomości, że ja się czuję w prywatnych wymianach listów  zdecydowanie bardziej „na (prywatnym) tarasie” niż „w lochu.”       
[:-)]

**
A przy okazji, tak się przypadkiem złożyło, że niedawno wróciłem do Ogniem i Mieczem w wersji filmowej, a ściślej biorąc do fragmentów tego filmu, i/ale nie mogłem zrozumieć, czego (oprócz popiołu) nie zostawi w Rozłogach Książę Wiśniowiecki, jeśli Kurcewicze zabiją jego posła, Skrzetuskiego.
Sięgnąłem zatem do tekstu i okazało się, że odnośmy fragment brzmi tak:

„— Jako książęcy poseł z Krymu wracam — rzekł — i niech tu jedną kroplę krwi uronię, a w trzy dni i popiołu z tego miejsca nie zostanie, wy zaś pognijecie w lochach łubiańskich. Jest-li na świecie moc, co by was uchronić zdołała? Nie groźcie, bo was się nie boję!”
   
W filmie Żebrowski wypowiada te „wtrzydni” tak szybko, że nie mogłem tego rozszyfrować, tym bardziej, że z kontekstu wnosiłem, że chodzi o jakiś przedmiot materialny - w rodzaju  „deski/drzazgi ni popiołu nie zostanie”.

Nawiasem mówiąc, Skrzetuski, z polecenia Sienkiewicza, trochę przesadził, bo akurat popiół by został, rozwiewany przez wiatr, chyba że Wiśniowiecki byłby aż tak mściwy, że kazałby swoim ludziom po spaleniu Rozłogów, wyzbierać popiół do beczek i wysypać do pobliskiej rzeki.

Tylko że … Rozłogi wszak były Helenki po ojcu, więc po co je w ogóle palić?
Rdzeń zachowawszy, pali pięć zastrugać dla kniahini i jej czterech synów, a majątek zwrócić prawowitej właścicielce, to by miało więcej sensu.     
No, ale gdyby się Kurcewicze bronili, a nie uciekli, to zabudowania mogłyby zostać podpalone przez oblegających (ale wtedy co z Helenką?) Itd.

Dalsza część w wersji filmowej brzmi nieco inaczej.
Nie 
„wy zaś pognijecie w lochach łubiańskich”
ale
„A wy w lochu zgnijecie.”

Takie mam (na świeżo) skojarzenia czytając (po raz n-ty) Twój zarzut(?) o „przebywaniu w lochu”.
   
**
Ja jednak zachowuję prywatność, przebywając na słonecznym tarasie i oddychając  niepowtarzalną atmosferą Krakowa  - z charakterystyczną, gorzkawą nutą, zapachem spalonych opon, które, jak wiemy, liczni krakowianie utylizują w swoich indywidualnych piecach grzewczych.   



Strony: 1 ... 10 11 [12] 13 14 ... 16