Drogi Staszku,
Forum liczy sobie około sześciu lat i od zawsze wszyscy ze wszystkimi byli tutaj na „ty”.
Podpora Forum, Maziek, jest o równe ćwierć wieku starszy od (chyba najmłodszego) Miesława, ale, o ile mi wiadomo, Maziek nigdy się od niego nie domagał zwracania się per „Panie Maźku”, „Panie inżynierze” czy „Panie moderatorze”.
Nawet pierwszego (a w każdym razie jedynego) sekretarza się tutaj tyka.
Uważam, że jeśli się wchodzi do grupy ludzi, gdzie obowiązują pewne reguły, to należy te reguły przyjąć.
Na pozór nie ma nic złego w byciu bardziej niż standardowo grzecznym i zwracaniu się per „pan”, „pani” do tych, którzy między sobą są na ty i tego samego oczekują od nowych uczestników.
Ale w tym przypadku to jednak jest taka delikatna ”Power play”.
„Nakłonię ich, żeby było po mojemu i wywalczę sobie osobny status.
Do mnie wszyscy muszą/powinni zwracać się per pan, ponieważ ….. jestem wyjątkowy (najwyraźniej).”
Uważam, że to nie jest właściwe podejście i mam zamiar przestrzegać status quo.
Więc, choć, prawdę mówiąc, nie mogłeś tego nie zauważyć, bardzo uprzejmie informuję Cię, iż jednolity obyczaj Forum jest taki, że wszyscy są tutaj na ty, niezależnie od wieku, urzędu i wszelkich możliwych atrybutów.
Raz i drugi już mi się zdarzyło napisać do Ciebie „Drogi Staszku”, ale ty znowu piszesz do mnie per „pan”, delikatnie wymuszając wzajemność, czyli specjalne traktowanie.
Postanowiłem zatem napisać niniejszy list (półotwarty, bo sprawa nie jest aż takiej wagi, aby zasługiwała na list całkiem otwarty, bo te zazwyczaj rozsyła się do mediów), żeby postawić sprawę jasno.
Pozdrawiam
Cetarian