Appleseed - fajne, nie wiem skad te wszystkie glosy przeciw. Fakt, fabula momentami wnerwia, a grafika poczatkowo odrzuca. Ale to anime, banaly tutaj to standard. Fajne sf nie jest zle, wiec pewnie za jakis czas zaopatrze sie w to na dvd.
Krotkie streszczenie - Ziemia po 3 wojnie swiatowej. Pozostalo chyba tylko jedno miasto - Utopia w ktorej z ludzmi koegzystuja zmodyfikowane genetycznie klony. Mimo zakonczenia wojny ludzie nadal walcza ze soba oraz klonami ble ble ble - standard.
Klony nie maja jednak uczuc ani zdolnosci do reprodukcji.Gdzies w polowie filmu dowiadujemy sie opracowywano program przywrocenia im tego, jednak naukowcow wymordowano a zapiski badan sami zniszczyli. Istnieje jednak jedna ich kopia - appleseed, na poszukiwania ktorej zostaje wyslana glowna bohaterka wraz z mala grupa ESWAT (marines w robotach). Potem okazuje sie ze kazdy kazdego zdradzal, bla bla bla tylko by doprowadzic do kolejnej rozpierduchy, bo wladze miasta chca wymordowac ludzkosc by oddac ziemie klonom.
Brzmi banalnie, jest banalne (poza tym wymordowaniem, nie spotykam sie z czyms takim zbyt czesto) ale oglada sie bardzo fajnie.