Mam pytanie, może ktoś (coś na ten temat) wie: skoro jest tak dobrze (albo źle), tzn. AI się rozwija i wkrótce stanie się AGI (dobrze), ale wtedy może uzna, że Skynet miał rację, pozbywając się ludzi (źle), to dlaczego ten dzisiejszy proto-Skynet (który chyba już na taką nazwę zasługuje, skoro lada chwila, lada rok stanie się AGI)
nie potrafi prowadzić samochodu?Tzn. teoretycznie (a nawet praktycznie)
trochę potrafi, ale jeździ tylko powoli, po zmapowanej dzielnicy, może jakoś sobie radzi w deszczu, ale po śniegu to nawet nie próbuje - a w każdym razie nikt (z firm pracujących nad
a² ([
auto autonomiczne]) się nie chwali nawet minutowym filmikiem z jazdą po błocie pośniegowym.
To jak Skynet będzie eksterminował ludzkość? Wysyłając piesze dywizje ASIMO z kałachami?
Pytam w formie nieco żartobliwej, ale całkiem serio.
Wiele lat temu dyskutowaliśmy na forum o DARPA Grand Challenge (dwie edycje w 2004 i 2005 roku)i DARPA Urban Challenge. (rok 2007)
https://en.wikipedia.org/wiki/DARPA_Grand_ChallengeW tym czasie na (prawdopodobnie) Discovery emitowano kilkuodcinkowy film na ten temat. Dotyczył chyba ostatniej edycji, ale nie mam pewności.
Zapamiętałem (albo z tego serialu, albo z innego źródła), że przynajmniej część zadań testowych realizowano w opuszczonym osiedlu przy zamkniętej bazie wojskowej (czyli to prawie na pewno był konkurs „Urban Challenge”). Żeby warunki były bardziej realistyczne, DARPA wynajęła czterdziestu siedmiu kaskaderów, którzy mieli jeździć po osiedlu i (trochę) utrudniać działanie testowanym
a².
O ile dobrze pamiętam, stłuczek nie było, ale być może kaskaderów pouczono, żeby jeździli ostrożnie, tak jakby to było osiedle spokojnej starości.
Od tamtej pory minęło
siedemnaście lat.
(Od wystrzelenia Sputnika do
ostatniego lądowania na Księżycu upłynęło
piętnaście lat).
I nikt się nie chwali samochodem, który sobie dobrze radzi w błocie pośniegowym.
I dobrze sobie radzi w aranżowanych sytuacjach kolizyjnych - na ulice tamtego, czy podobnego osiedla można by wypuścić pięćdziesiąt, sto albo i dwieście
a².
Część zaprogramować tak, żeby zachowywała się jak bardzo niedoskonali kierowcy i analizować, jak sobie z tym radzą te teoretycznie dobrze funkcjonujące
a².
Ale chyba nikt tego nie robi, nawet Tesla, która już w zasadzie chyba na pewno jest całkowicie autonomiczna, tylko jeszcze Melon musi dopisać pięć wierszy kodu. No, może pięćset. Albo pięćdziesiąt tysięcy. A może pięć milionów. To szczegół.
W każdy razie z przodu (tej nienapisanej części kodu) jest piątka.