Pokaż wiadomości

Ta sekcja pozwala Ci zobaczyć wszystkie wiadomości wysłane przez tego użytkownika. Zwróć uwagę, że możesz widzieć tylko wiadomości wysłane w działach do których masz aktualnie dostęp.


Wiadomości - maziek

Strony: 1 ... 859 860 [861] 862 863 ... 888
12901
Hyde Park / Re: Däniken - błędne teorie czy błędna histioria?
« dnia: Listopada 17, 2006, 10:33:02 am »
Cytuj
To maziek:
Powiem tak - statek kosmiczny to nie jest, ani też kukurydza. Pewnie jakiś symbol, ale czego? Nie wiem
Anybody?
Taki mały teścik. Komu z czym się kojarzy. Jak z niczym oczywistym, to na zasadzie skojarzeń.
Wieczorem rozwiązanie quizu ;D

12902
DyLEMaty / Odp: Ludzkość jako gatunek
« dnia: Listopada 17, 2006, 10:28:21 am »
Cytuj
maziek: niestety Twój przykład z rozróżnianiem morderców to strzał niczym kulą w płot...
a) praktycznie większość jakichkolwiek morderców, ...  przyznawało, że byli opętani chorą myślą

b) hitlerowiec był święcie przekonany o słuszności swoich czynów...
...
Patrz na treść a nie formę. Wszystko to było możliwe, ponieważ mocodawcy uważali, że są "gorsi" ludzie, kosztem których "lepsi" ludzie moga żyć. Gorsze narody np. Tzn. ja rozumiem, że uważasz, że Hitler działał z przekonania a Stalin z kalkulacji. Ale jak niby mamy to stwierdzić? To co napisał Zlatan - wszyscy hitlerowcy "tylko wykonywali rozkazy". Dlatego trzeba było uznać SS za organizację zbrodniczą, aby móc ścigać jej członków nawet tylko za wykonywanie rozkazów. W Rosji też jest wielu dziadków, którzy wspominają z lubością, jak posyłali do piachu wrogów rewolucji.

a co do 1 i 17 września... To Niemcy bez ogródek przyznają, że napadli na Polskę, a Rosja do dziś uważa, że "tylko" zabezpieczyła swoje granice. To Rosjanie nie chcą się przyznać do ludobójstwa w Katyniu i nadal mają dobre mniemanie o sobie. Tak więc są przekonani o własnej słuszności.

Jasne, że mechanizmy, które umozliwiły rozwinięcie sie trzech totalitaryzmów o których mówisz były inne (hitleryzm - z demokracji, stalinizm - korzystał z feudalnych stosunków caratu i Japonia - po prostu była cesarstwem i w tamtej cywilizacji element całkowitej powolności rozkazom był oczywisty). Ale u podstaw ich wszystkich było mniemanie, że są gorsi ludzie, których należy wykończyć, aby lepsi mieli gdzie i z czego żyć.

12903
DyLEMaty / Odp: Ludzkość jako gatunek
« dnia: Listopada 16, 2006, 09:53:02 pm »
Deckard: Te różnice to mi wyglądają jak przy rozróżnianiu morderców - ten zabił, bo go ulica wychowała i chciał sobie po prostu pare złotych dorobić, a ten od dziecka żył w luksusie i chciał bogactwo pomnożyć. Powód jest ten sam - elementarny brak szacunku. Tak też w tych totalitraryzmach różne były siły, które wyrwały ludzi z ich zwyczajnych zajęć, ale jedno było koryto, które i katów i ofiary do takiego upodlenia przywiodło - przekonanie, że są gorsi ludzie. Zobacz jak do dziś inaczej się waży 1 i 17 września... A dlaczego?

Edredon - mocne i trafne.

12904
Hyde Park / Re: Däniken - błędne teorie czy błędna histioria?
« dnia: Listopada 16, 2006, 09:14:57 pm »
Cytuj
Maziek, ale w czym ty mi chcesz pomóc?
W zachwycie nad prawdą  :P (pewnien mój kolega zwykł mawiać, że nie należy szykać w d.pie raków skoro mozna pójść na piwo ;D) Na przykład Aztekowie mieli taki system wierzeń, że musieli składać ofiary z ludzi - bo słońce by nie wzeszło itp. Kiedy konkwista im tego zakazała, okazało się, że słońce jednak wzeszło następnego dnia. Ich religia legła w gruzach. Uważa się, że to tak na prawdę (zagubienie tożsamościna skutek upadku religii) było przyczyną zagłady ich kultury. Bo fakt jest taki, że kiedy Cortes za pomocą 500 ludzi na koniach i czarnego prochu zniszczył kulturę Azteków, zginęła ona całkowicie i trudno mówić, że dzisiejsi mieszkańcy Meksyku cokolwiek z niej mają. Zaledwie 500 lat temu zniknęła potężna cywilizacja, inna od cywilizacji białego człowieka. Inny świat, o którym żaden lud współczesnego świata nie miał żadnego pojęcia. To tak, jakby na naszych oczach wymarły dinozaury. A co tam rojenia Danikena... Z czym Ci się kojarzy ten wisiorek poniżej?



12905
Hyde Park / Re: Däniken - błędne teorie czy błędna histioria?
« dnia: Listopada 16, 2006, 11:00:44 am »
No to chyba nie mogę Ci pomóc ;D. Pocieszam się (na swoim przykładzie), że ma szansę samo przejść.

12906
Hyde Park / Re: Däniken - błędne teorie czy błędna histioria?
« dnia: Listopada 16, 2006, 09:47:39 am »
Cytuj
twórca tego dzieła albo mial fantastyczną fantazję, albo coś faktycznie widział,
Twórca tego dzieła poruszał się w ramach wyznaczonych jego kulturą i religią używając powszechnie zrozumiałej dla jego ludu symboliki. Cytat z książki, która Ci zapodałem:

Wróćmy teraz do Świątyni Inskrypcji i płyty na sarkofagu Pacala Wielkiego. Wyobraża ona nie statek kosmiczny, lecz symbo­liczną kompozycję, odnoszącą się do majowskiej koncepcji życia pozagrobowego, a konkretnie podróży zmarłego do Xibalby, Pań­stwa Zmarłych. Dla łatwiejszego wyjaśnienia tego programu iko­nograficznego na rys. 135 opisane są poszczególne elementy przedstawienia.
Najogólniej mówiąc, chodzi tu o to przeciwstawienie żywiołu śmierci życiu oraz wiarę w powtórne narodziny człowieka, któ­rej symbolem jest jego identyfikacja z rośliną. Zmarły król spo­czywa na czaszce, symbolizującej demona ziemi; jego ciało obej­mują wyrostki czaszki, tworzące granicę Xibalby - Państwa Śmierci. Ze strefy tej wyłania się tylko głowa zmarłego oraz wy­rastający z Jego ciała pień Drzewa Świata, które Daniken oczy­wiście uważa za [ch8222]szereg niezidentyfikowanych przyrządów kon­trolnych".
Warto może przypomnieć, że prawie identyczne przedstawie­nie Drzewa Świata w postaci tzw. Liściastego Krzyża - pędu ku­kurydzy - znajdujemy również w innej świątyni w Palenque, zwanej Templo de la Cruz Foliada (Świątynia Liściastego Krzyża), w scenie przekazania przez Pacala władzy jego synowi. Chan Bahlumowi (rys. 140). Dla zilustrowania symbolicznego znacze­nia tej sceny zacytujmy fragment z Popol Vuh, świętej księgi Ma­jów Qulche, na którą skądinąd tak chętnie powołuje się Daniken:
(...] z żółtej kukurydzy i z białej kukurydzy zostało uczynione jego ciało; z ciasta kukurydzianego powstały ramiona i nogi człowieka. Jedynie ciasto kukurydziane złożyło się na ciało naszych pierwszych rodziców, czterech ludzi, którzy zostali stworzeni.72
Taka identyfikacja człowieka z rośliną, a co za tym idzie zmar­łego z nasieniem, zarodkiem nowego życia. Jest wspólna wszyst­kim ludom rolniczym; cała górna partia reliefu (rys. 135) symbolizuje życie, wyrywające się z granic Państwa Śmierci Xlbalby i odradzające się dzięki współdziałaniu dwóch życiosprawczych elementów - Słońca i wody. Na Drzewie Świata widnieje stylizo­wany glif Słońca, na jego szczycie zaś siedzi solarny ptak quet-zal, przebrany w maskę boga deszczu. Wokół sceny biegnie pas gllfów, zawierający m. in. listę dynastyczną władców Palenque.
Nie tylko sam relief na płycie, ale cała ornamentacja i wypo­sażenie krypty (których Daniken przezornie nie opisuje) nawią­zują z jednej strony do tematyki dynastycznej, z drugiej zaś do koncepcji rezurekcyjnej. I tak na bokach sarkofagu wyobrażono znakomitych przodków Pacala, w tym dwukrotnie jego rodziców. Panią Zac Kuk i Kan-Bahlum-Mo' (na przedniej l tylnej ścianie sarkofagu), oraz dwukrotnie prababkę. Panią Kanał-łkał (na obu bocznych ścianach).
Wgłębienie, w którym spoczęły zwłoki, ma kształt symbolizu­jący macicę i jest pomalowane na czerwono (rys. 136), nato­miast sam zmarły miał w ustach i w zaciśniętych dłoniach ka­wałki Jadeitu. Jego twarz przykryta była maską, wykonaną również zjadeitu i z muszli,73 miało to bowiem być Jego wiecz­ne, niezniszczalne oblicze w zaświatach. Zmarłemu potrzebna była również służba, toteż przed kryptą pochowano we wspólnym grobie 5 lub 6 młodych osób,74 w tym jedną kobietę, które miały towarzyszyć swemu panu w drodze do Xibalby.
Centralnym momentem ceremonii pogrzebowej Pacala był ry­tuał krwawej samoofiary, dokonany w Świątyni Inskrypcji na szczycie piramidy przez Jego syna i następcę, Chan-Bahluma. Celem tej ceremonii było wywołanie wizji, w trakcie której, jak wierzono, nowy władca komunikował się ze swymi przodkami, przebywającymi w Xibalbie. Samoofiary mogli dokonywać za­równo mężczyźni, jak i kobiety. Możemy tu pokusić się o zre­konstruowanie jej przebiegu na podstawie licznych inskrypcji i przedstawień na stelach.
Gdy ukończono zasypywanie tunelu, zmęczony kilkudnio­wym postem Chan Bahlum, odziany tylko w spódniczkę, wszedł do głównej sali Świątyni Inskrypcji. Czekali tam już na niego kapłani, z których jeden podał mu ostre jak brzytwa obsydia-nowe ostrze, Chan-Bahlum zaś chwycił je i, rozchyliwszy spód­niczkę, ujął drugą ręką własny p.e.n.i.s (znów samocenzura?), naciągnął skórę napletka i trzykrotnie przebił ją na wylot kamiennym nożem. Trysnęła obficie krew. Nie zdradzając żadnych oznak bólu, Chan Bahlum oddał ostrze, wziął do ręki sznur z brązowego papieru i przecią­gnął go przez rany, a papier jął szybko nasiąkać krwią (por. rys. 141 i 142). Teraz, w oparach płonącego w kadzielnicach kopa­lu, Chan Bahlum rozpoczął powolny taniec, stopniowo zapadająć w trans, w którym miał mu się objawić przebywający już w Xibalbie ojciec.


Daniken kłamie też mówiąc, że pismo Majów nie jest odczytane. Są tam inskrypcje, więc pewnie by napisali że król polatał sobie F-16 na koszt kosmitów ;D

Daniken jest ignorantem, który nie pochylił się nad żadnym elementem swojej układanki, bo pochylenie się nad jakimkolwiek jej kamyczkiem wymagałoby wieloletnich studiów, a przestudiowanie przez jednego człowieka samej tylko cywilizacji Egiptu do poziomu szczegółów które dyskutują osoby "siedzące" tylko w jednej dynastii jest po prostu niemożliwe - bo życia zbraknie. A on "zna się" na wszystkim. Dlatego to co pisze D. to nie jest synteza, bo brak mu podstaw do takiej syntezy, to czysta fantazja.

12907
DyLEMaty / Odp: Właśnie (lub dawniej) przeczytałem...
« dnia: Listopada 15, 2006, 10:49:44 pm »
Ja to bym chciał raz się tak porządnie stoczyć, ale śmiałości nie mam ;D

12908
DyLEMaty / Odp: Właśnie (lub dawniej) przeczytałem...
« dnia: Listopada 15, 2006, 10:26:28 pm »
Po prostu nie zawsze produkt naturalny jest pod ręką  :'( .

12909
DyLEMaty / Odp: Właśnie (lub dawniej) przeczytałem...
« dnia: Listopada 15, 2006, 06:41:39 pm »
Cytuj
Za to dzisiaj mam paskudny dzień więc okoliczności są sprzyjające do pocieszania
Jednym słowem szukasz piersi? Cóż, wczoraj mogłeś, lecz nie chciałeś. Dziś chcesz, a nie dostaniesz. Jak mawiają u mnie na wschodzie, zaciągając z lekka: nie choczesz, nie nada, zachoczesz, nie budiet ;D. Cóż może tym sie pocieszysz, tylko 6,99:
http://www.allegro.pl/item139658380__antystresowe_cycki_nareszcie_w_sprzedazy.html

12910
Hyde Park / Re: Däniken - błędne teorie czy błędna histioria?
« dnia: Listopada 15, 2006, 09:42:15 am »
Tak na poważnie, to chyba jeszcze nie dałoby się skonstruować pojazdu kosmicznego o napędzie z reaktora jądrowego. Poza silnikiem jonowym, ale to inna bajka. W ogóle to chyba z tym reaktorem to nie za bardzo, bo jest problem, skąd miałaby się wziąć masa wyrzucana jako odrzut. Taką masą mogłoby być światło (fotony) ale do tego trzeba syntezy termojądrowej jeśli nie anihilacji - żeby gdzieś na tym dolecieć dalej niż za Maćkową gruszę... (chodzi o MOJĄ gruszę a nie mojego imiennika prof. (tfu) .G)

12911
Hyde Park / Re: Däniken - błędne teorie czy błędna histioria?
« dnia: Listopada 14, 2006, 07:53:36 pm »
Cytuj
Nie spodziewalem sie ...
Działamy z zaskoczenia, a potem...


12912
DyLEMaty / Odp: Filmy SF warte i nie warte obejrzenia
« dnia: Listopada 12, 2006, 07:09:15 pm »
Cytuj
Nic dziwnego, ze film wywolal taka burze w Ameryce.
U Ruskich zakazali puszczać ;D

12913
DyLEMaty / Odp: Właśnie (lub dawniej) przeczytałem...
« dnia: Listopada 12, 2006, 05:41:12 pm »
Co to znaczy: "ma miejsce w nauce"?

12914
DyLEMaty / Odp: Właśnie (lub dawniej) przeczytałem...
« dnia: Listopada 10, 2006, 06:07:20 pm »
Cytuj
Różnica jest taka, że hipnoza uprawiana przez fachowca - powiedzmy psychoanalityka -  działa, mniej lub bardziej, na wszystkich, zaś egzorcyzmy i inne zaklecia uprawiane przez kapłanów są skuteczne jedynie w stosunku do osób wierzących.
Eee, sądzę, że jeśli egzorcystami są hipnotyzerzy, to działa to na wszystkich. Poza tym przeważnie egzorcyzmowany(a) w chwili egzorcyzmowania z założenia nie bardzo jest wierzący ;D . Sam mówiłeś, że w takich razach spieprza się pod łóżko i udaje obcokrajowca ;D. Być może egzorcyści z kolei muszą wierzyć, że działąją zgodnie z wiarą, bo inaczej by im nie wyszło.

Mam do tego (zjawisk paranormalnych) dość osobisty stosunek, bo miałem taki wypadek: Będąc młodym studentem z grupą innych młodych studentów w okolicznościach przyrody, zostaliśmy nagabnięci przez tuziemca, który szukał sponsora. Zaoferował się, że pokaże nam jak działa różdżka. Wyciął zaraz zgrabną różdźkę i przeszedł parę kroków, a rózdżka wygięła się nagle ku ziemi. Potem kazał mi trzymać różdźkę, a on mnie za przeguby i stało się tak znowu. Mam przed oczami poziomo trzymana własnymi dłońmi różdżkę, która wygięła się pionowo ku ziemi, tak, że aż kora poskręcała się i popękałą na zgięciach. No i co? Jestem (i wtedy byłem) sceptykiem. Czytałem o eksperymencie "stodoła". Wiem, że w Stanach czeka na pierwszego, który udowodni swoje różdżkarskie zdolności 1 mln$. Ale jednak kora się poskręcała. Sądzę, że uległem(śmy) sugestii...

12915
DyLEMaty / Odp: Właśnie (lub dawniej) przeczytałem...
« dnia: Listopada 09, 2006, 06:11:45 pm »
W zasadzie nic nie wiem na ten temat, ale osobiście tłumaczę sobie to w ten sposób, że jest to seans hipnotyczny. Egzorcysta wprowadza egzorcyzmowanego w trans a następnie wywołuje u niego pożądane reakcje. Dla postronnej osoby wszystko wygląda jak należy. Może to nawet i pomaga, w końcu przez hipnozę ponoć nawet fajki i gorzałkę można rzucić.

Strony: 1 ... 859 860 [861] 862 863 ... 888