Czyli fali czasoprzestrzennej, jeśli dobrze płody myśli snergowej - zaspany - pamiętam?
Ano. Pojedynczej fali jak widać, bo ich jakakolwiek mnogość, w głowie i programie mi się na razie nie mieści.
Szczyt tej fali (czyli wyobrażony idealny środek tego zagęszczony pasa) to aktualny stan trójwymiarowej (uproszczonej do jednego wymiaru) przestrzeni w danym czasie.
Podsumowując - jesteśmi ściśnieniem czasoprzestrzennego tworzywa.
Wg teorii.
Ciekawe gdyby uznać gęstość tworzywa za odpowiednik prawdopodobieństwa, czyli np. średnia gęstość wyjściowa tworzywa to takie fifty/fifty - a maksymalne zagęszczenie na szczycie fali =1 - czyli to co się ziszcza.
Oczywiście to tylko pozezja.