Nie wiem (nie próbowałem
), ale mój braciszek prokurator twierdził, że to bardzo łatwa śmierć. Z tym, że raczej nie chodziło o dużą torbę, taką tylko, żeby nie dusić się mechanicznie, znaczy móc oddychać normalnie. Tzn. twierdził, że znawcy przedmiotu nie wieszają się, tylko załatwiają się torbą, bo to znacznie przyjemniej.