To musisz to jakoś inaczej skonstruować, bo Pytia się w Hadesie przewraca. Nie: "zobaczymy co będziecie mówić" - bo to obnaża, że nie wiesz co powiemy. Lepiej mówić tak, że na dwoje babka wróżyła. W ten sposób czy coś powiemy, czy nie i cokolwiek powiemy - to wyjdzie na Twoje. Patrząc na Twoje posty myślałem, że jesteś w tym specjalistą.
Zwrotu "zobaczymy co będziecie mówić..." używa się, jak się wie co będzie mówione. Ale trzeba poczekać aż się wypowiecie, żeby był dowód.
Co do Bodnara: tamte inne nie dopuszczały się nikczemności na skalę państwową, jak zarycie się o drzwi prokuratora krajowego. I nie czerpały podstawy prawnej swej działalności z wizyty niemieckiego ministra: Ja Gut Bodnar, powiedział on bowiem. Jak to mówią: bltzkrieg ugrzązł jak czołgi Mansztajna pod Moskwą (ta, wiem że to nie musiał być Mansztajn. Nie chce mi się sprawdzać czyje czołgi utknęły pod Moskwą konkretnie). Czołgom won Mansztajna mówimy won.
2. Kładzenie fundamentów pod ustrój austriacko-akwarelistyczny. Ktoś nawijał, że Hitler tez wygrał wybory, jak pisiorom sie nie chce tego zaprotokołować to mnie się nie chce szukac.
Słusznie wskazuje tu Mentzen, który wspomina też o Święczkowskim, który powinien wybrzmieć:
https://youtu.be/sxyEcVt16wE?si=THpfENipzpLFoGZT&t=769Jesli powołanie było nieprawidłowe, to wszystkie decyzje powołanego są niebyła, czyli nie mógł przenieść rzekomego p. o. i iluś tam kryminałów trzeba będzie puścić.