No, ja myslę ..jak zwykle trudno mi odpowiedzieć zwięźle ...
Jeśli o czysto literackie walory chodzi, czy też o wielkość wrażenia jakie literatura wywarła na mnie to ustawię tak:
1. Solaris
2. Pamiętnik znaleziony w wannie
3. Cyberiada
4. Maska
Jeśli o poruszane problemy chodzi to książki niebeletrystyczne, acz czy tylko?:
1. Summa
2. Filozofia przypadku
I po namyśle w kategorii: sprawność złączenia literatury z doniosłością poruszanych problemów i udatnością ich wyłożenia:
1. Głos Pana
2. Golem
3. Dialogi
ale tu już mi się miesza bo trzeba by znów Pamiętnik itd..
Świetnie się natomiast czyta (tak potoczyście):
1. Katar
2. Pirx
3. Eden
4. Fiasko
(Katar zawsze zaczynam czytać na wiosnę. Nie wiem dlaczego tak jest to tajemnica jakaś. Ta książka ma jakiś specyficzny nastrój: podróż, przemijanie, starzejący się gł. bohater, jakaś nostalgia lekka. Prawie czuć w niej zapachy... podróżuję z narratorem)
5. Opowieści Tarantogi
...Ale co jest nie lada wyczynem Lema, dobrze się czyta i Głos Pana również.
No i wniosek stąd taki, że kategoryzować tak książki Lema to jak oddzielać złoto od rybki ...w "złotej rybce".
Jest tak samo dobry literacko jak problemowo i w tym jego siła a też i częściowo przyczyna faktu, że się nie starzeje.
Taka refleksja: jak wielkiej siły intelektu i osobowości potrzeba by napisać takie rzeczy jak Lem w latach 60-tych jeszcze. Kiedy wyobrażę sobie realia polskie szczególnie w tych latach to zdaje się aż niemożliwe!
Być musiał kompletnie "odstrychnięty", jak to On mówi, od wszystkiego niemal co działo się wokół i w umysłach.
Gdzież On już wtedy był mentalnie! Niesłychanie nowoczesny, rzec można. Klasa dla siebie.
Te kolejności wynikają odrobinę z przypadku bo mogą zależeć od tego, które lektury były późniejsze.
]
PS.: Źle (relatywnie) czyta mi się coś takiego jak Pokój na Ziemi. Wrażenie natłoku pomysłów, co przywalają książkę jakby autor nie potrafił się powstrzymać od wtłoczenia jeszcze 1-go i jeszcze... No i jakieś to wszystko ..."wymyślone".
PS.II: Zarejestruję się.
na razie