[M] Twórczość ulubionego prozaika - Matura 2010

[asertus]

Bezkształnej prezentacji odsłona Trzecia
Lem
1. Przedstawienie sylwetki pisarza
•    krótka biografia
•   Chłopiec z Wysokiego Zamku
pisze Jurij Andruchowycz
•   Dziecko, którym byłem Jerzy Jarzębski
2.Czym jest a czym nie jest sf
•   Cechy gatunku
3.Lem pół żartem...
•   Dzienniki Gwiazdowe (wraz z posłowiem) czyli homo sapiens w krzywym zwierciadle
o   specyficzny typ czasoprzestrzeni
o   neologizmy związane z rozwojem techniki
o   kontakt z obcą cywilizacją +(Jak jest „ślusaria” po angielsku?
z Michaelem Kandelem rozmawia Wojciech Orliński)
o   podróż w czasie
o   cudowne lub tragiczne skutki wynalazków technicznych i odkryć naukowych.
4. ...pół serio
•   czyli co Lem o kontakcie naprawdę myślał (co to są sepulki(hasło kontakt))
•   reprezentatywna powieść typu hard Lema( nie mogę sią zdecydować czy solaria czy niezwyciężony czy może jeszcze coś innego )
5. Nie tylko sf
•   Prezentacja Kataru oraz obraków autora
6.za co go lubie
•   Czyli humor, bogactwo świata przedstawionego, elementy filozoficzne.itp...
7.zakończenie
•   Wielka planeta Lem
z Siergiejem Łukjanienką rozmawia Anna Żebrowską
•   Kto napisał Lema?
Jacek Dukaj
•    Lema nie ma? Wojciech Orliński
//Ponadto w Literaturze
co to są sepulki oraz poslowia prof Jastrzębskiego


Z góry dzięki za pomoc w dobraniu odpowiedniej powieści do punktu 4 oraz za konstruktywną krytykę

[Q]

Bezkształnej prezentacji odsłona Trzecia

Nieno, będzie z Ciebie komputer... Dobrze jest. Tylko tak się zastanawiam jak cały ten ambitny materiał pomieścisz w skończonym czasie prezentacji? (Stary jestem, to i narzekam .)

Z góry dzięki za pomoc w dobraniu odpowiedniej powieści do punktu 4

Sugerujesz "Solaris", albo "Niezwyciężonego", a ja bym się jednak monotemarycznie skłaniał ku "Fiasku". (Choć "Głos..." też dobry, ale mniej reprezentatywny, bo na Ziemi się toczy.)

[maziek]

Nie no co Ty Q, Fiasko to ni czorta nie jest hard-sf. To jest hard-sf po przejściach i z refleksją . Ja bym brał Niezwyciężonego.

Wywal Dukaja i Orlińskiego i innych nie-Lemów (z całym szacunkiem, ale nie o nich). Policz sobie swoje własne podpunkty - wychodzi mi koło 20 i podziel przez to 15 minut - wychodzi mi po circa 40 sekund na podpunkt - no to teraz sądzisz, że któryś z nich nie to że wyczerpiesz, ale napoczniesz w tym czasie? Z Lemem jest ten problem, że o ile jest cała masa pisarzy (także świetnych), których można doskonale scharakteryzować jedną książką (ba, niektórzy cały czas pisali tę samą książkę w odcinkach ) - to Lem pisał bardzo różnorodnie. Na wyższym piętrze jego pisarstwo krąży w zasadzie wokół tych samych dwóch czy trzech głównych tematów, ale na poziomie poszczególnych utworów wygląda to na wszystko od Sasa do lasa. Lem napoczynał interesujące go sprawy z różnych pozycji i w różnych konwencjach. Miał taką tezę, że jego książki są sondami wysyłanymi na obcą planetę i on sam z tych książek się dowiaduje jak tam jest, nie wiedząc tego przed ich napisaniem. Moim zdaniem, jeśli nie zogniskujesz zasadniczej części prezentacji na jednym problemie (tym z tego "górnego" piętra) to całość zamieni się w recytację tytułów i imion bohaterów.

Swoją drogą to piekielnie trudne zadanie powiedzieć coś przekrojowego o Lemie w 15 minut ale może trzeba podążyć ścieżkami współczesnego kina i nie opowiadać całej historii lecz założyć, że widz domyśli się reszty NA PRZYKŁADZIE .

[Q]

Nie no co Ty Q, Fiasko to ni czorta nie jest hard-sf. To jest hard-sf po przejściach i z refleksją

No, i taka jest najlepsza. "Niezwyciężony" na tle "Fiaska" to materiał na film dla Camerona. "Fiasko" powierzyłbym Kubrickowi.

No, ale nie będę się kłócił , niech asertus decyduje.

[maziek]

"Fiasko" powierzyłbym Kubrickowi.

Ta, i przez pół filmu facet płynąłby w kosmosie żabką sapiąc jak przez przystojność nie powiem przy czym a na koniec wyłaczany komputer zaśpiewałby kołysankę . Ta-daamm.  .

[ANIEL-a]

Ponieważ masz w 4 puncie pytanie, co Lem serio myślał o kontakcie, to Solaris wydaje mi się jedyną opcją - pokazuje nie tylko, że nie bardzo umiemy się dogadać, ale także to, że nie wiadomo, czy w ogóle mamy z kim gadać

A w Niezwyciężonym podejrzanie łatwo przychodzi bohaterom rozpracowanie kim/czym są maleńkie stwory....

No i racja - na 15 minut to za dużo... chyba że "za drobną opłatą" zrobisz prezentację w imieniu paru osób