Ostatnio słuchałem wykładu o komputerach kwantowych od fizyka, który zajmuje się jedną z koncepcji ich budowy. Mówił on, że jest pewien polski profesor (ech no, za nic nie mogę przypomnieć nazwiska), który jest w tej dziedzinie światowym ekspertem, pozostając w Polsce nierozpoznany... Ten polski profesor zasłynął dowodem na to, że splątanie kwantowe, czyli też teleportacja (przekaz informacji) ma ograniczony zasięg do ok. 30 km. Jednocześnie jednak możliwe jest tworzenie wzmacniaczy, które ten limit zwiększają... I tak dodam tylko do tego, że obecność wzmacniaczy to akurat żadna techniczna przeszkoda. "Zwykła" infrastruktura Internetu też się na nich opiera - kiedyś nawet czytałem ile ich jest przy kablach łączących Europę i Afrykę przez Morze Śródziemne... Zatem sam fakt istnienia limitu jest interesujący, bo wyklucza chociażby natychmiastową komunikację Ziemia-Mars, ale nie jest jakąś ostateczną barierą nie do przejścia.