Dobra, to może zaczniemy od jutra we dwoje, mając cień nadziei, że jeszcze się ktoś przyłączy...
(W tym
cieniu nadziei zawiera się mój apel do wszystkich
Newbies, co nas tu czytają, nie mając odwagi się odzywać... "Akademia..." - o ile się nie mylę, bo sam późniejszy stażem jestem - zaczynała jako miejsce, gdzie entuzjastyczna grupka młodych ludzi dzieliła się ze sobą wnioskami z lektury Lema i radością samej lektury... Czy może więc być lepszy początek "widzialnej" forumowej obecności niż pokazanie się jako czytelnik Lema właśnie, jako ktoś, kto ukochał to, co my - zasiedziali
- kochamy? A nawet jeśli czyjeś wnioski będą zbyt młodzieńcze, czy naiwne, to i z takich może się rozwinąć interesująca dyskusja... Zwł., że o "Dziennikach..." - a wchodzimy znów w ich przedział humorystyczny - trudno całkiem serio, więc i o taryfę ulgową będzie łatwiej...)