Wierz mi,
Hornet, gdyby to była z mojej strony
vendetta i to jeszcze osobista, pewnie znacznie ostrzej by to wyglądało
.
Co do "ocen" jakie mi tu wystawiasz, natomiast, uznałbym je za wysoce obraźliwe, gdybym śmieszne sprawy internetowe brał sobie do tzw. serca równie mocno, co część Forumowego Koleżeństwa. Że nie biorę, powiem tylko, iż są błędne.
Co do głosowania i zasad natomiast... Powtórzę: skoro widzę, że innym naruszanie drogich mi zasad uchodzi tu bezkarnie, wyciągam stąd wniosek, że i ja na niniejszym Forum traktować je mogę luźniej (jak to z wronami szło...?
). A wyniki? Z poziomu moderatorskiego, a tym bardziej administracyjnego, wynikami dałoby się manipulować. Ja tego nie robiłem i nie robię - choć teraz, technicznie, już mógłbym. Mogę tylko wierzyć na słowo, że druga strona wiadomego sporu również tego nie czyniła. Jednak przekonawszy się, że techniczna możliwość jest, a i widząc przypadki takie jak Twój (w życiu Forum mało uczestniczysz, co może i szkoda, a jak już się odezwiesz - ograniczasz się do jeżdżenia sobie po mnie, jakby lepszych zajęć nie było, przez co - mimo całego szacunku dla idei demokracji - trudno traktować mi Twój głos
w sprawie stuprocentowo serio), że już o
Pirxo-
Gnuffach (o których ledwo co mi przypomniano) nie wspomnę, zacząłem podchodzić do własnego pomysłu ankiety dużo bardziej sceptycznie.
Przy czym jednak nie od rzeczy będzie zauważyć, że to co chciałem - osiągnąłem przecież (
S.R. się samoograniczył, nawet bardziej niż uważałbym za konieczne, a ci, którym zarzucałem, że zbyt dobrze się czują w klimacie gadania o niczym, zaczęli, jak najbardziej, rozmawiać o czymś). Więc o co dalej mam "walczyć"?
W każdym razie jest to moja ostatnia publiczna odpowiedź na Twoją osobistą zaczepkę (powtórzę jak mantrę: jakby co -
priv.), bo nie wiem jak Ty, ale ja nie zamierzam zaśmiecać Forum sporami, których i tak nie rozstrzygniemy (bo każdy trwa przy swoim), i tym samym zwiększać prawdopodobieństwo jego zamknięcia. (No i nie chcę brać na
sumnienie, że nam
xpil od popcornu utyje
.)
Jak chcesz podyskutować o Lemie (czy choćby i
"StarTreku") - służę
.