Nie, nie moje, ja mam drewnianą łapę do rysowania (i dużo większe płetwy niż autor(ka) powyższego), aczkolwiek zupełnie przypadkowo, czekając aż się pies wysika, popełniłem wczoraj temu podobne dzieło, które zatytułowałem "Nieoczekiwane spotkanie z dawno niewidzianym":
A co do zadania. Mogę ułożyć tyle niezależnych równań ile jest niewiadomych (czyli 5) - ale nie chce mi się ich rozwiązywać za bardzo
. Jest jakiś myk sprytny, czy tylko na piechotę poprzez układ równań? Tzn. nie zdradzaj, tylko rzeknij tak/nie.