Sam nie wiem jak zacząć - od głowy, czy od ogona?
Od głowy - ale najpierw korpus (delicti)
W rocznice - znaczy Sara umarła w 1928 r. Ale to nie bardzo pasuje stwierdzeniu z Wysokiego Zamku: "w sypialni w której spałem, tak, chyba w niej, umarli moi dziadkowie".
A czy może ta ofiara być w dziesiątą rocznicę (od 1919 r.), chociaż napisane że w rocznicę (od 1928 r.)?
A może po śmierci męża babcia Sara mieszkała już w innym pokoju czy gdzie indziej?
i
Wielce prawdopodobne jest, że oba zejścia można przesunąć o rok, co wynikałoby z zamieszonej przez lemologa notatki prasowej, czyli Sara (pierwsze imię Salomei) umarła w 1919, a Herman 1920.
A jeśli by tak było to nawiązując do kolejnego fragmentu książki Pani Gajewskiej;
"Mieszkanie przy ulicy Brajerowskiej nie należało do rodziny Lemów, nie wiadomo, kiedy dokładnie wprowadzili się pod ten adres, musiało to mieć związek z otwarciem prywatnej praktyki laryngologicznej doktora." - str. 140.
oraz
Mamy zatem taki oto obrazek; młodą parę na ślubnym kobiercu, lekarza-weterana wojennego, który zamierza wrócić do praktyki lekarskiej, stęsknioną narzeczoną która cudem odzyskała ukochanego, powojenny nastrój euforii, wiosna, lecą bociany zatem i myśli o dzieciach... a z prozy życia; niemłodzi i być może schorowani, zatem wymagający opieki rodzice, oraz perspektywa mieszkania „na kupie”.
Reasumując - na Rzeźnickiej 14 staje się zbyt ciasno.
(mimo tego, ze zniknął zeń intrygujący Adolf ).
I w tym (ale nie o Adolfa mi...) bym widział główną przyczynę zmiany lokalu na, zapewne większy, przy ulicy Brajerowskiej 4. Ponieważ pod tym adresem zmarła wkrótce matka Samuela, co stało się w 1919 (przyzwyczaiłem się do tej daty) można z dużą dozą pewności stwierdzić, że mieszkanie na Brajerowskiej rodzina Lehmów wynajęła w roku 1919. Ostatecznie, co mniej prawdopodobne, w 1920.
Intuicja podpowiada mi, że wiążąc się węzłem małżeńskim młoda para miała już uwite gniazdko na nową drogę życia. Oczywiście na swoje intuicje nijakich dowodów nie posiadam, zatem czas kończyć ten odcinek.
Czas na głowę - a to właściwie jedno zdanie, wtrącone, w felietonie Hemara.
Zacytuję.
Po wojnie ukraińskiej, przez kilka miesięcy spałem u dziadka, który był wtedy sam, na Brajerowskiej, tam w tych okolicach, tak zaczynał się dzień bez dźwięku samochodów, ale od takiego buch buch bach"Hemar, "Świstki z podróży" 1964, w "Awantury w rodzinie", PFK Londyn 1994, s 209.Użyte onomatopeje to efekt porannego trzepania betów i innych pierzyn na balkonach a porównanie dotyczy Tel Awiwu. Ale nie w tym rzecz..
Rzecz w implikacjach tego zdania. Zatem wnioski;
1. Mieszkanie na Brajerwoskiej 4 wynajęli, by tam mieszkać na starość,
Herman i Sara Lehm. Zapewne po zakończeniu okupacji rosyjskiej (1915) w czasie której opuścili wcześniejsze lokum na Rzeźnickiej. KA z roku 1916 ich nie "widzi", zatem może chodzić o przedział czasowy1916-19.
2. Początkowo mieszkają tam we dwójkę.
3. Sara umiera i stary, schorowany Herman zostaje sam, więc młody wnuk (18 lat) Marian (
jeszcze wtedy) Hescheles wprowadza się tam w celach m. in. opieki nad samotnym dziadkiem.
A przy okazji uczy się do matury; maj (?) -1919.4. w maju/czerwcu 1919 na Bajerowską wprowadza się świeżo upieczone małżeństwo. Samuel z małżonką przejmuje opiekę nad ojcem. Babcia Sara już w tym czasie nie żyje.
5. Sara Lehm umarła w pierwszych miesiącach 1919 roku
6. Sprawa kluczowa, co Hemar rozumie pod pojęciem "wojna ukraińska"? Wejście Armii Polskiej do Lwowa? Byłby to listopad 1918.
Czyżby Sara Lehm umarła w tym właśnie roku?
Niekoniecznie - Halicka Armia Ukraińska próbowała odzyskać Lwów przez następne miesiące i dopiero w marcu/kwietniu 1919 została odepchnięcia dalej.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Wojna_polsko-ukrai%C5%84skaNa takiej podstawie optowałbym, że Hemar ma na myśli ten okres; marzec-maj 1919.
30 maja 1919 jest ślub Samuela i może nieco wcześniej, może nieco później, to oni zastępują Mariana w roli opiekuna, a po śmierci Hermana już tam zostają.
7. Pora wiosenno-letnia jest najodpowiedzniejszą porą trzepania betów po zimie. To akurat też pamiętam.
Może być? Czy gdzieś się kropnąłem?