Stanisław Lem - Forum

Polski => Hyde Park => Wątek zaczęty przez: maziek w Lipca 29, 2010, 01:48:36 pm

Tytuł: Męczy mnie...
Wiadomość wysłana przez: maziek w Lipca 29, 2010, 01:48:36 pm
... tekst Młynarskiego OBIAD RODZINNY

Wujek Leon z punktu ku kuzynkom czterem
Z odpowiednim zmierza żartem czy duserem,
Dziadzio je z orderem,
Kuzyn z propelerem,
Ciocia tartym serem sypie w krąg.


Co to do ciężkiej cholery jest w tym znaczeniu propeler?!
Tytuł: Re: Męczy mnie...
Wiadomość wysłana przez: olkapolka w Lipca 29, 2010, 02:08:57 pm
A to feler westchnal profeler...ktory chyba spiewnie tam wystepuje.Takie ustrojstwo pod meska szyje;)Bo inaczej kuzyn siedzi z wentylatorem;)
Tytuł: Re: Męczy mnie...
Wiadomość wysłana przez: maziek w Lipca 29, 2010, 02:13:45 pm
 ???  ;D

Słuchałem tego fragmentu z 10 razy  :D . Jednak potwierdza się, że głuchy jestem ;) .

A co to konkretnie jest? Może jakieś zdjęcie czy opis słowno-muzyczny? Nic nie można wyguglać...
Tytuł: Re: Męczy mnie...
Wiadomość wysłana przez: Q w Lipca 29, 2010, 02:18:23 pm
Hmm, zetknąłem się z kolokwializmem, w którym ten propeler był w użyciu. Znaczy, że ktoś "ma propeler" czyli kręci się jakby miał w/w wentylator w dupie. Ale nie wiem, czy to wyjaśnienie tu pasuje.

ps. dlaczego jak zobaczyłem tytuł "Męczy mnie..." myślałem, że będzie o p. Remuszce? ;D
Tytuł: Re: Męczy mnie...
Wiadomość wysłana przez: olkapolka w Lipca 29, 2010, 02:28:15 pm
Moze on raz spiewa o profelerze a raz o propelerze?;)
Rzeczywiscie nie ma zdjec tego felera...wg mnie to jest cos z rodziny musznikow;)Ale pewnosci nie mam.
Tytuł: Re: Męczy mnie...
Wiadomość wysłana przez: liv w Lipca 29, 2010, 02:41:52 pm
Takie teksty znalazłem na jakimś forum modelarskim z samolocikami w roli głównej.
Cytuj
Aha - i bardzo ładne śmigło - chociaż pewnie w "tamtych czasach" mówiło się "propeler", albo (wyczytane w starej książce) - "śmiga"

Cytuj
W angielskiej literaturze (Windsock) raczej piszą "airscrew" zamiast "propeller". "Śmiga"... ładne :)

Cytuj
Ale propeler też był używany w języku polskim :lol: (cyt. "kręci się, jakby miał propeler w d..."). Nawet Młynarski w jakiejś piosence śpiewa "...Kuzyn z propelerem..." :lol:
A "śmigę" znalazłem w "Księdze Wynalazków Przygód i Podróży" z początku ubiegłego wieku - jest tam m.in. opis Antoinette oraz sań motorowych ze "śmigą" właśnie i napisem pod zdjęciem (który mnie zawsze doprowadza do łez ze śmiechu): "Próba chyżości sanek motorowych". Ciekawe jaką chyżość miał ten Snipe :lol:
U nas by się powiedziało "popyla", a młodsi "z pałerem".
A muszka? Też wygląda jak śmigło. :)
Kto wie?
Tytuł: Re: Męczy mnie...
Wiadomość wysłana przez: maziek w Lipca 29, 2010, 02:50:55 pm
No to już całkiem głupi jestem :) .

Profeler zostawił niejakie ślady w internecie (jako muszkopodobne) ale też zdjęcia nie ma.
O propelerze jako "owsikach" to słyszałem, ale jakoś mi to nie pasuje do ogólnej atmosfery :) .

Sprawa otwarta...
Tytuł: Re: Męczy mnie...
Wiadomość wysłana przez: NEXUS6 w Lipca 29, 2010, 04:14:10 pm
Brzmi jak sruba (napedowa).
Ale Ci sie wbilo, to nie kpina. Myslisz o tym nawet, gdy bluzke rozpina  ;D
Cos jak rymowanka:
Lewa, lewa
Lewantynczyk spolegliwy,
lewatywe znosi dobrze
Chociaz mu sie nie przelewa
Lewa, lewa...
Etc.
Tytuł: Re: Męczy mnie...
Wiadomość wysłana przez: ANIEL-a w Lipca 30, 2010, 02:10:40 pm
Brzmi jak sruba (napedowa).
Ale Ci sie wbilo, to nie kpina. Myslisz o tym nawet, gdy bluzke rozpina  ;D
Cos jak rymowanka:
Lewa, lewa
Lewantynczyk spolegliwy,
lewatywe znosi dobrze
Chociaz mu sie nie przelewa
Lewa, lewa...
Etc.

No musiałeś przypomnieć, musiałeś? Teraz na pewno tę wojnę przegramy...  ;D
Tytuł: Re: Męczy mnie...
Wiadomość wysłana przez: maziek w Lipca 30, 2010, 02:57:11 pm
Napisałem do Agaty Młynarskiej. Może odpowie.
Tytuł: Re: Męczy mnie...
Wiadomość wysłana przez: olkapolka w Lipca 30, 2010, 05:45:52 pm
Hm...ja zas dzisiaj o malo nie zostalam szczesliwa posiadaczka fuluara;)
Zaskoczona milczeniem gugiela w kwestii profelerow zadzwonilam do dwoch salonow mody meskiej z pytaniem czy moze maja u się profelery;) Nie maja...co wiecej nie wiedza co to jest...za to w jednym krakowskim przybytku mody meskiej pani byla gotowa pakowac i wysylac rzeczony fuluar jako rzecz wysoce oryginalna i z powodzeniem zastepujaca profeler:))
Nic to! Jeszcze pare telefonow, maile do Mlynarskich i produkcja sie rozkreci niczym propeler;)
Tytuł: Re: Męczy mnie...
Wiadomość wysłana przez: maziek w Sierpnia 11, 2010, 07:48:34 pm
Czasem trzeba za grnicę pojechać, aby się wszystko wyjaśniło ;) .

Poszedłem sobie do Parku Narodowego Paklenica a tam więcej ludzi się wspina niż chodzi jak ludzie.
(http://i172.photobucket.com/albums/w10/mmazziek/wklejki/kuk-6098.jpg)

Jest taka góra Anica Kuk.
(http://i172.photobucket.com/albums/w10/mmazziek/wklejki/kuk-5787.jpg)

Jest też jej mapka z rozrysowanymi trasami dla tych chodzących inaczej.
(http://i172.photobucket.com/albums/w10/mmazziek/wklejki/kuk-5790.jpg)

I proszę. Propeler 6b+ (6b+? Pewnie chodzi o to, ile minimum zębów trzeba sobie wybić i po której stronie, żeby tamtędy wliźć).
(http://i172.photobucket.com/albums/w10/mmazziek/wklejki/kuk-5791.jpg)
Tytuł: Re: Męczy mnie...
Wiadomość wysłana przez: NEXUS6 w Sierpnia 13, 2010, 03:10:25 am
Brzmi jak sruba (napedowa).
Ale Ci sie wbilo, to nie kpina. Myslisz o tym nawet, gdy bluzke rozpina  ;D
Cos jak rymowanka:
Lewa, lewa
Lewantynczyk spolegliwy,
lewatywe znosi dobrze
Chociaz mu sie nie przelewa
Lewa, lewa...
Etc.


No musiałeś przypomnieć, musiałeś? Teraz na pewno tę wojnę przegramy...  ;D

No wlasnie! Co to bylo za opowiadanie i kto to napisal? Jak zwykle pamietam tresc, nawet wierszyk, ale kto, co i jak; nie pomne.
Tytuł: Re: Męczy mnie...
Wiadomość wysłana przez: ANIEL-a w Sierpnia 19, 2010, 11:51:08 am
Brzmi jak sruba (napedowa).
Ale Ci sie wbilo, to nie kpina. Myslisz o tym nawet, gdy bluzke rozpina  ;D
Cos jak rymowanka:
Lewa, lewa
Lewantynczyk spolegliwy,
lewatywe znosi dobrze
Chociaz mu sie nie przelewa
Lewa, lewa...
Etc.


No musiałeś przypomnieć, musiałeś? Teraz na pewno tę wojnę przegramy...  ;D

No wlasnie! Co to bylo za opowiadanie i kto to napisal? Jak zwykle pamietam tresc, nawet wierszyk, ale kto, co i jak; nie pomne.

Henry Kuttner, opowiadanie ze zbioru Twonk (cały zbiorek jest świetny, stare, ale jare), tytuł (na 96%) - Chociaż mu się nie przelewa