Uprzedzam ze moim zamiarem nie jest "wylozenie" jedynie prawdziwego Tarkowskiego a tylko przedstawienie jak ja go postrzegam na filmowym firmamencie.Ponadto nie chcialabym zeby
Q odebral to co napisze jako forme ataku na jego wypowiedz;)
So...przede wszystkim postrzegam jako wielkiego artyste obrazu - nie rezysera filmow SF (bez urazy - filmy SF bardzo lubie)...to ostanie co mozna o nim powiedziec.Nie - tego nie mozna w ogole o nim powiedziec:)Stad porownywanie do Camerona, Kubricka czy Scotta wydaje mi sie nieporozumieniem.Raczej wystepuje w jednym rzedzie np z Bergmanem.Jego kino jest introspektywne stad zadne fajerwerki F/X nie sa mu potrzebne ( niemniej ograniczenia finansowe przy kreceniu filmu na pewno doskwieraja - zwlaszcza ze czesc wizualna jest u Tarkowskiego niemniej wazna od intelektualnej ale sa to Zdjecia przez duze Z a nie serie wybuchow i gumowych kosmitow).
I musze napisac cos z czym Q sie na pewno nie zgodzi: tworczosc Tarkowskiego jest scisle zwiazana z tzw "rosyjska dusza", jest spadkobierca Dostojewskiego ( nie tylko oczywiscie...ale wiecie: Dostojewski ...ech;)) a co za tym: religia i wiara to jedne z filarow jego tworczosci.Nie nowa swiecka wiara...ale ta ktora towarzyszy ludziom od setek lat.
Andriej Rublow - film T. do ktorego jeszcze wroce...trafil nawet na liste watykanska opracowana z okazji 100 lecia kina:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Watyka%C5%84ska_lista_45_film%C3%B3w.
Uwazam ze tego aspektu nie mozna pomijac w ocenach jego filmow.
Wracajac do
Stalkera:
Pierwsza część symboliczna -
Q caly film...naprawde:) Masz racje ze przy minium srodkow maksymalny efekt grozy, tajemniczosci - nieznanego, nienazwanego.Z tym ze nalezaloby dodac ze to jest kontrast do swiata w ktorym zyje stalker z rodzina.Do czarno-bialego przemyslowego krajobrazu.Tak sobie mysle ze dla zony te wyprawy stalkera (oprocz powodow przez Ciebie wymienionych) to nadzieja na inne zycie.Moze "zalatwi" corce akceptacje i "normalne" zycie?Ponadto sadze ze ten marsz to jest sedno filmu (chociaz przyznaje ze pod koniec czulam sie nieco znuzona ta wedrowka) - to symbol przemiany wewnetrznej maszerujacych.Chociaz moim ulubionym jest fragment kiedy docieraja do Komnaty Tajemnic;)
Teraz powtorze za A.Garbiczem (
Kino wehikul magiczny cz 5) :
Tarkowski nie pominal bodaj zadnej okazji, by dawac do zrozumienia, jak Stalkera nalezy odbierac.
Wiec co bylo zamyslem autora wg...niego samego?Otoz stalker sie modli...bynajmniej nie do kosmitow (zapomniales?), scena odpoczynku przed wejsciem do Nieznanego miala symbolizowac spotkanie na drodze do Emaus z Ewangelii sw Lukasza ( ow czlowiek blogoslawiony - obecny w tradycji rosyjskiej - ktory prowadzi ludzi ku zrozumieniu).Natomiast koncowa scena:
Film kończy się b. podobnie do początku - trójka se chla jak chlała na wstępie, a potem stalker wraca na łono rodziny.
w wykladni Tarkowskiego to nawiazanie do wspomnianego Andrieja Rublowa, ktoren nie byl postacia fikcyjna ( Tarkowski zrobil o nim film wczesniej niz
Stalkera) i namalowal ikone pt
Trojca Święta http://pl.wikipedia.org/wiki/Tr%C3%B3jca_%C5%9Awi%C4%99ta_%28ikona_Rublowa%29.To tyle w kwestiach religijnych...chociaz Garbicz pisze jeszcze o sw krzysztofie patronie pielgrzymow: Tarkowski podobniez chcial by scena kiedy po powrocie ze strefy niesie corke z nim sie widzowi kojarzyla, o przejsciu przez wode jako chrzcie oraz o owczarku ktoren przyplatal sie do stalkera iz poczul w nim pasterza...
Dla mnie tworczosc Tarkowskiego jest scisle zwiazana z religia...i przyznaje ze jako osoba niewierzaca mam z tym pewien klopot:)
Wracajac Q do Twojej wykladni Spelniarki Życzen;)...generalnie sie zgadzam w ocenie poczynan Obcych...ale;) wg mnie calosc bardziej pasuje do Strugackich niz do Tarkowskiego.Gdyz u niego nie jest to prosta wykladnia: ich troje kontra obcy.To spotkanie z Nieznanym do ktorego przygotowywali sie przez cala wedrowke (to naprawde nie jest ksiazka Strugackich) przez Strefe.Nie zawahalbym sie tutaj uzyc slowa ze rzecz w omalze mistycznym spotkaniu.Uwazam ze nie ma niczego wspolnego z blaganiem Obcych o cokolwiek.Najblizsze mojemu odbiorowi sa Twoje slowa:
marzenia świadczą o nas? Może tu chodzi o to jak konkretnie wyglądają te marzenia? Jaki jest ich pułap myślowy? .To czy komnata spelnia czyjes zyczenia czy nie - jest wg mnie drugorzedna sprawa.
Wg mnie oni sie boja ze po wyartykulowaniu ich marzen pozostanie ta sama pustka/ rutyna/szarosc, poza tym boja sie zglebic i poznac siebie.Moze Strefa wpuszcza tylko ludzi ktorym w ostatecznym rozrachunku brakuje ...wiary?
P.S. Ze Amerykanie pewnie lopatologicznie by zepsuli to nieomal pewne:)Ostatnio obejrzalam film
Wyspa tajemnic Scorsese - na podstawie calkiem dobrego czytadla Lehana...ksiazka niedopowiedziana- koncowka filmu dla ...publicznosci amerykanskiej;)