Ola, to jest troche temat zastepczy, ale bardzo symptomatyczny. Od rzemyczka, do koniczka...
Poduszki, dawniej, zwlaszcza w Ameryce, gdzie byly wieksze dzialaly tak wlasnie, ze przy braku pasow nawalaly w lecaca glowe i sily sie dodawaly. Dla mozgu jest lepiej dostac w glowe na twardo (poza wgnieceniem czaszki w mozg), niz doznac przyspieszenia w jedna, a potem gwaltownie w druga strone. Powstaje sprezenie i rozprezenie plynu (krwi) w naczyniach w mozgu, co powoduje kawitacje (powstawanie babelkow gazu przy gwaltownym spadku cisnienia), co b. powaznie uszkadza mozg, poza tym powstaja wieksze wylewy i obicia mozgu o czaszke. Wspolczesne poduszki maja ujscia gazu, tak ze po wybuchu zaraz siadaja, ale i tak przy niezapietym pasie moze sie stac, jak Ola pisze. Poza tym poduszki tez powoduja obrazenia: przy braku pasow zwiekszaja obrazenia kregoslupa o 70%, ale nawet z pasami powodowac moga wiecej szkody niz pozytku. Z pasami , powoduja zwiekszenie mniejszych obrazen twarzy, rak i prawej strony obreczy barkowej, ale za to zmniejszaja wystepowanie duzych i fatalnych obrazen. Kto by sie spodziewal? Ciekawie czy podobnie jest z pasami, osobiscie watpie, ale nie mam statystyk. Mam za to te:
Almost 60% of those killed in 2001 in vehicle crashes in USA didn't wear seatbelts [69]. Only 1% of the restrained passengers were ejected from car seats during a car crash. Of those ejected 73% were killed. In another study from North Carolina, the mortality rate was significantly higher in unbelted patients (7%) compared with belted patients (3.2%). Injury severity was higher in those unbelted patients.
Czyli pas zwieksza szanse przezycia 2-krotnie. Czy to duzo, czy malo?
Maziek, wyspa Man to taki azyl dla bogatych, kolo UK. Po czesci jest czescia UK, ale w zasadzie zupelnie odrebna, panuje tam krolowa, ale maja swoj parlament i prawo. Ogolnie- cywilizacja na poziomie wyzszym niz srednia europejska
I patrz Pan, nie maja nawet ograniczen predkosci na drogach, a jakos jeszcze nie wymarli. Jeremy Clarkson, z Top Gear tam mieszka.
Poza tym osoba siedząca z tyłu, z niezapiętymi pasami, może zabić osobę przed nią (czyli wg Waszego podejścia, powinien być przynajmniej nakaz zapinania pasów z tyłu, bo ich niezapięcie szkodzi bezpośrednio osobom drugim czy trzecim)
Tutaj bym sie ewentualnie zgodzil, i ewentualnie na obowiazek ubezpieczenia od OC, jesli by z delikwenta nie dalo sie sciagnac ostatniej koszuli na odszkodowania poszkodowanemu. A Ty, osobiscie kazesz swoim tylnym pasazerom, bezwzglednie zapinac pasy? Szczerze!
Co do Liberii, tos Maziek i tak pojechal... Jak mogles tak absurdalnie zinterpretowac moje postulaty co do roli panstwa? Co z tego, ze tam nie ma ZUS-u - bankruta i obowiazkowej, panstwowej szkoly, skoro w ogole nie ma panstwa? Ja postuluje rzecz banalnie prosta: Panstwo, ktore bardzo pilnuje zeby ktos mi nie zrobil krzywdy, ewentualnie takiego kogos b. surowo karal i jednoczesnie w ogole nie zajmowalo sie tym, ze ja sam sobie robie jakas krzywde. No i badz konsekwentny, odnies sie do rzeczy, o ktorych pisalem wczesniej: Skoro mozna mi kazac zapinac pasy dla mojego dobra, to dlaczego nie zabronic jezdzic na nartach, palic lulki, albo plywac w morzu?