Wydrukowałem sobie ten temat na papierze, żeby nadążyć. Wyszło 70 stron a4. Nie podoba mi się Q, że wklejasz podróże Tichego prawie w całości (jako tzw. "wypiski"), by je skomentować. W najbliższym czasie, gdy go znajdę, pozwolę sobie nieco skrócić Twoje posty
Sam o ostrzejszą moderację wołałem, to teraz mam
.
Ale serio: może aby oszczędzić nam obu fatygi zamieść tu albo wyślij mi na PM jakieś wytyczne w sprawie skracania i sam się tym zajmę? (Chodzi mi tu o to, że chciałbym, by integralność moich postów jako wypowiedzi została zachowana, o co chyba mi - jako ich autorowi - będzie łatwiej.)
CO się nasuwa, to to, że Q większość podróży omówił sam. Pewnie, że to smutne, ale nie wiem czy taka Akademia ma sens. Trzeba by chyba podzielić wątek na tyle podwątków, ile jest podróży... zastanowię się.
Mam obawy, że to nic nie da.
Primo: "Podróże..." dość krótkie są,
secundo - występują w nich zagadnienia wielekroć
wałkowane na Forum jako, że i dość typowe dla twórczości Lema, i będące poniekąd
gorącymi tematami, dla każdego - jako tako - zadumanego nad cywilizacją i jej losami.
(Zresztą takie króciutkie podwąteczki "podróżne" będą wyglądały jeszcze smutniej...)
BTW. niedługo przechodzimy do "Ze wspomnień...", tu zamierzałem zrezygnować z "wypiskowej" formuły, dla zaakcentowania ich znaczącej odmienności - nie tylko stylistycznej - od "Podróży...".
ps. Jeśli znasz jakiś sposób zachęcenia ludzi do dyskusji w "Akademii..." (zauważmy nawiasowo, że i poprzednie akademijne wątki zostały porzucone daleko przed końcem książki i dotknęło to nie tylko - mocno średniawego, po prawdzie - "Edenu", ale i niewątpliwego arcydzieła jakim jest "Wizja..."), a zniechęcenia do pustosłowia i politykowania, to tylko się ucieszę. Jeśli nie, chyba trzeba podjąć na nowo dyskusję o kształcie Forum (politykować i dyskutować o pogodzie można wszak w wielu miejscach z osławionym Onetem na czele, Lem.pl miało się jednak czymś wyróżniać i dlugie lata się czymś innym wyróżniało).