Ech nie będe się wytrząsał, przejrzałem. U mnie na wydziale od czasu do czasu tez ktoś startował a to z bazą na Księżycu a to z bazą dla płetwonurków 30m pod wodą. W sumie to proste. Temat, w którym raczej się nie orientuje promotor, dziekan, rektor ani reszta załogi. Co taki facet z katedry fizyki budowli (ile wilgoci przechodzi przez scianę w jakiej temperaturze i w którą stronę) może powiedzieć na dictum takie, że ściana jest szczelna a wilgoć to w środku tylko jest i na to mamy klimatyzację. Konstrukcja? Ano byłam u profa i powiedział, że jak jest nadciśnienie 1atm wewnątrz to chałupę będzie rozzrywac a nie walić. I powiedział, że blaszane może być, wytrzyma.
Krótko mówiąc jak zrobić na architekturze dyplom nie o architekturze. Gdybym miał decydować, to bym nie pozwalał. To jest pytanie o zastosowanie zasad ergonomii znanych od lat 70 ub. w. w pseudotechnicystycznym sosie bez jakiegokolwiek związku z formą i zawieszone w próżni teoretyzowania. Architektura to jest materiał, treść i forma. Pierwsze ssane z palca a trzeciego nie ma. Architektura na ISS to jest kilka okien specjalnie zrobionych po to, żeby tęsknotę za Ziemia zgasić.
edit: o widzę, że Evangelos przewidział, co napiszę
. To jakby na medycynie robić dyplom z resuscytacji Marsjanina
.