Polski > Akademia Lemologiczna
Akademia Lemologiczna [Dzienniki gwiazdowe]
Nikto:
Odarłeś mnie ze złudzeń. Ale po prawdzie ich nie miałem. Dzięki za reakcję.
Q:
Nie przejmuj się... Któryś (jeślimniepamięć...) Noblista wspominał, że gdy był na pierwszym roku dokonywał wciąż (nie on jeden, koledzy też) nowych odkryć, by grzebnąwszy w literaturze (albo i w podręcznikach) każdorazowo stwierdzać, że jednak ktoś na to wcześniej (czasem i przed wiekami) wpadł. (Przewertowałem co miałem w podręcznej biblioteczce Feynmana, Ledermana, Gamowa, Hawkinga, Penrose'a; a nawet Watsona i "Głos Pana" z "Topolnym..." nawszelki, ale nie namierzyłem źródła tej anegdoty.) Więc to rzecz normalna, a po odkryciach na własny użytek może się przecież trafić w końcu prawdziwe, czyli pierwsze, na które nikt przedtem... Czego i Tobie życzę :).
Nikto:
Dzięki serdeczne. Powiadomię Cię z przyjemnościa o takim fakcie, jako współtwórcy.
Q:
Ech, nie wrabiaj mnie w pozycję podstawiającej nogę żaby (Ropucha, Półpanka), Twoje odkrycia będą tylko Twoimi. Ale... z przyjemnością o nich poczytam :).
Nikto:
Dobrze. Wyślę linka.
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej