Polski > Akademia Lemologiczna

Akademia Lemologiczna [Wizja lokalna]

<< < (4/57) > >>

olkapolka:

--- Cytat: Stanisław Remuszko w Marca 13, 2010, 12:28:18 pm ---A drugą ważną (i bardziej ogólną) uwagą jest dla mnie wyjątkowość całej "WL" wśród dotychczasowych "beletrystycznych" dzieł Mistrza - w tym sensie, że nigdzie indziej nie jest aż tak gęsto od PanaLemowych językowych zabaw, pomysłów, wynalazków i odniesień do całej naszej kultury, historii i filozofii.

--- Koniec cytatu ---
Czytajac te ksiazke po raz kolejny...mysle sobie ze jak Summa była technicznym kompendium Lemowych przemyslen , tak Wizja jest pewna summa w wymienionych przez Pana humanistycznych dziedzinach: mamy spostrzezenia na temat kultury, teologii, historii i filozofii oraz wzajemnym styku owych dziedzin.


--- Cytat: Q w Marca 15, 2010, 12:00:15 pm --- I cały czas tłukło mi się po głowie pytanie, czy te maszyny umiejące - z marginesem błędu oczywiście - przewidzieć na tyle stuleci do przodu - ruchy cudzych rządów to tylko żart, czy też Mistrz sądził, że coś takiego jest dla odpowiednio rozwiniętych cywilizacji możliwe? (Niedaleko tu zresztą do asimovowskiej "psychohistorii".)

--- Koniec cytatu ---

Ten margines bledu w Wizji jest dosyc spory (astronomiczny…jak mowi Tichy) tzn zadnej dziejopisnicy nie udalo się utrafic w sedno.Ja sobie tak wykombinowalam ze jeśli zalozymy iż można zbudowac maszyny o potrzebnej mocy obliczeniowej to pozostaje nierozwiazalny problem wsadu.Czym wypelnic dziejopisnice?Wszystkim?;)Jedno im zapewne umknie: pojedynczy czlowiek który przez zbieg roznych przypadkow może mieć znaczny wplyw na przebieg zdarzen…cos na zasadzie Dostojewskiego i jego czlowieka który umyslnie dostanie obledu…aby tylko postawic na swoim:)
Fundacyjne skojarzenie można chyba rozciagnac tez na bliskie zwiazki nauki z religia…zastepowanie jednej przez druga(czy odwrotnie;)) lub bezkolizyjna wspolegzystencja.
 
W Zrodlach poznajemy historie Encji i jej rozumnych mieszkancow czyli Dwońcy (Luzanie) i Czlaki/Połcie (Kurdlanczycy).Popper powiedzialby ze to spoleczenstwa zamkniete : Kurdlandia wrecz doslownie;)Z jednej strony Przewodniczacy z paszportyzacja a z drugiej (zgubna (?)industrializacja) etyfikacja (brr).
Rownolegle Lem nie zapomina o swoich ulubionych watkach czyli zaparciu informacyjnym, ignorantyce, klopotach  z usystematyzowaniem humanistyki itp.
Co z ta technologia?;)Lem pisze:
Kiedy się uruchamia pewien rozwój, nadaje się temu, co powstaje, autonomię w nie znanych z góry granicach, jakby się powoziło końmi, które słuchają lejców i bata i galopują posłusznie, wcale się nie narowiąc, lecz będą właśnie gnały coraz prędzej, i droga, jaką was powiozą, będzie wam coraz bardziej nie znana, a różnica tylko ta, że końmi można zawrócić, a cywilizacją nie bardzo

Stad: czy istnieje jakis „zloty srodek” rozwoju tech?Czy każdy rozwoj musi prowadzic do uniezaleznienia się „bystrow” i zaglady cywilizacji?Jak u Strugackich: supercywilizacja nie moze istniec?
Final Zrodel to również pewien lajkonik Lema czyli obrywa się ewolucji ziemskiej :  prymitywizm, i to w najgorszym guście, głoszą widać tam, gdzie defekację od prokreacji oddziela parę milimetrów albo i mniej.
Czy rzeczywiscie jest to tak silny wyznacznik ze można wytlumaczyc przezen rozwoj kultury i religii?Cala ludzka szarpanine?Przyznaje ze dziala na wyobraznie a nawet wiele rzeczy pieknie szereguje:)
W nastepnym rozdziale echem powroca problemy ze Szpitala Przemienienia…i tak to się mili Panstwo toczy:)

P.S. Do amokow dokladamy zmoki i smogi;)

Q:

--- Cytat: olkapolka w Marca 19, 2010, 02:07:18 pm ---Ten margines bledu w Wizji jest dosyc spory (astronomiczny…jak mowi Tichy) tzn zadnej dziejopisnicy nie udalo się utrafic w sedno.
--- Koniec cytatu ---

Tym niemniej są w użyciu.Czyli - jeśli nie jest to okresowa moda (bo co jakiś czas modne są różne takie niby-genialne pseudo-panacea) - jakiś pożytek z nich jest.


--- Cytat: olkapolka w Marca 19, 2010, 02:07:18 pm ---Ja sobie tak wykombinowalam ze jeśli zalozymy iż można zbudowac maszyny o potrzebnej mocy obliczeniowej to pozostaje nierozwiazalny problem wsadu.Czym wypelnic dziejopisnice?Wszystkim?;)
--- Koniec cytatu ---

Elektrybałt, Elektrybałt się przypomina ;).


--- Cytat: olkapolka w Marca 19, 2010, 02:07:18 pm ---Stad: czy istnieje jakis „zloty srodek” rozwoju tech?Czy każdy rozwoj musi prowadzic do uniezaleznienia się „bystrow” i zaglady cywilizacji?Jak u Strugackich: supercywilizacja nie moze istniec?
--- Koniec cytatu ---

Zaraz. A czemu to bystry (powiedzmy nawet, że unicestwiwszy cywilizację swych twórców), nie mogą z czasem same wyewoluować w supercywilizację, czy inny nadumysł?

Terminus:
Ja się nie przyłączę, większość moich książek Lema spłonęła w pożarze, a WL i tak nie mialem :)
Miłego,
pozdrawiam
T

olkapolka:

--- Cytat: Q w Marca 23, 2010, 07:18:07 am ---Zaraz. A czemu to bystry (powiedzmy nawet, że unicestwiwszy cywilizację swych twórców), nie mogą z czasem same wyewoluować w supercywilizację, czy inny nadumysł?

--- Koniec cytatu ---

Mialam na mysli ewolucje jakiejs cywilizacji w super...z zachowaniem tozsamosci sprzed a nie uniezaleznienie maszyn ktore zabija np ludzi i same stana sie super.Raczej chodzilo mi o mozliwosc takiego rozwoju wiedzy ktory umozliwilby przetrwanie na wyzszym szczeblu a nie zaglade.Tym tropem co Ty napisales...to pewnie: dlaczego nie?;)

P.S. Nieobecnosc Terminusa w tym watku (bo w innych nie...szczegolnie tym wymeczonym panu P.;)) uwazam za usprawiedliwiona ;)(myslalam ze to byl jeno okolokomputerowy dymek wiec moje ksiazkowe kondolencje).Zas pozostalym Forumowiczkom i -om musze wpisac uwage;)Jestem gotowa odstapic od rozdzialowego traktowania ksiazki (i tak ostaly 2)...jesli to ma pomoc:)

liv:

--- Cytuj ---Zas pozostalym Forumowiczkom i -om musze wpisac uwage;)
--- Koniec cytatu ---
No i trzeba było od tego zacząć. ;)
Ja dopiero po przyganie zorientowałem się, że Ola zaczęła nowy wątek. A, że pechowo akurat Fiasko przeczytałem, muszę nadganiać Wizje. Będę więc opóźniony.
Z pierwszych dwóch linijek zajął mnie zwrot „skoncentrowałem się na wylegiaturze”. Znaczy co, zaczął się wylegiwać?
Ogólnie w pierwszym rozdziale Lem rozdaje prztyczki w różnych kierunkach, co zapewne oddaje jego fobie.
Dostało się mniej lub bardziej:
- Arabom
- Włochom
- terrorystom
- Kościołowi
- Szwajcarom
- kibloanalitykom
- obsłudze hotelowej
- cwanym prawnikom
-gazetopisarzom
- hotelowym urządzeniom elektronicznym
- fałszywym, a bogatym darczyńcom
- i innym
Jedyny porządny gość, to swojak Sputnik z księstwa Halicko-Włodzimierskiego.
A ten  podstępny Trurli (przez u umlał), kojarzy mi się z jodłowaniem. :-*

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej