Autor Wątek: [M] Człowiek a cyberprzestrzeń...Może ktoś pomoże?  (Przeczytany 23266 razy)

videl666

  • Gość
Re: [M] Człowiek a cyberprzestrzeń...Może ktoś pom
« Odpowiedź #45 dnia: Listopada 19, 2005, 01:23:31 pm »
 Dzi zdecydowanie ci sie wydaje, że o tym pisałeś (przynajmniej nie u mnie) więc co to za scenariusz? Terminusie, Dzi czekam  ::)

Notka poprawiona, bo było mi głupio zostawic jej pierwotna wersję, przez która najadłam sie wstydu ;)
« Ostatnia zmiana: Listopada 19, 2005, 04:06:36 pm wysłana przez videl666 »

Terminus

  • Gość
Re: [M] Człowiek a cyberprzestrzeń...Może ktoś pom
« Odpowiedź #46 dnia: Listopada 19, 2005, 02:36:13 pm »
Nie, no 'Gits' to jest skrót od 'ghost in the shell'.

videl666

  • Gość
Re: [M] Człowiek a cyberprzestrzeń...Może ktoś pom
« Odpowiedź #47 dnia: Listopada 19, 2005, 04:03:36 pm »
 :o ale wpadka:-[ nie no... Przepraszam ale to wszystko przez tę moją zachłanność na nowe informacje zwazane z tematem ;) Zobaczyłam cos nowego, nie przemyślałam tego co pisze i wyszła taka wpadka.
Jeśli już jednak chodzi o GITS to raczej nie skorzystam, moze tylko napomknę, że nawet w anime poruszaja te kwestię 8)

dzi

  • Gość
Re: [M] Człowiek a cyberprzestrzeń...Może ktoś pom
« Odpowiedź #48 dnia: Listopada 19, 2005, 05:16:37 pm »
Etam, w porownaniu do niektorych moich ta wpadka jest bardzo mala ;)

maziek

  • Gość
Re: [M] Człowiek a cyberprzestrzeń...Może ktoś pom
« Odpowiedź #49 dnia: Maja 21, 2006, 01:14:04 pm »
mi sie podoba, na Twoim miejscu powyjaśniałbym znaczenie niektórych pojęć dla mniej cyberobeznanych: np taki "awatar" to słowo raczej niszowe. Może też dopisałbym ogólnie kilka słów więcej co to jest cyberprzestrzeń. Nie wiem z którego roku jest opowiadanie Lema o mózgach zamkniętych w metalowych skrzynkach na półkach u prof. Corcorana (książkowe I wydanie w dziennikach gwiazdowych w 1957) ale summa t. jest chyba z 1965, wiec to opowiadanie byloby dużo wcześniejsze a trudno o bardziej wyekstrachowaną i czystą cyberprzestrzeń. Co więcej, choć teraz już mówie z wyraźnym skrętem wynikającym z osobistej estymy dla Lema, podkreśliłbym fakt, że pojęcia te powstały w jego głowie zaledwie parę lat po tym, jak w ogóle świat dowiedział się, że istnieje coś takiego jak komputer, to jest ENIAC, wykonujący niewyobrażalną liczbe 5 tyś operacji stałoprzecinkowych na sekundę, zasilany 150 kW energii i programowany poprzez wtykanie wtyczek w rozmaite gniazdka...