Trochę siedzę w temacie, bom meteorytowy boy, i raczej te dane ZUPEŁNIE nie były przydatne do rozpoznawania asteroidów mogących przypierwszego maja w Ziemię. Te satelity wykrywają bowiem rozbłyski mające charakter odpalenia i działania silnika rakietowego. Tzn. można na nich zobaczyć to, co dzieje się w atmosferze. Wykrycie asteroidu w tym momencie może pozwoliłoby jedną Zdrowaśkę odmówić, ale nie więcej.
Wiadomość o nikczemnym postępku amerykańskich strategów gruchnęła w światku meteorytowym parę miesięcy temu, ponieważ dane te były niezwykle przydatne do badania rojów meteorytowych. Od jakiegoś czasu burzliwie rozwija się meteoryka oparta o obserwacje wideo za pomocą kamer przemysłowych i komputerów PC (a nie naoczne) a obserwacje z orbity to superobserwacje wideo. Wideo co prawda nie śpi ale chmury też nie śpią, a na orbicie nie ma z tym problemu.
Tak więc ta informacja (że mogłoby to pomóc na asteroidy) to raczej hambug. Natomiast bardzo to pomagało na meteory, a to z kolei na wczesne stadia rozwoju Układu Słonecznego.