Zawsze są odszczepeńcy, których należy żelazem...
Jak to u Sapkowskiego śpiewali:
"Kościejowych mieczem bić, a Kościeja ogniem w rzyć!"Ich religia bardziej mi pasuje. Głównie z tego powodu, że wielość nieprzewidywalnych bóstw konkurujących ze sobą odzwierciedla zasadę nieoznaczoności oraz jest źródłem zła - nie ma tych problemów jak to możliwe, że Bóg taki dobry a ktoś w wypadku zginął. Zginął, bo Hera się z Posejdonem pokłóciła i już.
A serio to się zgadzam. Politeizmy ze skłóconymi panteonami, neopoganie z Wielką Boginią (kobitą dośc nieprzewidywalną), gnostycy z dualizmem równych siłami Dobra i Zła, Dick z Bogiem-schizofrenikiem, wszystko to lepiej przystaje do rzeczywistości niż wydumany w naszej kulturze abstrakt Boga.
Gdybym urodził się "poganiniem" może bym nie został ateistą
. Może dlatego w Japonii Shintō tak dobrze się trzyma?