1.Na czym polega Twe zaskoczenie pozytywne?
Że przejawiasz raz na tzw. ruski rok forumową samodyscyplinę
.
2. Może ktoś objaśniłby głąba: czy są jakieś, niechby niepisane, zasady wpisywania się do Akademii? Pytam szczerze, bo naprawdę nie wiem.
Banalnie... jeszcze za
Terminusowego jedynowładztwa
się ustaliły...
Primo: nasampierw ustala się w wątku organizacyjnym co będziemy dyskutować.
Secundo: potem się zbiorowo czyta i dyskutuje (ostatnio z tym kłopot bywa, frekwencyjny... i tu byś się przydał
) starając się mniej offtopować, a bardziej pomyślunkiem ruszać niż np. w "Hyde Parku" (w którym zasadniczo i bzdury można klepać
).
Tertio: dyskusji zakończonej się zasadniczo nie rusza, chyba, że ma się coś naprawdę mocnego do dodania, co może dyskutowane dotąd tezy postawić na głowie, albo rzuca jakieś b. nowe, a cenne, światło na tematykę - czy okoliczności powstawania - danego dzieła. (Znaczy: jak kto napisze jutro coś na kształt:
"Wczoraj se te Cyberiade przeczytałem. Fajna!" to zasadniczo powinienem po nożyczki sięgać.)
Czynimy zło przez sam fakt swojego istnienia. I to wcale nie małe. Mniejsza o zło-czyńców wszelkiej maści od drobnego oszusta do nieustraszonego bojownika o sprawę. Zwykły, spokojny obywatel w ciągu swojego życia pożera tony mięsa. Dobrze wiemy jakie są tego konsekwencje - te wszystkie krowie, świńskie i kurze oświęcimy...
Obawiam się, że nawet wegetarianów nie można wyłączyć z kategorii zło-czyńców, bo podobno rośliny też odczuwają stres w sytuacji zagrożenia życia, niestety mało wiem na ten temat. Wygląda na to że nie mamy wyboru: Owszem, mogę uczynić większe dobro kosztem mniejszego złai i np. dać się użądlić komarowi. Dla mnie to tylko nieprzyjemne ukłucie a dla komara sprawa życia lub śmierci.
Podoba mi się to, bo jest - jak to się kiedyś mawiało - postawieniem sprawy
po męsku (a przy tym po lemowsku, bo niby u kogo czytaliśmy o rzeźni, którą jest Ewolucja i o
drapieżnomałpiej naturze człowieczej), bez owijania w bawełnę i bez złudzeń.
Nie wiem co w tym Kolegów zbulwersowało. Toż klasyk mawiał by
nie nazywać szamba - perfumerią , a ten aspekt rzeczywistości różami nie pachnie. Chyba, że ściętymi w kwiecie wieku
.
Mam silne wrażenie, że wyszukiwarka tuforumowa od jakiegoś czasu się skiepściła.
Tzn. pokazuje mniej niż kiedyś.
Też takie mam.
Utrudnia wyszukiwanie - to za krótkie, to niezbyt specyficzne zapytanie i mało pokazuje - jesli już.
I ja tak mam. Owszem daje się to obchodzić za pomocą Gugli wpisując na dzień dobry parametr site:forum.lem.pl, a potem szukane wyrażenie.