Pokaż wiadomości

Ta sekcja pozwala Ci zobaczyć wszystkie wiadomości wysłane przez tego użytkownika. Zwróć uwagę, że możesz widzieć tylko wiadomości wysłane w działach do których masz aktualnie dostęp.


Wiadomości - olkapolka

Strony: 1 ... 304 305 [306] 307 308 ... 460
4576
DyLEMaty / Odp: Eksploracja Kosmosu
« dnia: Maja 10, 2014, 01:03:58 pm »
Fiu...myślałam, że dopiero coś budują, że to za parę lat - a to już:)
Ale jak spojrzałam na listę pierwszych gości:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Virgin_Galactic
...to to wygląda na zajawkę nowego hamerykańskiego filmu...paramuzycznego;)
Powinno wylądować w inkszym miejscu, ale piszą, że może pomóc zreperować np. spaceshipy - to jak znalazł dla tych prób;)
Chodzi o samonaprawiający się materiał - może mało imponujące, bo załatał zaledwie 3cm dziurę - ale to podobno 100 razy większy obszar od uzyskanego ostatnio:
Moore and his colleagues report online today in Science that their scheme can repair a hole nearly 1 centimeter in diameter, with cracks radiating over an area 3.5 centimeters in diameter. This is about 100 times larger than any previously self-repaired defect in a nonliving material, Moore says. A system like theirs could someday be part of self-healing airplane wings or spaceship components that include composite materials made of multiple constituents. Humans cannot easily repair such components during flight.
http://news.sciencemag.org/chemistry/2014/05/new-chemical-blend-helps-plastic-heal-itself

4577
Hyde Park / Re: O muzyce
« dnia: Maja 10, 2014, 02:17:58 am »
Cytuj
Czyli za łatwe te zagadki;)
Nie za łatwe.
Tylko o jedną podpowiedź za dużo. :)
Za dużo tej Francji we Francji:)
Czyli nad metodologią muszę popracować;)
Tak czy siak - gratulacje:)
Cytuj
Ale ktoś powalczył - skutek?
Jak dla mnie "może być", czyli "taki sobie".
Szczerze powiedziawszy - pomimo, że znalazłam - nie słuchałam. Teraz dopiero. Trochę taka jałowa - jak na emocje, które - wg Prousta - miała generować.
Cytuj
Te wieże to takie trochę...Disney Pictures?;)
Oli ani chybi. ;)
Neuschwanstein jest symbolem epoki romantyzmu. Był pierwowzorem zamku Śpiącej Królewny w Disneylandach i scenografią dla filmów, m.in. Ludwika II Helmuta Käutnera z 1955 i Ludwika II Luchino Viscontiego. Zamek inspirował także artystów, w tym Andy’ego Warhola, który uczynił go tematem swojego popartowego obrazu Neuschwanstein (1987).
Oszsz...co prawda miałam na myśli logo Disney Pic - wydało się mi podobne, ale może być i zamek od Śpiącej;))
To też takie nie-do-końca, ale czegoś się rzepło - czyli nowocześniejszy poranny ford:
Robben Ford On That Morning

4578
DyLEMaty / Odp: Eksploracja Kosmosu
« dnia: Maja 10, 2014, 02:00:43 am »
Na żywo z ISS:
ISS HD Earth Viewing Experiment on USTREAM: ***QUICK NOTES ABOUT HDEV VIDEO*** Black Image = International Space Station (ISS) is on the night side of the ...
Czasem nic nie widać, bo:
Black Image = International Space Station (ISS) is on the night side of the Earth.
Gray Image = Switching between cameras, or communications with the ISS is not available.

Plus położenie ISS:
http://eol.jsc.nasa.gov/HDEV/

4579
Hyde Park / Re: O muzyce
« dnia: Maja 09, 2014, 12:51:42 am »
Jasne - pasuje do układanki:)
Czyli za łatwe te zagadki;)
Ale mnie Wagner - najmniej pasuje do opisanego - dlatego go nie ruszałam:)
Te wieże to takie trochę...Disney Pictures?;)
Pewnie ta jest mniej okazała, ale chyba lepiej pasuje do zagadki:) Czyli: Illiers Combray

A rozwiązanie zagadki czyli utwór istniejący jeno w wyobraźni Proustowych bohaterów - zwłaszcza Swanna - to sonata Vinteuila:)
Poznał ukochaną frazę, tajemną, szemrzącą i rytmiczną, pachnącą i lotną. I była tak odrębna, miała czar tak swoisty i niezastąpiony, że Swann miał uczucie, jakby w salonie u przyjaciół spotkał osobę, którą zachwycił się na ulicy, wątpiąc, aby ją kiedy mógł odnaleźć. W końcu cofnęła się, znacząca, czujna, w gąszcz własnego zapachu, zostawiając na twarzy Swanna odblask swego uśmiechu. Ale teraz mógł spytać o imię nieznajomej (powiedziano mu, że to jest andante z sonaty skrzypcowej Vinteuila); miał ją, mógł ją mieć u siebie tak często, jak zapragnie, mógł próbować nauczyć się jej mowy i jej sekretu.
Którą niektórzy identyfikują w powyższych utworach.
Jest też o muzyce bez dźwięków:
http://en.wikipedia.org/wiki/Music_without_sound
Marcel Proust
The Sonate de Vinteuil (or Vinteuil Sonata) is an imaginary violin and piano sonata by fictitious composer Vinteuil recurring several times in Marcel Proust's A La Recherche Du Temps Perdu (In Search of Lost Time), particularly in Un Amour De Swann (1913). In the latter volume, Charles Swann associates strong emotions and memories to the melody composed by Vinteuil. The French composer Reynaldo Hahn noticed how much Marcel Proust "vivait la musique de son temps" (experienced contemporary music).[14] For example, Proust immediately praised and enjoyed Debussy's 1902 Pelleas et Melisande opera. Critics disagree on which composer inspired the Sonata. Possibly Gabriel Fauré[15] or César Franck. In Les Plaisirs et les Jours (1896), Proust focusses on Hans Sachs's monologue from Wagner's Die Meistersinger von Nürnberg, Act II. In Jean Santeuil (1952), a Camille Saint-Saëns Sonata for Violin and Piano (op. 75, 1885) plays a key role and is presumably the model for the Sonate de Vinteuil. In Un Amour De Swann, the Vinteuil Sonata is played during evenings at the Verdurin's by pianist Dechambre. The main character's emotions are mirrored by Proust's musical reminiscences.


P.S. Poprzednio zapomniałam dodać - Tuba tak ma: wybrane dla Ciebie...generalnie ze słuchanego...ale czasem zadziwiające;)

4580
Hyde Park / Re: O muzyce
« dnia: Maja 08, 2014, 11:42:53 am »
Cytuj
Eee?! To na żółto:  :o ;D ???  ::) :-X
Co, że jaja? Niby ja?
Nie pan, więc ja!;))
Twoje negatywne odpowiedzi są prawidłowe;)) Sample nie mają kompletnie nic do rzeczy, Olmusikowa linka - też nie to. Ale najbliżej:)
Cytuj
Podpowiadaj, chodzi o te dwa tylko? Indę i Franka? Czy kontekstowo z masywami i sęsę...?
Tak, chodzi o dwa tylko - ale w zestawie Sęsę Frank.
Masywy się kompletnie nie łapią, a Indy tylko dlatego, że był uczniem Francka (więc jego uczeń - Eric - też nie pasuje;))
Cytuj
Znaczy trzeba odgadnąć co Ci w duszy gra? A raczej, co nie?
Gorzejlepiej - nie mnie;) W wymyślonej duszy. Której nie ma. Jest tylko w wyobraźni. Coś jak Biblioteka XXI wieku? Tylko muzyczna:)

Sęsę Franki łapią się tylko dlatego, że żyli w odpowiednim miejscu i czasie, ale przede wszystkim skomponowali sonatę na skrzypce i fortepian.
Ktoś usłyszał u nich coś, czego nie ma:)
Co?:)
Niektórzy widzą też inspirację w tym:
Gabriel Fauré - Ballade, Op. 19
Widzą - albo nawet: słyszą:)

4581
DyLEMaty / Odp: Właśnie zobaczyłem...
« dnia: Maja 08, 2014, 11:34:33 am »
Mnie Wehikuł czasu. Alternatywnie: O.2001 i też w Ramy zaprowadziło;)

4582
Hyde Park / Re: O muzyce
« dnia: Maja 06, 2014, 02:01:19 am »
miło się słucha tego Moby. Jego patent z zawieszeniem samonośny.
I Mezzaniny też miło się słucha. Naprawdę fajne
Eee?! To na żółto:  :o ;D ???  ::) :-X
Cytuj
Fakt, Mezza fajniejsza niż blulinka, może przez Elkę Fryzjerkę którą lubię...abo sample lepiejsze?
Pewnie both. Jednak ze wskazaniem na Elkę. Bo nawet najlepsze sample nie pomogą - solo.
Jak duetami: cytrynowego piff paffa nie ma się co czepiać - i to i to - super.
To co zagadka?;)) Obiektywnie - trochę trudna. Nawet dla zadającej;)
To tak:
Cytuj
Ale tego...o tego - Saint-Saëns - jakoś nie słyszę, gdzie go Ty?
S-S był połącznikiem. Między Twoim zw' Indy - deszczowym (w sumie skąd on Ci się wziął po tych lymłotach?:) ) a tym panem:
César Franck, Violin Sonata in A Major. Joshua Bell & Jeremy Denk
O to właściwie chodzi - że nie słychać;)) przez co Maziek się nawet ładnie wpisał z tymi takimi drzewiastymi sounds of silence:)
Pytanie czego nie słychać, a co niektórzy chcą słyszeć w tych dwóch utworach?:)

4583
Hyde Park / Re: O muzyce
« dnia: Maja 02, 2014, 01:01:31 pm »
Coś tam chyba kiedyś dawałam z tego Moby'ego...ale chyba nie to. A nawet lubię.
No właśnie: jak można świętować bez pracy?! To mnie przychodzi do głowy ten uzupełniający M;)
Moby - Why Does My Heart Feel So Bad?
Ze szlaku - jakoś na te młotkowe nie mam melodii - najbardziej przypasował Ly-trop.
To poniekąd tym szlaczkiem:
Freeborne - Images - 1969

4584
Akademia Lemologiczna / Re: Akademia Lemologiczna [Dzienniki gwiazdowe]
« dnia: Maja 01, 2014, 05:41:37 pm »
Cytuj
Czyli teraz: skąd bierze się ta wiedza?
Grubemi nićmi szyty jest ten żelowy syntetyk;)
Cytuj
(Tylko jeśli tak, to jak to działa? Stanowi materia na jakimś podstawowym poziomie jednię, sieć informacyjną swego typu, a on się do niej podpiął?)
A co np. z tym?:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Emergencja
Cytuj
A z drugiej strony... bronić się nie broni,
Mógł posiąść myśli każdego człowieka...
Wg mnie to wystarczy do dobrowolnego zejścia;)
Cytuj
I jakie jest to drugie rozwiązanie? jelly Honnest Annie do kompletu do galaret-GOLEMa?
Lymformuła wcielająca się w istniejący świat - przejmująca nie tylko wiedzę, ale też nośniki tejże?;)

4585
Akademia Lemologiczna / Re: Akademia Lemologiczna [Dzienniki gwiazdowe]
« dnia: Kwietnia 28, 2014, 02:16:25 am »
Wiesz? Dzieci połykają czasem końcówki. Zwłaszcza w zadaniach.
Czyli ich po prostu nie rozwiązują. Tych zadań. Te niektóre.:)
"Objawienie, którego dane było dostąpić mrówkom? Aprioryczna wiedza o świecie?
Czytam w te i we wte i zdaje się, że mieszane są dwie sprawy:
- wiedza o przetrwaniu w świecie - i ta może być niech już będzie...aprioryczna
- wiedza o świecie w sensie jego funkcjonowania, mechanizmach i "stanie rzeczy" na dany moment.
Mózg, jak niedawno gdzieś przeczytałem, nie powstał do myślenia i subtelnych rozważań, tylko do przetrwania, rozmnożenia się nosiciela i wyautowania, już zbędnego.
I taką wiedze organizmy mają apriorycznie...raczej? :)
Tylko; wiedza jak upolować i skonsumować filozofa to nie to samo co wiedza o tym filozofie i meandrach jego teorii.
No właśnie. Mieszają się instynkta i zdobywanie wiedzy.
Golemowy syntetyczny GOD wyprodukowany przez Lym - nie ma żadnej apriorycznej wiedzy (czy ma jakiś instynkt utrzymujący go przy owym syntetycznym życiu?) - po prostu konsumuje ją w kosmicznym - a właściwie świetlnym tempie - taki Gębon. Jak Anioł, któren wszystko o lokatorach musiał wiedzieć;)
Po co? Po nic. Żeby Lem mógł postraszyć luckość?;)
Na szybko i bieżnie przejrzałam książkę, którą kiedyś czytałam - Seks na sześciu nogach. M.Zuk . Tematycznie rzuciły się te:
- Obecnie uważa się, że zachowania instynktowne i zdolność uczenia się ewoluowały jednocześnie. Większość zachowań, także u owadów, jest skutkiem odpowiedzi na bodźce środowiskowe (wpływające na proces uczenia się) oraz działania genów, co sprawia, że ten stary spór można uznać za akademicki.[str.48]
- Badacze, pod kierownictwem Grahama Thompsona umieścili dziewicze matki i pozbawione matek robotnice [pszczół] na dziesięć minut w pojemnikach z dwutlenkiem węgla, a następnie co kilka dni porównywali ekspresję genów w mózgach pszczół oraz stopień rozwoju ich jajników. Analizowali 25 różnych genów i wykryli różnice w ekspresji 10 z nich, z czego wynika, że pszczoły są nadzwyczaj wrażliwe na niewielkie zmiany w środowisku i działanie ich genów zmienia się w odpowiedzi na owe zmiany.[str.67]
Cytuj
Termity z wczesnego Lema się przypomniały, kiedy tak o tymi mrówkami sprytnymi apriorycznie afinalnie egzemplifikował.
 Jak to było??? Kryształowa kula?
Lem chyba był zafascynowany owadami i ich możliwości (to i je ubarwiał na fikcyjnie) skoro raz napisane wsadzał w później napisane ( Fiasko). Poza tym: Lym, owady za wzór w Pokoju na Ziemi, skojarzenia w Niezwyciężonym...pewnie cośgdzieś jeszcze.
Np. zeszpitalnie:
— Lubi pan obserwować mrówki? — spytał Stefan.
— Nie lubię, ale muszę czasem. Gdyby nie my, owady byłyby najprzeraźliwszym tworem przyrody. Bo życie jest zaprzeczeniem mechanizmu, a mechanizm — życia, owady zaś — to ożywione mechanizmy, kpina, szyderstwo natury… Muszki, liszki, żuczki… a tu drżeć by przed tym! Groza, groza na wysokościach…

Taki owadzi lemtrop:)

4586
Akademia Lemologiczna / Re: Akademia Lemologiczna [Dzienniki gwiazdowe]
« dnia: Kwietnia 27, 2014, 11:01:43 pm »
To weź przeczytaj do końca, hę?;))
Bo miał jeden "mus":
...on musiał znać odpowiedź na każde pytanie i rozwiązanie każdego naszego i nie tylko naszego [czyjego? mrówki? mgławicy?;)] problemu, czyniąc zbędnymi wynalazców, filozofów, pedagogów, wszystkich tych ludzi, którzy myślą...
Cytuj
No ale zapętlenie...ewolucja może się nami rozczarować. Gdy zgładzimy się bezgolemowo.
O! To dopiero wyjdzie jej bezrozumność;)

4587
Akademia Lemologiczna / Re: Akademia Lemologiczna [Dzienniki gwiazdowe]
« dnia: Kwietnia 27, 2014, 10:55:02 pm »
wycinek to istota pojąwszy w lot przyświetlny  całą problematykę istnienia - swoją drogą piękny eufemizm, ta "cała problematyka istnienia".
Bo czyliżeco - jak? Czy dlaczego?
Dyć to nie mój pomysł ::)
...wdał się w zawiły wywód na temat teorii własnego istnienia i rozpaczliwych wysiłków jego akuszerki, ewolucji...
Czyliże "jak". Bo "po co?" Dla pochłaniania wiadomości - na kosmiczną skalę:)

4588
Hyde Park / Re: O muzyce
« dnia: Kwietnia 27, 2014, 10:38:58 pm »
Na szybko:
Cytuj
Bodaj maszap najfajniejszy.  :)
Maszap. Ale i kucharskie chmurzastości.
Może i Masywny ze sztandarowej, ale rzeczywiście król jest nagi - albo chociaż niekompletnie ubrany:)
Ja - jak już - wolę tę, z której linkowałam kiedyśtam. Dałeś radę Prodiżowaniu, to to powinno przejść gładziutko :D;):
Massive Attack - Mezzanine (full album)
Szlag później - tylko do ostatniego:
Saint-Saëns - Violin Sonata No. 1 - Heifetz, Smith

4589
Akademia Lemologiczna / Re: Akademia Lemologiczna [Dzienniki gwiazdowe]
« dnia: Kwietnia 27, 2014, 10:30:49 pm »
Zawżdyć można od podstaw ;):
http://www.grc.nasa.gov/WWW/K-12/Numbers/Math/documents/Tensors_TM2002211716.pdf
Cytuj
Gdyby do mnie kto tak uprzejmie, też by mię rozczulił, a ego mam wybujałe, wiem co piszę ;).
Kadzenie? Czy zwykła uprzejmość - w stosunku do obcego? W dodatku kiedy chce się dostać od niego gazetę do przejrzenia.
Sprawdźmy:
Łaskawy panie Q, dziękuję, że pozwolił mi pan przejrzeć te dokumenta...Pan mi to daje? Nie wiem jak dziękować...przepraszam za natarczywość, ale zmuszona jestem prosić pana o streszczenie zalinkowanego...wyjdę lepiej, kelner nadchodzi, nie chciałabym, aby...to proszę tylko zostawić objaśnienie pana linki o podstawach...z kawą proszę się nie fatygować...z góry dziękuję:)
To teraz rozczulony  - kładź tłumaczenie tych tensorowych podwalin - ja już je afinalnie poafinoruję;)))
A jaki jest adres adremu? ;)
Ba :-\ ;)
Cytuj
Ale że o mózgu brzusznym już wtedy pisał, wydawało mi się, że to niedawna moda, czy też objawienie?
Widocznie już w latach 60 funkcjonowały motylki brzuszne i to: przez żołądek do serca (defaktycznie do mózgu) ;))
I jeszcze naprzykładowo: tyle wiesz, ile zjesz;))
Cytuj
Zmierzając do adremu - o czym jest "merytorycznie" te opowiadanie?
Poniekąd jest o tym, co ciągle tu wałkujemy mówiąc o robotach, automatach i inkszych mniemanych stworach rozumnych. Czyli, że człek - temi ręcami - wymyśli sposób na stworzenie istoty golemopodobnej, która to istota pojąwszy w lot przyświetlny  całą problematykę istnienia - jako bezużytecznego stwórcę -  człeka wyautuje.
Jeśli będzie jej przeszkadzał - ostatecznie. Jak upierdliwego komara - w parze z muchą.
Czyli sensem przekaźnika - przekaz. Prowadzący do zagłady gatunku.
Lekkie zapętlenie w temacie ewolucji: musiała uczynić to za pośrednictwem istot rozumnych, sama bezrozumna i dlatego stworzyła ludzi.
Bezrozumna...celowość?:)

4590
Hyde Park / Re: O muzyce
« dnia: Kwietnia 27, 2014, 12:34:11 am »
Tropem "już to kiedyś było" - czyli Cobham ze Spectrum - ten "miejscami":)
To samo w trzech odsłonach :-\ Trudno;)
Cobham - kucharz...chyba najlepszy z tej płyty - która już tu była - pan znajduje swój rytm około 3 minuty:
Billy Cobham - Stratus
Massive - złodziej...ten co już tutaj od M.manna pożyczał - tu napęd od C. Sam Cobham o tym:
 I don't hear the end product, except for one that was done about 20 years ago by a group called Massive Attack. It was Michael Jackson that pointed out that sample to me. He was working with my brother at the time and told me, "Hey, you should check this out, this is your stuff." We were able to work it out though. It's for a different generation, not me. As for the money, I'm not prosecuting (anyone who samples my songs).
Massive Attack - Safe From Harm
Trzeci człek? Ktoś takiego maszapa zrobil - ze wskazaniem jednak na chmurzastości  - ale przekrojowy:
Massive Attack Vs Billy Cobham - Safe From Harm/Stratus [Tristan Dee Mashup] HQ

Strony: 1 ... 304 305 [306] 307 308 ... 460