Pokaż wiadomości

Ta sekcja pozwala Ci zobaczyć wszystkie wiadomości wysłane przez tego użytkownika. Zwróć uwagę, że możesz widzieć tylko wiadomości wysłane w działach do których masz aktualnie dostęp.


Wiadomości - trx

Strony: 1 ... 12 13 [14] 15 16 17
196
DyLEMaty / Re: Właśnie się dowiedziałem...
« dnia: Kwietnia 12, 2010, 11:38:49 pm »
Nie bardzo wiedziałem, czy bardziej to do religijnej rzeźby pasuje:

http://news.bbc.co.uk/2/hi/europe/8614130.stm

Można się spierać, czy jest Polska krajem katolickim, czy nie jest; mimo wszystko dwa pierwsze wersy pieśni w dobitny sposób streszczają całość ludzkiego losu... jest w tych słowach coś przejmującego.  :(


197
DyLEMaty / Re: Właśnie się dowiedziałem...
« dnia: Kwietnia 10, 2010, 12:44:11 pm »
To jest wielka tragedia, choć oznacza koniec pewnej wizji Polski, która mnie osobiście odrzuca. Ale jakże się może inaczej dziać w kraju, w którym zbyt wielu mamy pseudo-humanistów, a inżynierów brak?

198
DyLEMaty / Re: Religijna Rzeźba
« dnia: Kwietnia 06, 2010, 01:00:03 am »
Ja nie mówię, że coś musi być, coś jednak być może  ;)
A dlaczego coś i Nic, a nie Coś i Nic, coś i nic, albo Coś i nic?  :D

Życie ze świadomością, że wszelkie działania okazują się być w jakiejś - odpowiednio dużej skali(zawsze taka istnieje) - nic nie znaczące, jest chyba niezbyt łatwe? No chyba, że X tej świadomości nie ma - wówczas mamy takie coś: http://www.bbc.co.uk/blogs/haveyoursay/2010/04/what_does_easter_mean_for_you.html albo X się tej świadomości w świadomy sposób pozbędzie. Albo stworzy sobie jakiegoś Boga - zastępcę, świadomie lub nie.

199
DyLEMaty / Re: Religijna Rzeźba
« dnia: Kwietnia 05, 2010, 08:51:33 pm »
@Cetarian
Jeśli nie Bóg, to co?

200
Hyde Park / Re: Weołych Świąt!!!
« dnia: Kwietnia 04, 2010, 06:23:00 pm »
"Wesołych" Świąt  :)

201
Lemosfera / Re: Prognozy Lema na koniec wieku
« dnia: Kwietnia 04, 2010, 06:21:46 pm »
Z tego, co pamiętam, w wątku dot. Głosu Pana ktoś wspominał, że wygląda on na fabularyzowany esej - i chyba mogę się z nim zgodzić  ;D Poza tym Summa Technologiae. Myślę, że nawet z, dajmy na to, utworów "bajkowych", można wyciągnąć garść esejów, wycinając tylko nieprzystające do owej formy elementy - czytam akurat Jarzębskiego, więc z Wizji Lokalnej pewne przemyślenia tego ich mędrca - Amixa, Anixa, Animixa?

202
Hyde Park / Re: Co się stało 11 listopada ?
« dnia: Kwietnia 01, 2010, 02:16:54 am »
Co do wszelkich grup rekonstrukcyjnych i tym podobnych, to oczywiście jest to lepsze niż picie piwa gdzieś tam poza szkołą, jednakże może prowadzić - jak całe "wychowanie patriotyczne" - do powstania pewnego fałszywego obrazu rzeczywistości, przedkładającego historię i czasy zamierzchłe nad inne, bardziej aktualne dziś sprawy.

Co do obowiązku edukacji, to zniesienie takowego skończyłoby się dla Polski katastrofą. Choć rzesza osób doceniających znaczenie nauki stale się powiększa, to głównie w miastach, tych mniejszych i przede wszystkim - większych. Chciałem w tym miejscu napisać, że większość dzieci rodzi się właśnie na wsiach (jakiś art. z GW), ale dane z GUS mówią co innego - mimo wszystko przewaga urodzeń w miastach jest stosunkowo niewielka, więc ludność żyjąca na wsiach to nie jest jakiś tam niewielki ułamek, możliwy do pominięcia. (http://www.stat.gov.pl/cgi_bin/demografia/xrap?woj=101&table=web_ur&rok=2006&mw=2&wykmat=7).

W przypadku braku obowiązku edukacji duża część tych dzieci zostałaby pozbawiona jakiejkolwiek szansy zdobycia wykształcenia - czy to z powodu możliwości finansowych, czy braku świadomości rodzicieli.

203
Hyde Park / Re: O edukacji?
« dnia: Kwietnia 01, 2010, 01:45:52 am »
@dzi
Masz jednak trochę racji - poza tym to było niesprawiedliwe względem innych forumowiczów :) W związku z tym należy sprawę uznać za niebyłą, a sam wątek - o ile to możliwe - skasować po upływie trzech dni.

204
Hyde Park / Re: O edukacji?
« dnia: Marca 28, 2010, 02:40:06 pm »
Nie, nie, nie.
Raczej nie jestem kimś, kto lubi opowiadać o sobie - w "prawdziwym życiu" nigdy bym czegoś takiego nikomu nie powiedział, bo by mnie wziął za wariata i zlecił pójście do psychologa, a w najlepszym razie poszukał sobie mniej męczących znajomych. Generalnie staram się robić cokolwiek, nawet kiedy nic się zrobić nie da, chociaż zazwyczaj  się da, tylko ja o tym nie wiem, albo źle organizuję czas :D Powyższe wypowiedzi to raczej wyjątek, i to chyba jedyny z różnych wyjątków, które pamiętam  :)
Tak, tak, tak.

205
DyLEMaty / Re: Właśnie się dowiedziałem...
« dnia: Marca 28, 2010, 12:37:21 am »
http://wyborcza.pl/1,75475,7706412,Lem_w_Londynie.html

Ktokolwiek z forumowiczów słyszał tym wydarzeniu? Może (w co wątpię niestety) ktoś miał okazję uczestniczyć?

edit. http://www.stopklatka.pl/wydarzenia/wydarzenie.asp?wi=64229

206
Hyde Park / Re: O edukacji?
« dnia: Marca 28, 2010, 12:18:37 am »
Ha. Spodziewałem się tego, że ktoś, prawdopodobnie absolwent kierunku humanistycznego, będzie mi miał za złe moje "listy do urzędu pracy"  :) Oczywiście nie deprecjonuję znaczenia humanistyki, tylko większość jej studentów to robi - wiem, że zostaje pewna mniejszość, ale z tą rzadko mam do czynienia. Z drugiej strony, nie ma sensu oceniać przedmiotu na podstawie studiujących owy przedmiot - i (chyba) tego nie robię. To moje dosyć niepoważne stwierdzenie miało raczej wyrazić zastanowienie, czy nie lepiej zdecydować się na nauki ścisłe - skoro studia humanistyczne nie są konieczne do tego, by mieć o humanistyce jakieś pojęcie, czasem nie gorsze niż absolwent takiego kierunku. Możesz tutaj pomyśleć, że chodzi mi o raczej słabego absolwenta, swoistego "zbieracza papierków". Otóż niekoniecznie - idzie mi raczej o tych lepszych absolwentów.

Jeśli zaś chodzi o matematykę, to takiego ujęcia tematu już nie wziąłem pod uwagę :) Moja wypowiedź tutaj znów jest trochę przesadzona - ale przecież, jak powyżej, nie o przeciętność mi chodzi. O coś więcej. Jedynym rozwiązaniem jest wybrać jedno z dwóch i zobaczyć, jakie da to efekty.

@ DillingerEscPlan

Z wiki:

Postępowanie prokrastynatora można podzielić na następujące etapy:
1. Chęć zrobienia czegoś.
2. Decyzja o zrobieniu tego.
3. Odkładanie czynności bez poważnego powodu.
4. Uświadomienie sobie niekorzyści, jakie pociąga za sobą odkładanie.
5. Kontynuacja odkładania.
6. Szukanie wymówek bądź odejście od problemu.
7. Odkładanie.
8. Wykonanie zadania w czas, bardzo się przy tym stresując lub ukończenie go za późno bądź też niezrobienie go wcale.
9. Postanowienie o niepostępowaniu w ten sposób w przyszłości.
10. Niedługo po tym sytuacja się powtarza.

Nie uwierzysz, ale w pewnych przypadkach pasują wszystkie podpunkty.




207
Hyde Park / Re: Co się stało 11 listopada ?
« dnia: Marca 27, 2010, 01:16:56 am »
Z tego, co dane mi słyszeć choćby w środkach komunikacji miejskiej i innej wszelakiej, studiuje się, bo nie wypada nie mieć mgr przed nazwiskiem. Za studiowaniem tym często nie idzie żadne zainteresowanie daną dziedziną - tzn. uczymy się na zaliczenia.

Śmieszne jest, że nawet kasjer w TESCO winien mieć wyższe wykształcenie. Tragiczne jest, że stworzyliśmy taki system - być może przyczyną była wyższa konieczność, tzn. gdzieś należało stworzyć dodatkowe miejsca pracy dla rosnącej stale populacji. Padło akurat na edukację?

Co do wspomnień .chmury, to mam podobne odczucia - sięgając po podręczniki, zbiory zadań maturalnych z lat 60+, widać znaczną różnicę (mam jakiś zbiór z matury - piszący miał 3 albo 5 godzin, miał wybrać 3 albo 4(coś w tym stylu) zadania i je rozwiązać - rachunek prawdopodobieństwa, całki, pochodne, wszystko było. Podobnie jest z językiem polskim(podr. z lat 80 albo 70) - ilość informacji przewidzianych na tylko 1. rok kształcenia w liceum z zakresu gramatyki wielokrotnie przewyższa całość wiedzy, jaką mogłem poznać na lekcjach do tej pory - inna sprawa, że podręcznik taki można przeczytać w dwa wieczory, z pewnym własnym zaangażowaniem.

A może pewne umiejętności stają się niepotrzebne, w miarę rozwoju społeczeństw?  :)

208
Hyde Park / Re: O edukacji?
« dnia: Marca 27, 2010, 12:34:51 am »
Żebym to ja wiedział... W sumie to nawet dobre pytanie; ciekawi mnie, jakie implikacje poniesie za sobą wybranie takiego, a nie innego kierunku; że wybrać jakiś trzeba, rzecz to pewna - jednak co wybrać, aby potem nie żałować, tego nie wiem zupełnie, tego nikt nie wie  ;D Jednakże można rozpoczęty wątek interpretować inaczej, jako stawiający problem: jaki sens ma praca, skoro i tak istnieją dla jednostki pewne, nieprzekraczalne bariery, o których ona nie wie, bezcelowo kierując swe wysiłki na coś, co nic produktywnego nie przyniesie? A może bariery takie nie istnieją? Bo o tym, że trzeba pracować, to wydaje mi się, że wiem.

Może nieco konkretyzując: studiowanie kierunków humanistycznych wydaje mi się pozbawione sensu - nic praktycznego, prócz umiejętności pisania listów do urzędu pracy, mi to nie da. Poza tym sądzę, że w tej dziedzinie poradzę sobie sam. Z drugiej strony. nie jestem pewien, czy wybierając matematykę, nie skończę jako jakiś inżynier produkcji opakowań Hochlandu czy nauczyciel w podstawówce - osobiście żywię jak najwyższy wstręt do dydaktyki, choć podziwiam ludzi pracujących w tym zawodzie. Mimo wszystko droga ta wydaje mi się ciekawsza - możemy przecież potraktować matematykę jako język, i wówczas staje się bardzo humanistyczną nauką  :)

Czym niejako sam sobie odpowiedziałem, ale być może ktoś ma coś do dodania.

209
Hyde Park / Re: Co się stało 11 listopada ?
« dnia: Marca 26, 2010, 12:45:03 pm »
Co zatem sądzisz o tworach jak XIV S. Staszica w W-wie czy LO Marynarki Wojennej w Gdyni?  ;D

Strony: 1 ... 12 13 [14] 15 16 17