Autor Wątek: Co tępora, to mores...!  (Przeczytany 491521 razy)

liv

  • Global Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6612
    • Zobacz profil
Odp: Co tępora, to mores...!
« Odpowiedź #120 dnia: Listopada 20, 2016, 11:23:31 am »
Bo ja wiem? Mam wrażenie, że znaleziono nowe, modne słówko na stare zjawisko. W życiu społecznym, co najmniej od czasów kapitalizmu (i utylitaryzmu) liczy się przede wszystkim efekt.
A wiadomo, jednej prawdy dla wszystkich nie ma.
A nawet jak jest, kogo to obchodzi...poza fanatykami.  ;)
Zaś nowe słówko, to efekt rozwoju mediów, które w tej szarej strefie czują się znakomicie. I lubią mieszać.
Obecnie demokracja ma się dobrze – mniej więcej tak, jak republika rzymska w czasach Oktawiana

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13369
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Odp: Co tępora, to mores...!
« Odpowiedź #121 dnia: Listopada 20, 2016, 11:49:18 am »
Chyba nie było takiego zjawiska dawniej. Mówię to z niejakim zdziwieniem, ponieważ zasadniczo uważam, że nihil novi sub sole, ale jednak. Oczywiście demagogiczne mowy i te wszystkie argumentum ad personam, ad populum itd. już były, ale  podstawą zaistnienia zjawiska opisywanego tym słowem jest rozwój "mediów społecznościowych", czyli fakt, że dysputa publiczna przeniosła się do fejsów, twitterów i innych im podobnych skrótowców. To jest nowa jakość w związku z możliwością natychmiastowego, statystycznego oglądu przez manipulantów dusz "na co one dziś biorą" (po wędkarsku).
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

Stanisław Remuszko

  • 1948-2020
  • In Memoriam
  • God Member
  • *
  • Wiadomości: 8769
    • Zobacz profil
Odp: Co tępora, to mores...!
« Odpowiedź #122 dnia: Listopada 20, 2016, 12:04:22 pm »
Nie było. Wynalazek internetu zmienił świat ludzi chyba bardziej (a na pewno szybciej) niż wynalazek pary i wynalazek elektryczności. Media społecznościowe z kolei (zarówno to maleńkie, z którego właśnie korzystamy, jak i te mocarstwowe, jak fejs czy twitt), to jedna z internetowych pochodnych, wynalazek w wynalazku, nieprzewidywalny tak samo jak internet w epoce przedinternetowej. Przypuszczam, że z internetu "coś jeszcze wyrośnie".
Ludzi rozumnych i dobrych pozdrawiam serdecznie i z respektem : - )

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13369
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Odp: Co tępora, to mores...!
« Odpowiedź #123 dnia: Listopada 20, 2016, 01:07:40 pm »
Wyjątkowo muszę się z ob. Remuszką zgodzić. Przy czym nic dobrego. Zdaje mi się, że karykatura "globalnej wioski".
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

liv

  • Global Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6612
    • Zobacz profil
Odp: Co tępora, to mores...!
« Odpowiedź #124 dnia: Listopada 20, 2016, 03:01:14 pm »
Cytuj
Chyba nie było takiego zjawiska dawniej. Mówię to z niejakim zdziwieniem, ponieważ zasadniczo uważam, że nihil novi sub sole
Chyba było, tylko elitarne, niszowe. I jak wszystko w epoce umasowienia uległo procesowi "opadania kultury". W tym wypadku kultury szeroko rozumianej, jako zachowania społeczne. Rzeczywiście - internet stał się głównym narzędziem które otworzyło masom oczy na ambiwalentność pojęcia prawda.
A jeszcze żyją ludzie, dla których coś co stało w gazecie, czy szerzej - napisane literami, to była święta prawda - z automatu.
Internet swoją rolę odgrywa, ale też takich ludzi załatwili domokrążcy oferujący cuda za grosze i podsuwający kwitki podpisane przez prezesów, które miały gwarantować...w sumie, efekt wolnego rynku. I założenia, że każdy ma swoją prawdę. W nim prawda jedyna możliwa jest tylko, gdy z żywych został jeden człowiek - i jest to jego prawda - np. sól jest słodka. Po nadejściu Kaina, który miał inne zdanie obaj mieli po pół prawdy.
A teraz trzeba ją dzielić na miliardy, na dodatek każdy podsuwa swoją w ładnych opakowaniach. A najładniejsze opakowania mają ci forsiaści.  ;)
O młodym pokoleniu szkoda gadać - dla nich to naturalny żywioł, choć zapewne są wyjątki.
Świat to rodzaj przedstawienia, gdzie wszystko jest umowne.
Bo, czy polityk, który w kampanii coś obiecuje, ale wszyscy mają świadomość, że tak trzeba (łącznie z politykiem) i to tylko obietnice których nie trzeba, ba - nie można, dotrzymywać i dotrzymane nie zostaną - to on kłamie? Czy nie?
Jeśli kłamie, to konsekwentnie kłamcami są wszyscy aktorzy.
Ktoś ma pretensje do Savalasa, że nie jest Kojakiem? Raczej nie, bo wie, że telewizja to umowność.
I ta umowność wszystkiego zeszła w real. Brakuje mi tylko przy tej post truth, że ona płynna.
Jak to by było?
Fluid?
A słowo "post" załatwia całą masę tłumaczenia, bo wszystkim się zdaje że wiedzą o co chodzi. I to w tym najbardziej urocze.  :)
Taki post mi wyszedł niedzielnie.  8)
« Ostatnia zmiana: Listopada 20, 2016, 03:30:38 pm wysłana przez liv »
Obecnie demokracja ma się dobrze – mniej więcej tak, jak republika rzymska w czasach Oktawiana

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13369
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Odp: Co tępora, to mores...!
« Odpowiedź #125 dnia: Listopada 20, 2016, 03:48:05 pm »
Chyba było, tylko elitarne, niszowe.
Myślę, że to jest ten przypadek, kiedy trzeba przyznać, że materializm dialektyczny się nie mylił - ilość przeszła w nową jakość, z tym że niestety ujemnie.
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

liv

  • Global Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6612
    • Zobacz profil
Odp: Co tępora, to mores...!
« Odpowiedź #126 dnia: Listopada 20, 2016, 07:44:24 pm »
Myślę, że to jest ten przypadek, kiedy trzeba przyznać, że materializm dialektyczny się nie mylił - ilość przeszła w nową jakość, z tym że niestety ujemnie.
:)
Z drugiej strony w tym świecie post-prawdy znacznie trudniej kłamać.
Tak na żywca, jak w słusznie minionej epoce robiła to prasa i telewizja.
Także, są też zalety.
Ale najwięcej to jest kwantowej piany.
Obecnie demokracja ma się dobrze – mniej więcej tak, jak republika rzymska w czasach Oktawiana

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13369
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Odp: Co tępora, to mores...!
« Odpowiedź #127 dnia: Listopada 20, 2016, 08:59:47 pm »
Z drugiej strony w tym świecie post-prawdy znacznie trudniej kłamać.
Całkiem serio mówię, że wg mnie jest wręcz przeciwnie. Kłamstwo nigdy nie miało się tak dobrze.
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

Stanisław Remuszko

  • 1948-2020
  • In Memoriam
  • God Member
  • *
  • Wiadomości: 8769
    • Zobacz profil
Odp: Co tępora, to mores...!
« Odpowiedź #128 dnia: Listopada 20, 2016, 10:45:07 pm »
Moim zdaniem, racje ma Maziek. Mistrz to proroczo opisał:
Cytuj
Brylant rzucony na zwał tłuczonego szkła staje sie szklem...
, str. 178.
R.
Ludzi rozumnych i dobrych pozdrawiam serdecznie i z respektem : - )

liv

  • Global Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6612
    • Zobacz profil
Odp: Co tępora, to mores...!
« Odpowiedź #129 dnia: Listopada 20, 2016, 11:07:09 pm »
Cytuj
Brylant rzucony na zwał tłuczonego szkła staje sie szklem...
Zgrabna metafora i oczywista nieprawda.
Twój list wiszący na tym forum potwierdza tylko to, co napisałem.
To, że trudniej kłamać nie oznacza, że łatwiej głosić prawdę.  :)
Obecnie demokracja ma się dobrze – mniej więcej tak, jak republika rzymska w czasach Oktawiana

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13369
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Odp: Co tępora, to mores...!
« Odpowiedź #130 dnia: Listopada 20, 2016, 11:18:31 pm »
Skąd ten cytat konkretnie?

I jaki list gdzie wiszący?


Zarówno kłamać jak i głosić prawdę równie łatwo, ale rośnie odsetek osób niezdolnych to odróżnić.
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

olkapolka

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6889
    • Zobacz profil
Odp: Co tępora, to mores...!
« Odpowiedź #131 dnia: Listopada 20, 2016, 11:23:02 pm »
Zarówno kłamać jak i głosić prawdę równie łatwo
Naprawdę?:)
Mężczyźni godzą się z faktami. Kobiety z niektórymi faktami nie chcą się pogodzić. Mówią dalej „nie”, nawet jeśli już nic oprócz „tak” powiedzieć nie można.
S.Lem, "Rozprawa"
Bywa odwrotnie;)

Stanisław Remuszko

  • 1948-2020
  • In Memoriam
  • God Member
  • *
  • Wiadomości: 8769
    • Zobacz profil
Odp: Co tępora, to mores...!
« Odpowiedź #132 dnia: Listopada 20, 2016, 11:26:16 pm »
@ Maziek
Cytat z kanonicznego wydania "Biblioteki xxi wieku" + "Golem XIV". Jaki list - też nie wiem.
R.
Ludzi rozumnych i dobrych pozdrawiam serdecznie i z respektem : - )

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13369
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Odp: Co tępora, to mores...!
« Odpowiedź #133 dnia: Listopada 20, 2016, 11:33:09 pm »
Naprawdę?:)
Trudniej jest powiedzieć że 2 a 2 to 7 niż że 2 a 2 to 4?
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

olkapolka

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6889
    • Zobacz profil
Odp: Co tępora, to mores...!
« Odpowiedź #134 dnia: Listopada 20, 2016, 11:34:45 pm »
Naprawdę?:)
Trudniej jest powiedzieć że 2 a 2 to 7 niż że 2 a 2 to 4?
Prawda matematyczna to nie to samo co prawda społeczna (czy jak ją nazwać - ale polityka się w tym mieści).
P.S. Termin post-prawda nie dotyczy matematyki - ni jej działu: logiki. Tylko emocji i przekonań.
« Ostatnia zmiana: Listopada 20, 2016, 11:36:32 pm wysłana przez olkapolka »
Mężczyźni godzą się z faktami. Kobiety z niektórymi faktami nie chcą się pogodzić. Mówią dalej „nie”, nawet jeśli już nic oprócz „tak” powiedzieć nie można.
S.Lem, "Rozprawa"
Bywa odwrotnie;)