Po pierwsze: jakie liczby? Nie widzę żadnych.
Po drugie: ten bloger przedstawił swoje poglądy, swoje opinie i oceny, swoje widzenie świata, swoje postrzeganie rzeczywistości, które akurat mi nie pasuje (mam je za fałszywe). Jest to jego świętym prawem, a nawet wolnością. Pamiętajmy wszelako (twardy fakt), że miliony innych ludzi, w ramach tej samej wolności, mają inne opinie, oceny, punkty widzenia etc.
R.