Hoko, tak myslalem...
Widzisz, Ty masz w mniej-wiecej racje w tym co piszesz (poza ta kara smierci za drobne kradzieze w UK, bo od XIXw to bylo tylko za najciezsze przestepstwa, a moglem napisac, ze idiotyzmujesz az sie bialko scina
), na zasadzie, na ktorej ma racje facet, ktorego pytasz o droge na dworzec kolejowy, a on odpowiada:
- Uuu, Panie. Na tym dworcu to kieszonkowcy grasuja, a poza tym jest brudno i smierdzi.
- OK, ale jak tam dojsc?
- No mowie Panu, brudno, smrod, kradna...
Moze wyraze sie inaczej: Ingerencja panstwa jest potrzebna i konieczna w obszarach w ktorych panstwo zostalo powolane by dzialac, np. wymiar sprawiedliwosci z policja, porzadek publiczny, obronnosc, troche administracji... I panstwo wolnosciowe tam wlasnie dziala. Ale sa obszary prywatnosci zycia obywateli, gdzie sie mieszac nie powinno, np. zmuszajac ludzi do ubezpieczen, zakazujac dysponowania swoim zyciem i zdrowiem, ingerujac w dzialalnosc gospodarcza obywateli, czy nawet walczac z otyloscia ludzi etc. Panstwo wolnosciowe samo sobie, poprzez prawo, wyznacza obszary wylaczone z jego dzialalnosci i wplywu. Natomiast panstwa skrecajace w totalniactwo, czy faszyzm nie uznaja (w roznym stopniu!) istnienia obszarow zycia obywatela, ktore sa jego prywatna sprawa. Holduja i realizuja zasade wypowiedziana bardzo jasno przez wloskich faszystow: "WSZYSTKO w panstwie, NIC poza panstwem, nic przeciwko panstwu". Slowem nie ma spraw, ktore nie lezaly by POZA zainteresowaniem i wplywem aparatu panstwowego. Problemy i sprawy poszczegolnych indywidualnosci staja sie nagle kwestiami SPOLECZNYMI i jako takie podlegaja panstwu i nie sa przez nie pozostawione do dyspozycji poszczegolnych, zainteresowanych ludzi. I kwestie dzialania religii, tradycji, nierownosci spoleczno-finansowych nie maja tu, powtarzam n-ty raz, nic do rzeczy. Jesli Ci beda sasiedzi "pluli pod nogi" (albo jak Cie ksiadz zjedzie z ambony) bo widza Cie codziennie pijanego, to nie jest to samo, co sytuacja w ktorej urzednik panstwowy wyda polecenie by Cie zamknac na przymusowy rehab.
Czy wladza przed czasami ruchu faszystowskiego tez miala takie zapedy, a jedynie nie miala srodkow? Nie ma zadnych danych, ze takie zapedy miala, ale wiemy ze tego (z dowolnych przyczyn) nie robila, a juz na pewno nie na spotykana dzis skale.