Równie pewny, jak badanie stanu elektronu poprzez oświetlenie twardym promieniowaniem.
Możesz sobie narzekać, a mam twardy, empiryczny dowód, że jednak ktoś w przyszłości takiej obserwacji dokona. Zobacz, recenzent brytyjskiego magazynu SF,
InfinityPlus, niejaki
Adam Roberts, pisze wyraźnie:
"There may be some problems with the physics of the fundamental premise, although nothing so major as with Shaw's original Slow Glass. Since the WormCams siphon off photons from the historical events they observe into the future, wouldn't the cumulative effect be to reduce the ambient light levels of those events, possibly to plunge the more popular observed-events into darkness? And I wasn't convinced by the mechanism by which characters can sweep back millions of years in time. Each nano-second earlier would require a different, longer wormhole to be isolated from space-time and stabilised; are there enough wormholes, even in the myriad bubblings of planck-scale space, to provide a sequence of so many trillions each a light-nano-second longer than the one before, each looped from the same observer position back to a slightly different position back in time? There are presumably many such wormholes, but the number is surely not infinite."Zgodzimy się też obaj, że taka metoda przyczynowość narusza.
I popatrz, masz potem relację naocznego świadka:
"Od godziny szóstej mrok ogarnął całą ziemię, aż do godziny dziewiątej" (Mt. 27. 45), to się fotony ulotniły. Burzliwe odwrócenie przyczynowości też tam masz -
"A oto zasłona przybytku rozdarła się na dwoje z góry na dół; ziemia zadrżała i skały zaczęły pękać. Groby się otworzyły i wiele ciał Świętych, którzy umarli, powstało." (Mt. 27. 51-52).
Przyznasz, ze to są solidne, empiryczne, dowody, ze ktoś tam WormCamem zaglądał. Däniken, w każdym razie, by je uznał
.
@ Q: jaj
Przeca wim, ajajaj...