31
Ta sekcja pozwala Ci zobaczyć wszystkie wiadomości wysłane przez tego użytkownika. Zwróć uwagę, że możesz widzieć tylko wiadomości wysłane w działach do których masz aktualnie dostęp.
A propos mówienia i ułaskawiania... Owszem, różne osoby poprzedni prezydenci ułaskawiali, i były wśród nich "Słowiki" oraz inne ptaszki (Vogel), co rozmaite wątpliwości budziło:Vogel czy Słowik to pikusie przy Bodnarze.
https://wiadomosci.onet.pl/kraj/najglosniejsze-prezydenckie-ulaskawienia-z-tych-spraw-musieli-sie-tlumaczyc/vy1ssrt
Niewykluczone, że i Trzaskowskiemu coś podobnego się przydarzy (miłe swoją drogą, że zakladasz jego rychłe zwycięstwo, S.E.), ale 1. poprzedni ułaskawiacze mogą się przynajmniej tłumaczyć, że podsunięto im ten czy ów papier (bo z ułaskawień teatrum nie robili, dokonywało się to szybko i po cichu, więc faktycznie mogli nie wiedzieć), 2. nie ułaskawiali przed skazaniem, 3. nic nie słychać o tym, by wcześniejsi ułaskawieni zaraz potem na ministerialne stołki się pchali, raczej - czy zaczynali nowy żywot, czy do starych sprawek wracali - starali się to robić po cichu, i w szaty lilij niewinnych się nie stroili. I tu jestem dziwnie spokojny, że za Trzaskowskiego (czy Holowni) będzie - w najgorszym wypadku - podobnie. W najlepszym - może i bez szczególnych kontrowersji się obejdzie.
Skądinąd sednem sprawy jest, że nie da się odwołać ludzi, za których wyniesieniem na stołki stoi Jar.Kacz., bez hec i narracji o męczeństwie, i zawsze przy okazji wyskoczy jakiś Korwin z wnioskiem, albo Braun z gaśnicą.