Stanisław Lem - Forum
Polski => Lemosfera => Wątek zaczęty przez: SetaurSaves w Października 28, 2007, 11:47:54 pm
-
Witam,
Jestem tu nowy (ale czytam ksiazki Lema od dawna). Zauwazylem, ze wydanie "Rasy drapiezcow" z 2006 (ISBN: 83-08-03890-5) mialo 300 stron i wiekszy format, natomiast obecnie dostepne wydanie z 2007 (ISBN: 978-83-08-04003-4) ma mniejszy format (moze troche dluzsza) i tylko 280 stron. Informacje przytaczam za jedna ksiegarnia internetowa. Czy ktos moglby mnie oswiecic skad ta roznica blisko 10-procentowa? To tak jakby wylecial jakis felieton - ale moze sie myle. Pytam, bo jakos nie udalo mi sie znalezc odpowiedzi samemu. Jesli tu nikt nie bedzie wiedzial, to pozostaje mi juz chyba tylko dreczenie Wydawnictwa (przyznaje, jestem ponadnormalnie ciekawski).
Pozdrawiam i dziekuje z gory za odpowiedz :-).
--- Setaur Saves ---
-
Powiem tylko, że cieszę się, że nam nowy Forumowicz przybył, bo na merytoryczny temat nie mam (z braku danych) nic pewnego do powiedzenia. (Prywatnie domniemywam, że to kwestia użytej czcionki.)
-
Powiem tylko, że cieszę się, że nam nowy Forumowicz przybył, bo na merytoryczny temat nie mam (z braku danych) nic pewnego do powiedzenia. (Prywatnie domniemywam, że to kwestia użytej czcionki.)
O, dziekuje! :-). Choc moze za wczesnie na radosc, zobaczymy czy bede mial czas i sile zeby sie udzielac, bo jesli nie, to tak, jakby mnie nie bylo. A, no i przydaloby sie miec cos sensownego do powiedzenia (choc mysle, ze najwazniejsze sa czas, sila i dobre checi).
Tez mi sie wydaje, ze to sprawka innej czcionki ale mimo wszystko wolalbym wiedziec czy moge z czystym sumieniem kupic obecnie dostepne wydanie z 2007, czy tez szukac "bialego kruka" z 2006.
Pozdrawiam,
--- Setaur Saves ---
-
Choc moze za wczesnie na radosc, zobaczymy czy bede mial czas i sile zeby sie udzielac
Liczę na to. Im nas tu więcej tym weselej ;).
Pozdrawiam,
--- Setaur Saves ---
Ja także, Q ;).
-
Ja też niestety nie wiem ale postanowiłem napisać.
-
@SetaurSaves
Wracając do tematu: używałem Ci ja Googlowinicy aż szedł dym, godzinę na to strawiłem... I też odpowiedzi nie znalazłem... :(
Skoro masz wątpliwosći co do nowego wydania (czy nie skrócone) najlepiej chyba kupić stare. Wciąż jest dostępne (http://www.wydawnictwoliterackie.pl/ksiazka.php?ID=1520).
ps. recenzja (http://www.gazetawyborcza.pl/1,75517,3443861.html) tej nietypowej dla Mistrza książki.
-
Ja też niestety nie wiem ale postanowiłem napisać.
Dostrzegam tu bardzo subtelną i wysmakowaną złośliwość... ;)
-
Ja też niestety nie wiem ale postanowiłem napisać.
Dostrzegam tu bardzo subtelną i wysmakowaną złośliwość... ;)
Ja też, ale my z dzi lubimy se tak "dokuczać"... ;)
(Lepsze to zreszta - bo inteligentne - niż wulgaryzmy, którymi dzi w pewnym momencie rzucać jął...)
-
Przyłączam się i dziękuję wszystkim za te uwagi, które nic nie wniosły.
-
Moim zdaniem uwagi, które nic nie wniosły dużo wniosły, ponieważ zawęziły pole dociekania w przedmiocie: czy są uwagi, które coś by nam wniosły...
edit: bo nasz nowy kolega SetaurSaves zwątpi i pomyśli że trafił na kółko rehabilitacyjne w Tworkach... Setaurze, mam to pierwsze wydanie o którym piszesz, i jesli chcesz mogę Ci napisać, jakie felietony zawiera.
edit2: o kurcze, policzyłem je i niech skonam: jest ich cztardzieści i cztery...
-
Chciałam przepisać spis treści z mojej książki, to by był materiał do porównań. Ale Buka książkę zabrała albo UFOki ją ukradły, za karę że w nich nie wierzę. Więc ograniczę się tylko do napisania tego posta, który oczywiście nic nie wnosi.
PS
Ale nie trać nadziei, mam zamiar zrobić porządek w książkach, więc może się odnajdzie i czegoś się dowiesz
PS2
Ja jeszcze chciałam nieśmiało poinformować, że na tym forum ZDARZAJĄ SIĘ dyskusje merytoryczne, rzeczowe, oparte o materiały źródłowe i wiedzę dyskutantów. Więc nie zniechęcaj się do nas całkiem ;D
-
Ale Buka książkę zabrała albo UFOki ją ukradły, za karę że w nich nie wierzę.
O, to drugie zwłaszcza jest prawdopodobne...
(http://www.serpo.org/graphics/Eben1.jpg)
Ja jeszcze chciałam nieśmiało poinformować, że na tym forum ZDARZAJĄ SIĘ dyskusje merytoryczne, rzeczowe, oparte o materiały źródłowe i wiedzę dyskutantów. Więc nie zniechęcaj się do nas całkiem ;D
Ot chociażby taka śliczna dyskusja zatytułowana "Eksploracja Kosmosu" była... Luca ją zapoczątkował był. Albo cała "Akademia Lemologiczna", dziecię Terminusa... (A właśnie, kiedy w "Akademii..." nowe dzieło na tapetę weźmiemy bo głód dyskusji o dziełach Mistrza mi doskwiera?) Czy wreszcie niekończący się temat filmowy... :)
Zapraszamy tam nowego Forumowicza gorąco :).
ps. czy mi się zdaje, czy nic tym postem nie wniosłem??? :-?
-
bo nasz nowy kolega SetaurSaves zwątpi i pomyśli że trafił na kółko rehabilitacyjne w Tworkach... Setaurze, mam to pierwsze wydanie o którym piszesz, i jesli chcesz mogę Ci napisać, jakie felietony zawiera.
Doceniam, naprawde, dzieki, ale moze to jednak za duzo pracy. Zwlaszcza, ze trzeba by jeszcze naciagnac kogos z nowym wydaniem :-). Liczylem raczej na to, ze ktos tutaj ma dostep do obydwu i moze dokonac jakiejs szybkiej inspekcji. O ile sie nikt nie znajdzie, to najprosciej bedzie napisac do Wydawnictwa-L. Oni wydali, moze niech sie teraz wytlumacza. Ale jak znam zycie, to pewnie na maila od nich troche poczekam, wiec wolalem najpierw sprobowac tutaj. Jesli chodzi o Tworki, to nigdy nie wiadomo kogo tam teraz wsadzaja. Z tego co kiedys czytalem, dawno temu, w innym kraju i w innym ustroju wsadzali np. opozycjonistow (bo tylko wariat sprzeciwia sie wladzy, ktora od niego pochodzi - plus minus takie uzasadnienie). Ale raczej nie maja tam internetu wiec nie ma obaw, nie pomysle tak, jak obawiasz sie, ze pomysle... :-).
@Q: Dzieki za linka do recenzji. Coz, recenzja jak recenzja, tj. taka jakiej mozna sie spodziewac. Jakis czas temu postanowilem, ze moj zwiazek z tworczoscia S.L. bedzie dlugi. Mysle, ze kupilbym ta ksiazke nawet gdyby w recenzjach pisali, ze to skrzyzowanie czerwonej ksiazeczki z - bo ja wiem - jakas zielona ksiazeczka. W koncu recenzenci tez nie zawsze sa obiektywni.
@ANIEL-a: Wiem, ktora to Buka, ale nie mialem z nia przyjemnosci. Poza tym moze ona nie chce, bo ja nie mam charakteru Muminka (mam paskudny charakter, jakby ktos chcial zapytac). FUOki sa z Ameryki, wiec jak beda chcialy polska ksiazke, to wjada do ksiegarni i wezma co im wpadnie w oko, i nigdy nie zaplaca. To musialo byc cos innego. Moze chomik? Co do innych dyskusji, to zagladam tu od kilkunastu miesiecy ale bardzo niesystematycznie. Trudno mnie zniechecic wiec skoro juz sie zapisalem... Tylko z czasem kiepsko, bo musze czytac, duzo i dobrowolnie, rozne takie dokumentacje.
@Q: Dzieki za zaproszenie, moze sie skusze, ale to potrwa zanim bede mogl sobie tak na luzie porozmawiac np. o "Powrocie z gwiazd" (nie doczytalem tamtego watku do konca ale zdaje sie, ze dyskusja pozostala w stanie zawieszenia, mam na mysli Akademie).
@wszyscy: No i ogolnie dzieki za odpowiedzi, nawet jesli nie calkiem na temat to i tak poczulem sie zauwazony :-).
A jakby byl ktos, kto ma dostep do obydwu wydan i sprawdzenie, czy sa jednakowe nie sprawiloby mu/jej klopotu, to chetnie jeszcze troche poczekam.
Pozdrawiam
--- Setaur Saves ---
-
Dzieki za zaproszenie, moze sie skusze, ale to potrwa zanim bede mogl sobie tak na luzie porozmawiac np. o "Powrocie z gwiazd" (nie doczytalem tamtego watku do konca ale zdaje sie, ze dyskusja pozostala w stanie zawieszenia, mam na mysli Akademie).
Masz TU (http://biblioteka.eksiazki.org/index.php/Stanis%C5%82aw_Lem) - na dobry początek - coś co się przyda gdy "Akademia Lemologiczna" na nowo ruszy :).
ps. wątki "Akademii..." zostały pozamykane, teraz pytanie, za którą następną książkę się weźmiem? Natomiast o twórczości Mistrza można se póki co podyskutować w tym wątku (http://www.lem.pl/cgi-bin/yabb2/YaBB.pl?num=1138200442/30#30).
-
Ja, niestety, nie jestem w stanie przepisać całego spisu treści (z braku czasu i braku spisu), ale mogę postarać się spróbować podać tytuł dowolnej książki, tylko muszę wpierw wiedzieć której.
-
Ja, niestety, nie jestem w stanie przepisać całego spisu treści (z braku czasu i braku spisu), ale mogę postarać się spróbować podać tytuł dowolnej książki, tylko muszę wpierw wiedzieć której.
Odsyłam do pierwszego posta w tym wątku :P Tam stoi napisane o co się rozchodzi ;).
-
Ja, niestety, nie jestem w stanie przepisać całego spisu treści (z braku czasu i braku spisu), ale mogę postarać się spróbować podać tytuł dowolnej książki, tylko muszę wpierw wiedzieć której.
Czwarta od góry po prawej stronie w drugim rzędzie. Stojąc ma się rozumieć twarzą na Kliny.
Nie mów - wiem!!!
-
Ja, niestety, nie jestem w stanie przepisać całego spisu treści (z braku czasu i braku spisu), ale mogę postarać się spróbować podać tytuł dowolnej książki, tylko muszę wpierw wiedzieć której.
Czwarta od góry po prawej stronie w drugim rzędzie. Stojąc ma się rozumieć twarzą na Kliny.
;D ;D ;D (jak tu się :rotfl robi? ;))
-
Czwarta od góry po prawej stronie w drugim rzędzie. Stojąc ma się rozumieć twarzą na Kliny.
Niechybnie będzie to "Pięć przygód detektywa Konopki" Janusza Domagalika. Lektura bardzo zacna a pouczająca. Trzymasz przez sentyment do lat młodzieńczych?
-
Niechybnie będzie to "Pięć przygód detektywa Konopki" Janusza Domagalika. Lektura bardzo zacna a pouczająca.
Ha.... "Pięć przygód..." to była książka... Ech, łza się w oku kręci...
-
Trzymasz przez sentyment do lat młodzieńczych?
Bardziej ze względu na spodnie. Żeby nie zasikać.
-
Trzymasz przez sentyment do lat młodzieńczych?
Bardziej ze względu na spodnie. Żeby nie zasikać.
Ale to chyba nie książkę... :-?