Pokaż wiadomości

Ta sekcja pozwala Ci zobaczyć wszystkie wiadomości wysłane przez tego użytkownika. Zwróć uwagę, że możesz widzieć tylko wiadomości wysłane w działach do których masz aktualnie dostęp.


Wiadomości - maziek

Strony: 1 ... 847 848 [849] 850 851 ... 854
12721
DyLEMaty / Odp: Filmy SF warte i nie warte obejrzenia
« dnia: Maja 12, 2006, 11:45:16 am »
Cytuj
Jaki wasz mysli po to kino (Test Pilota Pirxa)?  Jak ono?
eto kino widiel pierwyj raz kagda byl malczikiem w 6-toj klassie. No eto bylo oczen modernoje kino, technika i tak daleje. Dwa momenta zapomnial: kogda ruki Caldera razarwalys i kogda Pirx smotriel striptease ;D. teper pokupil no i cho: technika nie taka oczen moderna, striptease wsio normalna, ruki daleje oczen interesne ;D. Mozno posmatriet!

12722
DyLEMaty / Re: Solipsyzm
« dnia: Maja 12, 2006, 10:22:49 am »
Cytuj
Papuga była mistrzowska ::)
TO JEST KURA!!!!!!!!!!!!

12723
DyLEMaty / Odp: Filmy SF warte i nie warte obejrzenia
« dnia: Maja 12, 2006, 09:37:13 am »
Cytuj
Na yakom jazikye oni rozmawiaut v  filmy "Test Pilota Pirxa"?Naprzod przepraszac za moju nieprzyjemnju Polisku gramatyku  ;D
Twoja gtamatyka ocen priniatna. Po polskomu jaziku. A cto? film polucil?

12724
DyLEMaty / Re: Solipsyzm
« dnia: Maja 11, 2006, 06:26:03 pm »
 Gdy pomyśle że: napisze posta na forum Solaris to następnie wydaje mi się, że piszę go. Wydaje mi się że dowodem jest to że go napisałem, ponieważ wyobrażam sobie że ktoś go przeczytał i zadał pytanie na które ja odpowiedziałem. Moje myślenie spowodowało że wyobraziłem sobie reakcje fizyczną w sieci internetowej i pobudzenie myślenia u kogoś innego.  

Potem niestety zadzwonił budzik i się obudziłem. I co? Jesteś pewien, że istniejesz inaczej niż tylko moje wyobrażenie?

12725
DyLEMaty / Re: Solipsyzm
« dnia: Maja 11, 2006, 04:58:26 pm »
Cytuj
Myślenie o własnym myśleniu to jak przystawić dwa lustra na przeciw siebie. Myślę że myślę że myślę itd. Ja udowadniam prawdziwość swojego myślenia realizując je fizycznie w otaczającym mnie świecie.

No dobra, ale czy potrafisz udowodnić, że to jest "fizycznie" i w "otaczającym" Cię świecie?

12726
DyLEMaty / Re: Solipsyzm
« dnia: Maja 11, 2006, 01:12:31 pm »
Cytuj
Na jakiej podstawie można nie mieć pewności co do istnienia innych ludzi?

podaj jeden przekonujący powód, dla którego możesz być pewny że istnieją! ;D

12727
DyLEMaty / Re: Solipsyzm
« dnia: Maja 10, 2006, 10:34:27 pm »
Cytuj
(psilocybe semilanceata
Ekhm, a gdzie te psiary rosną i ile tego trzeba, żeby takiej pewności nabrać?

12728
DyLEMaty / Re: Solipsyzm
« dnia: Maja 10, 2006, 06:41:17 pm »
Cytuj
Skad wiesz ze jest nicosc? Hehe, ok, sory, juz nie bede.  ;D
Pytanie jest logiczne. Jeśli nie ma nicości, nie ma śmierci ;D

12729
DyLEMaty / Re: Solipsyzm
« dnia: Maja 10, 2006, 05:05:58 pm »
Cytuj
"Przeświadczenie jakoby nie mógł przeżyć śmierci, kto naprawdę nie umarł zdaje mi się grubym materializmem"
Ale, ale, czy ten kto umarł doswiadczył śmierci? Chwilę przed jeszcze żył i najwyżej się jej spodziewał, nawet będąc w beznadziejnej sytuacji mógł mieć nadzieję - wieci, faceci którzy wypadli z samolotu i przeżyli, spędzili pół godziny pod lodem, straceńcy, którzy zerwali się ze sznura itp. Zawsze jest nadzieja, do ostatniej sekundy. A potem tylko nicość. A więc jeszcze chwilę przed to nie jest śmierć, a chwilę potem nie ma nic. Więc jak to przeżyć?

12730
DyLEMaty / Re: Solipsyzm
« dnia: Maja 09, 2006, 09:16:34 am »
o, to też był fjny wątek, ale bez konkluzji, a w dodatku przez skrzat.y się zagubił...

12731
DyLEMaty / Re: Manipulacje genetyczne a moralność
« dnia: Maja 09, 2006, 09:10:53 am »
tak, zeby z powrotem na wierzchu...

12732
DyLEMaty / Re: Życie / Entropia / Informacja
« dnia: Maja 09, 2006, 09:09:45 am »
tak tylko napisałem, zeby z powrotem było na wierzchu, bo po ataku skrzat.ów zrobiło sie pod spodem... ;D

12733
DyLEMaty / Re: Życie / Entropia / Informacja
« dnia: Maja 08, 2006, 07:21:06 pm »
Cytuj
Oczywiście nie jest to takie proste, gdyż to, co Murzyn czuje, w kontekście skrzyni i taśmy stanowi "nową jakość" ........ , czyli mamy do czynienia ze zjawiskiem emergentnym: całość jest czymś zupełnie innym niż jej składowe części.
No tak. oczywiście że zjawisko to jest emergentne, tak jak pocieranie dwóch kawałków drewna daje nowa jakość - ogień. Jednak jak mi się wydaje, czytałem gdzieś, że ortodoksyjny emergentyzm, zresztą jak (a może w większym stopniu) ortodoksyjny redukcjonizm zostały odrzucone, na rzecz pewnej konwergencji tych dwóch postaw, ponieważ "w praniu" to jest w praktyce badawczej ani jedna ani druga postawa nie miała sensu. Więc teraz (jak mi się wydaje) zakłada się, że mając dwa kawałki drewna  nie mozna "naprzód" przewidzieć co z tego wyniknie, ale badając zjawisko ognia można "w dół" je rozłozyć na czynniki pierwsze i wyjaśnić. Tak więc należałoby postawić pytanie, czy każde zjawisko da się rozłozyć na czynniki pierwsze, co zdaje się nieuchronnie doprowadzi nas do "muru poznania" to jest miejsca gdzie znane spotyka sie z nieznanym, bo to co znamy dało sie rozłożyć, a czego nie znamy nie, i co gorsza nigdy się nie dowiemy, czy dlatego, że jeszcze jesteśmy za głupi, czy dlatego, bo to niemozliwe.

Wracając do naszego człowieka w skrzyni, to oczywiście masz rację co do tych relacji. Pytanie tylko, czy to że nie wiemy co dokładnie dzieje się w "rozumie" w skrzyni wynika z tego że jest to, jak powiedziałeś zjawisko emergentne "ortodoksyjnie" czyli nigdy nie uda nam się go rozłożyć na czynniki pierwsze (w tym wypadku sporządzić takiego zwykłego rejestru pracy programu) czy też w stosunku do mózgu (funkcjonalnie) ludzkiego jest to możliwe - podobnie jak w przypadku komputera.

I teraz, po tak długim wstępie, przechodząc do konkretów: zakładam, ze mamy wolną wolę, czyli w naszym mózgu występuje element przypadku, nie pozwalający nas sprowadzić do roli mechanizmu. Więc jeśli wprowadzasz do takiego "wolnego" umysłu pewną znaną Ci sekwencję sygnałów, to mimo że znasz 100% algorytm działania mózgu nie możesz przewidzieć efektu na "wyjściu". Jest to niewątpliwie zjawisko emergentne. Ale - z drugiej strony - dysponując rejestrem pracy mózgu po wprowadzeniu tej sekwencji byłbyś w stanie 100% udokumentować każdy krok, każdą "myśl", ba, wskazać miejsca w których kryje się wolna wola - czyli takie gdzie przełączenia były losowe. A więc do przodu emergentyzm, ale do tyłu redukcjonizm.

Ja oczywiście potwornie upraszczam, ponieważ ilość czynników wpływających na siebie wzajemnie i połączonych wzajemnymi sprzężeniami jest w mózgu zapewne astronomiczna, a ponieważ wszystko ma wpływ na wszystko to ilość wzajemnych (no tak...) relacji jest niewyobrażalna, tylko dręczy mnie pytanie, czy to tylko komplikacja, czy coś jeszcze więcej...

12734
DyLEMaty / Re: Manipulacje genetyczne a moralność
« dnia: Maja 08, 2006, 11:46:10 am »
Cytuj
Pewnie, ze nie mozna jednoznacznie i latwo okreslic dobra i zla, bo jest to relatywne.
No właśnie, mnie to od że tak powiem "kosmologicznej" strony interesuje. Zakładając, że musiałbyś wytłumaczyć to komuś, kto nie jest człowiekiem, i miał szczęście powstać w sposób, który wyklucza Hitlera i Stalina. Taki erg samowzbudnik, czy - może to lepszy bo wyalienowany przykłąd - ocean na Solaris. Czy bylibyśmy w stanie podać definicję zła nie odwołując sie do "markerów" dla nas oczywistych (Hitler, Stalin, np), czyli do naszej kultury i historii? czy jest mozliwa definicja dobra opierająca się tylko na "stałych fizycznych", a nie będąca w istocie definicją samozadowolenia (jeśli na wyjściu układu pojawia się sygnał "jest mi dobrze" to sygnał na wejściu wypełnia definicję dobra - tylko że w takiej definicji każde zboczenie jest dobrem, bo jego uprawianie poprawia samopoczucie)
Cytuj
Albo twoj przyklad, MAZIUNIU  ;), z jazda na nartach; ja sam uwielbiam sparingi, choc krew sie leje i oboje uczestnicy robia sobie poniekad krzywde
dobra, dobra, zaraz sparingi, tak mi się z tym Nexiem wyrwało...,;D
Cytuj
Dlaczego by nie umozliwic tego rodzaju zwiazkow? Ale skoro tak, to dlaczego by nie wprowadzic mozliwosci zawierania zwiazkow zoofilnych? Albo nekrofilnych;
Tak, prawdopodobnie "pies jest pogrzebany" w tym, że pewnie nic prostszego jak zdefiniować co jest dobre dla jednostki, oraz co jest dobre dla ludzkości, nijak nie idzie jednak tego połączyć w całość.
Cytuj
To ja znam inny...
Na ławce w parku siedzą zboczeniec i sadysta. Obok przechodzi panienka. Zboczeniec:
-Z taką to tylko w krzaki...
Ależ ten to był zupełnie normalny, o co Ci chodzi! ;D

12735
Forum in English / Re: Trurl & Klapaucius - full list of stories?
« dnia: Maja 07, 2006, 07:20:46 pm »
hi, about "kobyszcze"

It is not a plural form for sure. This is a neologism, and I can't find another similarity than to "kobyła (kobyla)" what means in a disregarding manner "horse, mare" - adjactives which i connect to "kobyla" are: old, dull. There is also a polish proverb "smieje się, jak kobyla do owsa" what means: one is laughing like a "kobyla" at oats - it's for somebody, who is laughing with no reason. Word-ending "szcze" is archaic and means, that something is bigger than usually.

So "kobyszcze" is a big, dull thing, which is happy without a reason.

Of coure if we assume, that somebody who laughs is happy.

This is my point of view on the word "kobyszcze"  ;D

Strony: 1 ... 847 848 [849] 850 851 ... 854