Problem ocieplania się klimatu jest dosyć złożony.
Jakiś czas temu czytałem, że nie bez znaczenia jest także orbita Ziemii. Co ileś tysięcy lata (chyba setek, ale nie pamietam dokładnie) ulega ona wydłużeniu, bądź skróceniu. W zależności w którym wariancie znajdujemy się, zachodzi ocieplenie bądź zlodowacenie.
Na ocieplenie lub oziębienie wpływa więc:
- orbita Ziemii,
- emisja spalin,
- aktywność wulkanów,
- czystość mórz i oceanów (jak wiadomo są to największe fabryki tlenu).
Podsumowując - trudność polega na oszacowaniu, który z tych czynników wpływa najmocniej (chociaż każdy jest bardzo istotny). Nie wolno jednak ignorować wpływu człowieka na obecny stan rzeczy, ponieważ zwierzęta nie tworzyły z pewnością takiego zagrożenia jak przemysł. Niestety największy smrodziciel świata - USA nic nie robi sobie z postanowień w Kioto (może coś się zmieniło, ale nie słyszałem). Nie istnieje także odpowiednia grupa, ktora mogłaby taki nacisk wytworzyć - Rosja i UE. Nie jest to możliwe ze względu na ciągłe gry polityczne i przepychanki.