Całkowita zmiana w telewizji reżimowej. 8:1 to podły fałsz. Zwyciężyła Ciechanowska. Łukaszenka paskudniejszy od Putina. Bracia Biali Rusini Oszwabieni. Telewizja transmituje. Usiasiusia cepeliada w skierniewicach dwie kotłownie, gdy gonili tam zomowca to mu opadały spodnie...
R.
Tak jak na początku 2014 roku, tak i teraz bacznie obserwuję we wszystkich możliwych telewizjach to, co dzieje się na Białorusi, i odnoszę przemożne wrażenie, że to jest usprawniona REPLIKA tego samego, co zrobiono na kijowskim Majdanie.
Jeśli dalej tak pójdzie, to ALBO dojdzie to potężnego rozlewu krwi z wiadomym wynikiem, ALBO Łukaszenka będzie musiał - z obawy o życie - spieprzać do Rosji tak jak wtedy bodajże Janukowycz. Uważam, że prezydent Łukaszenka jest roztropnym inteligentnym człowiekiem, i dobrze wie, jak było wtedy z Janukowyczem i co wtedy mówił Radek Sikorski (poniekąd do kamery), i skąd wziął się Majdan.
Białoruś (i Rosję) chciałyby obalić wszelkie możliwe siły USA, UE i (niestety) obecne polskie władze, ale sprawa jest o wiele trudniejsza niż z Ukrainą. Ukraina z Mundialu 2012 dawno przestała istnieć jako państwo (terytorium), ale z Białorusią tak "łatwo" nie pójdzie. Nie zapominajmy o prawomocnym wciąż istnieniu ZBIR, nawet w tak stronnej wikipedycznej definicji:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Zwi%C4%85zek_Rosji_i_Bia%C5%82orusi.
Przypuszczam, że w przypadku obecnej widocznej "kontynuacji Majdanu" Rosja w końcu interweniowałaby zbrojnie,
mając po swojej stronie ogromną większość Białorusinów. Zachód oczywiście by strasznie krzyczał, ale - nadiejus' - na wojnę się nie odważy.
Bogu dzięki, że dziś są jeszcze Chiny.
R.