Drodzy Przyjaciele, LXIX lat temu moja Święta Mać wydała z siebie na świat pierworodnego syna, czyli mnie, i przez długie lata pamiętałem z Jej opowieści, czy stało się to dwadzieścia minut przed północą, czy dwadzieścia minut po północy, ale potem ten detal umknął mej uwadze. W każdym razie albo już rozpocząłem LXX rok życia, albo dopiero dzisiaj zacznę. I o tym ważnym dla Wszechświata fakcie uprzejmie zawiadamiam Tutejszą Brać Lepniaczą, kończąc tym samym kilkunastodniowy pobyt na Pustyni Milczenia :-)
R.