Pokaż wiadomości

Ta sekcja pozwala Ci zobaczyć wszystkie wiadomości wysłane przez tego użytkownika. Zwróć uwagę, że możesz widzieć tylko wiadomości wysłane w działach do których masz aktualnie dostęp.


Wiadomości - Macrofungel

Strony: 1 ... 13 14 [15] 16
211
Akademia Lemologiczna / Odp: Akademia Lemologiczna [Organizacja]
« dnia: Maja 26, 2005, 10:38:48 pm »
Miejmy tylko nadzieję, że nikt nam nie będzie jedynek wystawiał za nieprzeczytane lektury.

212
Akademia Lemologiczna / Odp: Akademia Lemologiczna [Organizacja]
« dnia: Maja 25, 2005, 11:16:57 pm »
Żeby nikt tu nikogo nie oskarżył o manipulację, podpisuję się pod tym, co oświadczyił Deckard. "Głos Pana" jak dla mnie jak najbardziej pasuje. Są jeszcze jakieś inne propozycje?

213
DyLEMaty / Odp: Filmy SF warte i nie warte obejrzenia
« dnia: Maja 10, 2005, 03:03:23 pm »
Ja mam jakieś dziwne uczulenie na wszelkiego rodzaju anime. Nie wiem, czy powinienem tego żałować, ale po prostu mnie tego typu filmy nie interesują. Pewnie w dzieciństwie naoglądałem się za dużo idiotycznych kreskówek, i teraz mam takie uprzedzenie do wszystkiego, co z nimi związane.  

214
Prezentacje maturalne / Re: Przyszłość science fiction
« dnia: Kwietnia 27, 2005, 11:31:13 am »
Tak, słyszałem też o klasyfikacji filmów ze względu na liczbę trupów, ale nie wiem nawet, ile wynosił rekord. Odnośnie tego, co napisał Deckard, to oczywiście zgadzam się, że kino sf. bez efektów specjalnych istnieć nie może. Ale jest chyba różnica między filmem, który w normalny sposób używa ich do ukazywania nieistniejącego świata, a takim, w którym cały budżet przeznacza się choćby na wspomniane eksplozje. Wiadomo, że sama ich obecność nie czyni jeszcze z filmu dzieła wybitnego. Ja po prostu wyrażam nadzieję, że twórcy filmowi w końcu to zrozumieją.  

215
Prezentacje maturalne / Re: Przyszłość science fiction
« dnia: Kwietnia 27, 2005, 10:49:34 am »
Oczywiście jest ten niewielki ułamek filmów ambitnych, w których twórcy chcą pokazać coś więcej niż tylko techniczne triki, i oby takie filmy istniały zawsze. Dziś możemy co prawda często obserwować przerost formy wizualnej nad treścią, ale to się na pewno kiedyś znudzi- nie może chyba zbyt długo bawić oglądanie dziesięciu eksplozji na minutę, choćby nawet były nie wiadomo jak efektowne. Może więc przyszłe filmy sf. nie będą już w takim stopniu jak dziś polegać na efetach specjalnych?

216
Prezentacje maturalne / Re: Matura 2005 i S. Lem
« dnia: Kwietnia 26, 2005, 08:02:08 pm »
Zgoda, ciekawi mnie tylko, co pan dzi rozumie pod pojęciem "konkretne studia".

217
Prezentacje maturalne / Re: Przyszłość science fiction
« dnia: Kwietnia 26, 2005, 07:56:46 pm »
Jasne, na pewno jest jeszcze mnóstwo rzeczy, które możnaby pokazać. Ale to wymaga niemałej inwencji twórczej od filmowców. Dziś można odnieść wrażenie, że wiele obrazów robi się na zasadzie mechanicznej, tzn. szuka się tylko sposobu, jakby tu zastosować wszystkie dostępne nowinki techniczne, ale oczywiście nadal mogą się znaleźć wizjonerzy, którzy nas oczarują. Powstrzymałbym się więc jeszcze ze stwierdzeniem, że sf. jako gatunek filmowy jest już skazany na wymarcie.

218
Prezentacje maturalne / Re: Matura 2005 i S. Lem
« dnia: Kwietnia 26, 2005, 07:48:00 pm »
GRATULUJĘ WSZYSTKIM MATURZYSTOM!!!  ;D
Sam dziś dołączyłem do grona szczęśliwych, którzy zdali j.polski na całe 20pkt (czyli 100%). O "Solaris" oczywiście wspomnieć nie omieszkałem. Życzę dalszych sukcesów.

219
Prezentacje maturalne / Re: Przyszłość science fiction
« dnia: Kwietnia 26, 2005, 07:31:07 pm »
Sam Bohr kiedyś powiedział, że przewidywanie to trudna sztuka, szczególnie jeśli dotyczy przyszłości. Ja też jestem ciekawy, co się jeszcze podzieje w literaturze sf., ale od przepowiedni się wstrzymam. Jeśli o chodzi o film, to tu można już chyba nieco więcej pozgadywać- przede wszystkim filmy nie powstają sporadycznie, lecz o ich istnieniu bądź nieistnieniu decyduje popyt. Puki istnieje zainteresowanie widowiskami pokroju Matrixa, to takie filmy będą powstawać, przynajmniej do momentu, w którym technika animacyjna osiągnie taki poziom, że niczym już nie będzie można widza zaskoczyć. Być może taki moment już nastał- oglądając najnowsze filmy dochodzi się do wniosku, że właściwie wszystko czego by ludzki umysł nie wymyślił, można pokazać na ekranie. Jeśli rzeczywiście nie da się już w dziedzinie efektów specjalnych stworzyć nic rewolucyjnego, to można filmom sf. wróżyć rychły koniec, bo przecież właśnie na animacji komputerowej opiera się 90% tego typu produkcji.

220
DyLEMaty / Re: Śmierćna żywo
« dnia: Kwietnia 02, 2005, 06:14:19 pm »
A tak przy okazji: byłem dzisiaj w Empiku, a tam co trzydzieści, w porywach nawet co dwadzieścia sekund jakaś ręka sięga po najnowszą książkę papieża. Czy jego proza zawsze cieszy się taką popularnością? Osobiście wątpię.

221
DyLEMaty / Re: Śmierćna żywo
« dnia: Kwietnia 02, 2005, 06:00:39 pm »
Te wszystkie doniesienia o stanie zdrowia papieża są niewiele warte- najpierw mówią, że mu się polepsza, potem że jego stan jest krytyczny, za chwilę zapada w śpiączkę, żeby zaraz znowu się obudzić. Każdą nową wiadomość dementują średnio po pięciu minutach. A tak na prawdę to nikt dokładnie nie wie, co się teraz dzieje w Watykanie. Macie sporo racji, jeśli uważacie ten szum medialny za wariactwo. Ja w każdym razie nie zamierzam już dzisiaj oglądać polskiej telewizji publicznej.

222
DyLEMaty / Re: Najgorsze w SF
« dnia: Marca 30, 2005, 06:53:39 pm »
Oczywiście zgadzam się z tym. Z gniotami tak już jest, że raczej nie są pisane przez idiotów, lecz dla idiotów. Ale czytelnicy nie zawsze zdają sobię z tego sprawę, no i dlatego je czytają.

223
DyLEMaty / utrzymują Re: Najgorsze w SF
« dnia: Marca 30, 2005, 04:57:40 pm »
Ciekawe jest, dlaczego ludzie lubią czytać gnioty. Pewnie wynika to z tego, że w ten sposób utrzymują się w przekonaniu o swojej wysokiej inteligencji, uswiadamiając sobie, że autorzy owych "dzieł" są głupsi od nich. To tylko taka teoria, głowy za nią nie dam... Acha, jeśli o mnie chodzi, to SF czytam od niedawna, i to głównie Lema, tak więc nie zdążyłem się jeszcze natknąć na książkę na prawdę tragiczną. Z tego co pamiętam nieco rozczarowała mnie kontynuacjia kultowej skądinąd powieści Herberta (która oczywiście mi się podobała, aczkolwiek nie bez zastrzeżeń) Nie mam oczywiście najmniejszego zamiaru twierdzić, że Herbert był kiepskim pisarzem, a jedynie że nie potrafił przebić samego siebie. To taka drobna wpadka. O pozostałych książkach z Diuną w tytule się nie wypowiadam, bo ich po prostu nie czytałem.

224
DyLEMaty / Re: ksiazki obowiazkowe (pamietnik z czytania Lema
« dnia: Marca 30, 2005, 04:35:31 pm »
Tak trochę nie na temat: funkcja nasycenia polskiej sceny politycznej ludźmi niepoważnymi jest funkcją stałą.

225
DyLEMaty / Re: Opuscimy Ziemie - wywiad z Wolszczanem
« dnia: Marca 27, 2005, 06:10:28 pm »
Interesujący artykuł. Ale chyba nikt się nie pali do dyskusji na jego temat...

Strony: 1 ... 13 14 [15] 16