Autor Wątek: Help me  (Przeczytany 34416 razy)

LeeAnn

  • Juror
  • YaBB Newbies
  • *****
  • Wiadomości: 13
  • I love YaBB 1G - SP1!
    • Zobacz profil
Help me
« dnia: Stycznia 17, 2005, 03:27:24 am »
Mam big prozbe, szukam jednej ksiazki albo opowiadania Lema.Nie znam sie za bardzo na jego tworczosci ale to dzielo jest mi pilnie potrzebne do pracy na konkurs z j.polskiego.Kiedys czytalam artyql, w ktorym byla wspomniana pewna historia, z tego co pamietam autorem byl Lem (pewnosci nie mam, chcialabym zeby ktos wyprowadzil  mnie z bledu).Nie pamietam o czym byla owa historia ale wiem jakie bylo zakonczenie (to niewielka wskazowka ale moze ktos bedzie wstanie mi pomoc), a wiec bohaterem byl chlopiec, ktory spedzil fajne przygody w swiecie, w ktorym zyl ale na koncu okazalo sie ze to tylko sen, tak naprawde mieszkal w sierocincu samotny,opuszczony przez wszystkich, fantastyczny swiat byl tylko ucieczka od rzeczywistosci szarej i okrutnej (musze przyznac ze troche szyłam z ta opowiscia bo mam bardzo bledziutkie pojecie o tym  artyqle bo czytalam go wieki temu).Mam nadzieje, ze istnieje na tej planecie osoba ktora bedzie wiedziala o co mi chodzi i w jakikolwiek sposob skojazy to z jakas ksiazka.

skrzat

  • YaBB Administrator
  • Senior Member
  • *****
  • Wiadomości: 357
    • Zobacz profil
Re: Help me
« Odpowiedź #1 dnia: Stycznia 17, 2005, 01:21:04 pm »
Według mojej najlepszej wiedzy, Lem niczego takiego nie napisał. Jak ma temat Twoja praca na konkurs? Bo może dużo lepiej będzie Ci pasowało jakieś istniejące opowiadanie Lema.

pozdrawiam :)

LeeAnn

  • Juror
  • YaBB Newbies
  • *****
  • Wiadomości: 13
  • I love YaBB 1G - SP1!
    • Zobacz profil
Re: Help me
« Odpowiedź #2 dnia: Stycznia 18, 2005, 12:54:21 am »
Szczerze mowiac wolalabym zeby takie opowiadanie istnialo ale ok skoro go nie ma, jakos sobie z tym poradze.Nie wiem czemu akurat z Lemem mi sie skojazyla tamta historia nio ale widac skleroza niespi."Gdyby Bog chcial zeby ludzie byli ograniczeni- nie obdarzyłby ich wyobraznia"Albert Einstein <-- taki sobie wybrałam temat, niestety nawet sie nie zastanowilam jak to napisze, wzielam go bo cytat mi sie podobal.Byłabym szczesliwa za widok jakielkowiek propozycji ksiazki, opowiadania, wiersza lub filmu zwizanego z tym tematem.POZDRO :)

dzi

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 3114
  • Profesja: Negat Charakter: Neutralny neutralny
    • Zobacz profil
Re: Help me
« Odpowiedź #3 dnia: Stycznia 18, 2005, 09:44:42 am »
ciezki temat, znaczy nie... :D
moze obierz sobie cos konkretnego bo moze byc bardzo szeroki, jak lubisz filozofie to pojedz z filozofi, jak lubisz futurologie to z lema, jak filozofie wspolczesna to Penrose'a i Hawking'a i Einsteina jako zaczątek
tak czy siak jak jeszcze nie wiesz to bedziesz musiala duzo poczytac ;) Lem chyba bedzie najbardziej strawny, slynne Solaris sie nada, ba, w sumie malo co sie nie nada...

This user possesses the following skills:

skrzat

  • YaBB Administrator
  • Senior Member
  • *****
  • Wiadomości: 357
    • Zobacz profil
Re: Help me
« Odpowiedź #4 dnia: Stycznia 18, 2005, 12:41:20 pm »
."Gdyby Bog chcial zeby ludzie byli ograniczeni- nie obdarzyłby ich wyobraznia" Albert Einstein
Cytuj
Lem chyba bedzie najbardziej strawny, slynne Solaris sie nada, ba, w sumie malo co sie nie nada...


Hmm, SOLARIS rzeczywiście byłoby niezłe, ale raczej jako coś w rodzaju kontrapunktu. Lem często zastanawia się, jakie są granice ludzkiego poznania. Moim osobistym faworytem jest GŁOS PANA, jednak wymaga on bardzo solidnego przygotowania i zaplecza.

Jeżeli chodzi o nasze możliwości, to przeczytałem kiedyś bardzo trafne podsumowanie: Ewolucja zaprogramowała nas w pewnej skali. To znaczy, że umysł ludzki - "wyhodowany" na łagodnych afrykańskich sawannach - nie potrafi ogarnąć zjawisk ani w skali MAKRO (wszechświat) ani w skali MIKRO (choćby działanie naszego mózgu). Niestety, te ograniczenia naszego aparatu służącego do rozumowania są widoczne i oczywiste. Trywializując: nie jesteśmy tak naprawdę zdolni do abstrakcyjnego myślenia, oderwanego od splątanego neuronowego labiryntu.

Oczywiście nie czuję się na siłach polemizować z samym Einsteinem. Mogę jedynie przytoczyć słowa GOLEMA XIV, które gospodyni tego wątku powinna mieć na uwadze, przygotowując swoją pracę:

"Z tym silnym zastrzeżeniem: horyzont myśli jest nierozciągliwie dany, ponieważ wkorzenia się ona w bezmyślność, z której powstaje (białkową czy lumeniczną - to wszystko jedno). Zupełna swoboda myśli, chwytającej rzecz, jako jej niczym nieposkromiony ruch obejmowania dowolnych obiektów, jest utopią. Albowiem potąd myślicie, pokąd myśl waszą dopuszcza narząd myślenia waszego. Ogranicza ją wedle tego, jak zeskładał się - albo został poskładany."
« Ostatnia zmiana: Stycznia 18, 2005, 12:52:34 pm wysłana przez skrzat »

dzi

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 3114
  • Profesja: Negat Charakter: Neutralny neutralny
    • Zobacz profil
Re: Help me
« Odpowiedź #5 dnia: Stycznia 18, 2005, 12:59:19 pm »
znaczy mi chodzilo o Lema jako przyklad tej nieograniczonej osoby :)


ale genearlnie mozliwosci napisania tego jest kupa...
« Ostatnia zmiana: Stycznia 18, 2005, 12:59:46 pm wysłana przez dzi »

This user possesses the following skills:

Falcor

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 591
  • ...where no one has gone before.
    • Zobacz profil
Re: Help me
« Odpowiedź #6 dnia: Stycznia 18, 2005, 03:07:15 pm »
Jak mam być szczery to mi osobiście nieco ulżyło, że Lem nic takiego nie napisał. Jako, że jestem w trakcie czytania jego książek, to znałbym już zakończenie jednej z nich. Zdaję sobie jednak sprawę, że w tym momencie przemawia przeze mnie egoizm.  ;)

W stu procentach popieram taki emocjonalny wybór tematu. Zresztą wydaje mi się on całkiem interesujący. Może uda mi się nieco pomóc prezentując kilka tytułów filmów które o wyobraźni, fantazji czy możliwościach ludzkiego umysłu traktują (niestety jeżeli chodzi o książki to nie przeczytałem ich nawet w jednej setnej tylu co obejrzałem filmów, więc jestem dość mocno ograniczony ilością pozycji). Powracając jednak do filmów to nie będę ich omawiał, bo zajęłoby to za dużo miejsca (ich opisy można znaleźć w wielu miejscach w sieci), a skupię się jedynie na tytułach. Tak więc: Niekończąca się opowieść (podobne do tego z tym chłopcem z opowiadania), Piękny umysł, Odmienne stany świadomości, Spirited Away, Akademia i Podróże Pana Kleksa (heh), Pi, Amelia, My Neighbour Totoro.
Hm, coś mało mi tego wyszło. Może mi się jeszcze przypomni jakiś tytuł.

Jeżeli mogę coś jeszcze dodać od siebie na temat wyobraźni, to powiedziałbym, że jest ona, na równi z ciekawością (a może nawet przed nią) motorem sprawczym wszelkich ludzkich działań. Dostajemy jakąś informację i wyobrażamy ją sobie na swój sposób, przeróżnie ją interpretując. Często pragnąc potwierdzenia lub zaprzeczenia tej interpretacji zaczynamy grzebać w różnych gratach, co tylko rozbudza nasze wyobrażenia, nawet jeśli na chwilę przyćmią je jakieś niepomyślne dla nas fakty. Wyobraźnia i fantazjowanie czyni z nas (czy raczej może uczynić) ludzi nieskończenie wolnych i niczym nieograniczonych. Bowiem każde spełnione marzenie powoduje powstanie dwóch następnych (tak jak z odpowiedziami i pytaniami), bogatszych o nowe doświadczenia.
O takie coś mi się wydaje...  :D

Przypomniało mi się jeszcze, że jest taka cienka (oczywiście objętościowo) książka jak &#8222;Einstein w cytatach&#8221; (czy coś o bardzo zbliżonym tytule), gdzie można znaleźć bardzo wiele ciekawych wypowiedzi ów geniusza na różnorakie tematy (od życia codziennego, przez sprawy naukowe, a na filozoficznych kończąc).
Przyłączam się też do pogladu że Solaris jak najbardziej na miejscu jest   :)

Taki zwykły dzień, biało-czarny dzień...

dzi

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 3114
  • Profesja: Negat Charakter: Neutralny neutralny
    • Zobacz profil
Re: Help me
« Odpowiedź #7 dnia: Stycznia 18, 2005, 04:00:53 pm »
Awangardowym podejsciem do tematu bylo by zaprezentowanie konstruktywicznego podejscia do matematyki :) Cytacik z Summy (moj ulubiony):

Wyobraźmy sobie szalonego krawca, który szyje wszelkie możliwe ubrania. Nie wie on nic o ludziach, ptakach czy roślinach. Nie ciekawi go świat; nie bada go. Szyje ubrania. Nie wie, dla kogo. Nie myśli o tym. Niektóre są kuliste, bez żadnych otworów; innym wszywa rury, które nazywa &#8222;rękawami&#8221; lub &#8222;nogawkami&#8221;. Ilość ich jest dowolna. Ubrania składają się z rozmaitej ilości części. Krawiec dba tylko o jedno: pragnie być konsekwentny. Jego ubrania są symetryczne i asymetryczne, wielkie i małe, rozciągliwe i raz na zawsze unieruchomione. Gdy przystępuje do sporządzenia nowego, przyjmuje określone założenia. Nie zawsze są takie same. Ale postępuje dokładnie w myśl raz powziętych założeń i pragnie, aby nie wynikła z nich sprzeczność. Jeśli przyszyje nogawki, nie odcina ich potem; nie rozpruwa tego, co zszyte; zawsze muszą to być ubrania, a nie pęki na oślep pozszywanych szmat. Gotowe ubrania odnosi do ogromnego składu. Gdybyśmy tam mogli wejść, przekonalibyśmy się, że niektóre pasują na ośmiornicę, a inne na drzewa albo na motyle, albo na ludzi. Odkrylibyśmy ubrania dla centaura i dla jednorożca oraz dla istot, jakich dotąd nikt nie wymyślił. Olbrzymia większość ubrań nie znalazłaby żadnego zastosowania. Każdy przyzna, że syzyfowe prace owego krawca są czystym szaleństwem.
Tak jak on, działa matematyka. Buduje ona struktury, ale nie wiadomo, czyje. Modele doskonałe (tj. doskonale ścisłe), lecz matematyk nie wie, czego to są modele. Nie interesuje go to. Robi to, co robi, ponieważ taka działalność okazała się możliwa. Zapewne, matematyk używa, zwłaszcza przy ustalaniu wstępnych założeń, słów, które znamy z języka potocznego. Mówi on np. o kulach, albo o liniach prostych, albo o punktach. Ale nie rozumie przez owe terminy znajomych nam rzeczy. Powłoka jego kuli nie ma grubości, a punkty &#8212; rozmiarów. Przestrzeń jego konstrukcji nie jest naszą przestrzenią, ponieważ może mieć dowolną ilość wymiarów. Matematyk zna nie tylko nieskończoności i pozaskończoności, ale także ujemne prawdopodobieństwa. Jeśli coś może się stać na pewno, prawdopodobieństwo równa się jedności. Jeśli wcale nie może się stać, równa się ono zeru. Okazuje się, że coś może się mniej aniżeli nie&#8212;stać.
Matematycy doskonale wiedzą, że nie wiedzą, co robią. &#8222;Matematykę &#8212;powiedziała osoba bardzo kompetentna, bo Bertrand Russell &#8212; można określić jako przedmiot, w którym nigdy nie wiemy, o czym mówimy, ani czy to, co mówimy, jest prawdą.&#8221;

Bo matematyka jest najdoskonalszym przykladem ludzkiej kreatywnosci :)
Zobacz rowniez temat "szok predkosci w polityce" albo "taka niesmiala teoria", jak widac daleko szukac nie trzeba, kazdy czlowiek to ma ;)


This user possesses the following skills:

Terminus

  • Gość
Re: Help me
« Odpowiedź #8 dnia: Stycznia 18, 2005, 05:20:57 pm »
   Na temat matematyków wypowiadał się nie będę, bo byłoby to nieco nieskromne z mojej strony. Muszę tylko wyznać, że jedną z wad  matematyków jest to, że lubią ciastka z kremem.

 Jeśli chodzi o nieograniczoność wyobraźni, to myślę ze dobrze byłoby przeprowadzić w pracy wywód, który opierałby się na przedstawieniu osiągnięć nauki i literatury w ogólności (czyli byłby to wywód o charakterze quasi-ogólnikowym, w którym idea postępu i realizacji marzeń byłaby podparta kilkoma przykładami z historii powstania wielkich dzieł i wynalazków).  
  Idee Lema jako takie, jak słusznie zauważył skrzat (ave moderator !) mogę służyć raczej za kontrapunkty; postuluje on bowiem ograniczoność możliwości nauki w pewnych kierunkach. Inne kierunki, w których nauka posuwa się w ,,trybie nieograniczonym'' omawia Lem z należną czcią, acz oszczędnie, bowiem ksiazki jego nie są pochwalnymi dytyrambami, a częściej napomnieniami i trzeźwymi konkluzjami. Jako takie, nie mogą przypomninać filmów Spielberga.
 
  Jednak nawet gorzkawe konkluzje Lema na temat, dajmy na to, możności porozumienia się z innymi cywilizacjami (Solaris) czy granic, do jakich może posunąć się rozwój inteligencji ludzkiej (Golem ) albo tego, czy można wyłamać się z utartych schematów myślowych (Pamiętnik znaleziony w wannie) sa same w sobie wielkimi dziełami jego potęznej wyobraźni.
 
 

LeeAnn

  • Juror
  • YaBB Newbies
  • *****
  • Wiadomości: 13
  • I love YaBB 1G - SP1!
    • Zobacz profil
Re: Help me
« Odpowiedź #9 dnia: Stycznia 18, 2005, 11:13:39 pm »
Myslalam ze zaczynanie takiego tematu bedzie totalna porazka, ze dostane ochrzan za moje niedoinformowanie itd itp.A tu taka lawina ciekawych pomyslow, jestem pozytywnie zaskoczona, no ja myslalam ze temat Milosci to temat rzeka, a tu prosze zwykly (albo i nie) cytat a wprowadzil takie zamieszanie.Wlasciwie nie planowalam korzystac z zadnych podpowiedzi w pisaniu bo to troche łamie zasade fair play, ale wiem jak wygladaja te wszystkie konkursy i niezaszkodzi drobna konsultacja.Wielkie dzieki za wszelka pomoc, ktorej wogole sie niespodzewalam.Teraz troche zaluje ze ragulamin konkursu nieprzewidzial ograniczenia stron pracy bo zapowiada sie dluuugi wykład.Czasu mam niewiele a ksiazek ktore musze przeczytac przybywa (jeszcze z lekturami jestem do tylu).To beda naprawde ciekawe 2 tygodnie.Mysle, ze jak juz przeczytam polecone przez was ksiazki bede miala wiecej pytan, licze ze okazecie cierpliwosc i jakby cos, to moge zwrocic sie ponownie o pomoc.Jesli ktos ma jeszcze jakies spostrzezenia to bede wdzieczna bo pomyslow nigdy za wiele.Jeszcze raz DZIEKI :D

dzi

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 3114
  • Profesja: Negat Charakter: Neutralny neutralny
    • Zobacz profil
Re: Help me
« Odpowiedź #10 dnia: Stycznia 19, 2005, 10:39:59 am »
juz tlumacze, zachowanie jest takie bo jestes kobietą a tu sami faceci ;)

a jesli masz tylko dwa tygodnie to albo bardzo szybko czytasz albo nie dasz rady, w drugim przypadku powinnas chyba skupic sie na jakims jednym zagadnieniu popartym jedną lub dwoma ksiazkami...

This user possesses the following skills:

LeeAnn

  • Juror
  • YaBB Newbies
  • *****
  • Wiadomości: 13
  • I love YaBB 1G - SP1!
    • Zobacz profil
Re: Help me
« Odpowiedź #11 dnia: Stycznia 19, 2005, 11:02:24 pm »
Sami faceci?Wow pochelbia mi to. :DTak dobrze liczac to mam 3 tygodnie w tym tydzien ferii a wiec czasu, jakby nie patrzec jest mnuswo, trzeba go poprostu dobrze wykorzystac.Nie takie rzeczy sie robilo.Im mniej czasu tym wieksza mobilizacja do pracy.Nie wiem jeszcze z ktorej strony ugryze ten temat, najpierw przeczytam te wszystkie ksiazki, samo pisanie to juz pestka.POZDRAWIAM :)

dzi

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 3114
  • Profesja: Negat Charakter: Neutralny neutralny
    • Zobacz profil
Re: Help me
« Odpowiedź #12 dnia: Stycznia 20, 2005, 09:06:19 am »
a po wszystkim lub nawet w miedzyczasie czekamy na relacje od ktorej strony podeszlas do tematu, powodzenia :)

This user possesses the following skills:

Terminus

  • Gość
Re: Help me
« Odpowiedź #13 dnia: Stycznia 21, 2005, 03:11:12 am »
A mi siem wydajem ze ktus tu planuje kulejny podryff... :)
:D :D :D :D :D :D ;D :D :D :D :D :D :D

dzi

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 3114
  • Profesja: Negat Charakter: Neutralny neutralny
    • Zobacz profil
Re: Help me
« Odpowiedź #14 dnia: Stycznia 21, 2005, 10:16:42 am »
wiesz jak jest ;)

This user possesses the following skills: