Stanisław Lem - Forum
Polski => Lemosfera => Prezentacje maturalne => Wątek zaczęty przez: leniwiec16 w Marca 29, 2008, 09:15:30 pm
-
Witam wszystkich forumiowiczów. Chciałbym żeby było inaczej ale to kolejny temat apropo prezentacji maturalnej ;) Zanim przejdę do meritum sprawy to mój temat i bibliografia:
Temat: Futurystyczna wizja rzeczywistości w różnych tekstach kultury. Omów temat, analizując wybrane utwory.
- Bracia Wachowscy, Matrix
- Lem Stanisław, Kongres futurologiczny. Ze wspomnień Ijona Tichego
- Pielewin Wiktor, Mały palec Buddy
- Pielewin Wiktor, Generacja P
- Platon, VII księga, [w:] Państwo, Prawa
W ogólnym zarysie chciałbym ten temat zrealizować na bazie tezy, że współcześni twórcy futurystyczni przedstawiają przyszłość jako czas upadku człowieka i próby ucieczki od rzeczywistości. Mój problem pojawił się przy poszukiwaniu literatury przedmiotu. Z Matriksem jeszcze nie jest źle, Wybierz czerwoną pigułkę + pomniejsze eseje. Do Pielewina zdaje się, że nic nie istnieje ze względu na to jak nowy jest to twórca. Ale nie mogę znaleźć żadnych opracowań do Lema. Czy istnieje jakaś pozycja, która traktuje o Kongresie futurologicznym lub porusza sprawę jak Stanisław Lem ukazuje przyszłość w swoich książkach? Będę wdzięczny za każdą sugestię. Pozdrawiam
-
Gratuluję samodzielności, ale... temat który wybrałeś niczym nie różni się w praktyce od tematów z innych wątków. Trzeba było od razu nowy topic zakładać?
ps. masz artykuliki na w/w temat, a nuż się do literatury przedmiotu nadadzą?
http://www.tygodnik.com.pl/ksiazki/lektor25.html
http://borowski.republika.pl/inne/budda.htm
Mogłyby być pewnie lepsze, ale... lepszych nie znalazłem...
-
Haha wszyscy mają ten sam temat w tym roku?! ;D
-
Haha wszyscy mają ten sam temat w tym roku?! ;D
Raczej wychodzi korzystanie z tego samego algorytmu ;).
IMO porównywanie Wachowskich z Kongresem jest nieco perwersyjne. No chyba że celowo, bo jak nie to i tak wyjdzie, że Wachowscy rżnęli bez litości, tylko jako mniej dowcipni na smutno...
-
Haha wszyscy mają ten sam temat w tym roku?! ;D
Że wszyscy maja to ja się cieszę i nawet Im aposteriorycznie zazdroszczę (ech, sam bym chętnie z czegoś takiego maturę pisał), ino czemu w jednym wątku się sie ścieśnią? :P
-
IMO porównywanie Wachowskich z Kongresem jest nieco perwersyjne. No chyba że celowo, bo jak nie to i tak wyjdzie, że Wachowscy rżnęli bez litości, tylko jako mniej dowcipni na smutno...
Wachowscy, Panie maźku, rżnęli jak popadło, z czego tylko zdołali, na żywca, a w dodatku przestali mieć cokolwiek (choćby i "pożyczonego") do powiedzenia po pierwszej części.
Ale ja bym tu szat nie rozdzierał - jako ilustracja pewnych tez (ot jak "Władca Pierścieni" Jacksona czy "Wiedźmin" Brodzkiego są ilustracjami do książek) na maturę to się IMHO nada. (Choć masz rację, że będą to dwa grzybki w barszcz, z czego jeden plastikowy.)
-
ps. masz artykuliki na w/w temat, a nuż się do literatury przedmiotu nadadzą?
http://www.tygodnik.com.pl/ksiazki/lektor25.html
http://borowski.republika.pl/inne/budda.htm
Dzięki Q ten drugi artykuł jest całkiem niezły. Pierwszy raczej nie na da sie do bibliografii ale coś pewnie z niego wyciągnę.
Trzeba było od razu nowy topic zakładać?
Niekoniecznie ;D Nauczka na przyszłość.
IMO porównywanie Wachowskich z Kongresem jest nieco perwersyjne. No chyba że celowo, bo jak nie to i tak wyjdzie, że Wachowscy rżnęli bez litości, tylko jako mniej dowcipni na smutno...
Porównywanie na bazie podobieństw może nie jest pasjonujące ale to w końcu tylko matura :) IMHO np. przedstawienie idei maskowania rzeczywistości środkami psychotropowymi w Kongresie a następnie przytoczenie sceny gdzie Cypher w restauracji zachwyca się smakiem nieistniejącego kurczaka też 'will do the trick'.
Zgadzam się, że Wachowscy "rżnęli bez litości" ale to też sztuka w sprawny sposób połączyć motywy z Biblii, Mitologii, Ghost in the Shell czy właśnie Kongresu Futurologicznego. Mogło z tego przecież wyjść jedno wielkie g*** a chyba jednak tak nie jest :) Przynajmniej ja uważam, że udało im się to nadzwyczaj dobrze, pomijam kolejne części, które są niepotrzebnym fermentem nieintelektualnym (choć i tak lepszym niż przeciętny film sci-fi zrobiony w ostatnich latach). Czerpać z klasyki to żaden grzech. W tych czasach wymyślić coś naprawdę innowacyjnego to raczej rzadkość.
-
Dzięki Q ten drugi artykuł jest całkiem niezły
Fajnie, że się przydał ;).
Zgadzam się, że Wachowscy "rżnęli bez litości" ale to też sztuka w sprawny sposób połączyć motywy z Biblii, Mitologii, Ghost in the Shell czy właśnie Kongresu Futurologicznego. Mogło z tego przecież wyjść jedno wielkie g*** a chyba jednak tak nie jest :)
Plagiat z tylu źródeł to już praca magisterska niby? (A może zamień w filmografii "Matrix" i "Ghosta...".)
Przynajmniej ja uważam, że udało im się to nadzwyczaj dobrze, pomijam kolejne części, które są niepotrzebnym fermentem nieintelektualnym (choć i tak lepszym niż przeciętny film sci-fi zrobiony w ostatnich latach).
Eee tam lepszym... (Choć prawda, że inne denne.)
W tych czasach wymyślić coś naprawdę innowacyjnego to raczej rzadkość.
A Lemowi się jakoś udawało... ;)