Środkowe było pod moją linką...
.
Nawiasem: teraz to może wyglądać na dalekosiężne plany budowania sojuszu PISowsko-SLDowskiego już wtedy
. Tylko teoria - jak zwykle - piękniejsza od praktyki, bo w praktyce Staniszkis teraz w niełasce u Prezesa za parę - dość oczywistych - słów krytyki. SLD z takim poparciem, że nawet starzy marksiści/ex-marksiści wzdychają, że liczą na cud. A i z PISem różnie może być, bo już mu wytykają, że spełnienie szumnych obietnic socjalnych (miały być różne projekty w 3 miesiące, a do komisji trafiły; licznik zaś bije) przebiega, póki co, jak w starym dowcipie o Janosiku, co został premierem
*.
* Pointę, oczywiście, znacie?
"Realizacja naszego programu w zakresie zabierania bogatym przebiega bezbłędnie, niestety realizacja postulatu dawania biednym natrafia na stale się powiększające obiektywne trudności."